Wygląda na to, że polscy zawodnicy eMotoGP obrali sobie za punkt honoru stworzyć maksymalnie epickie widowisko przez cały okres trwania sezonu. Drugi wyścig to kolejna dawka niesamowitej walki i szalonych sytuacji, a to dopiero początek sezonu!
Konrad Łątka dosiadający wirtualnego Suzuki zdominował drugą rundę VARBOS Polish League. Wyścig na Red Bull Ringu został przez niego przejechany niemal perfekcyjnie. Dlaczego niemal? Najpierw zaczęło się od zdobytego Pole Position w kwalifikacjach. Wyścig to fenomenalny start i prowadzenie aż do jego końca. Ostatnie okrążenie. Duża przewaga nad drugim zawodnikiem i… upadek Konrada w połowie okrążenia. Na jego szczęście świetna jazda przez cały wyścig mimo wszystko pozwoliła mu sięgnąć po pierwszy triumf w tym sezonie. Drugą pozycję zajął tym razem Michał Pilichowski jadący na Ducati, który tydzień temu w podobnym stylu wygrał wyścig inauguracyjny. To była kalka poprzedniego wyścigu. Wtedy Konrad, a teraz Michał znalazł się na poboczu na początku zmagań i musiał gonić czołówkę. Zrobił to jednak wyśmienicie stając na drugim miejscu na podium i zrównując się punktacją z zawodnikiem Suzuki. Kolejne trzecie miejsce zgarnął Łukasz Dąbrowski, który również wypadł z toru na samym początku, swoją drogą po zderzeniu właśnie z Pilichowskim. Zawodnik Ducati również odrabiał straty i ostatecznie zameldował się na trzecim miejscu.
Nie można jednak zapominać o tym co działo się za plecami tej trójki. Karol Szymański, Karol Czochralski, Kuba Lotz, Darek Godlewski, Jarek Jakubowski, Krystian Milanowski – oni wszyscy walczyli na łokcie o każdą pozycję i centymetr toru zapewniając nam wszystkim fantastyczne widowisko! Choć wszyscy kochamy realne wyścigi to tym wirtualnym nie można odmówić jednego – czasem dzieją się tu rzeczy, których nigdy nie będziemy w stanie zobaczyć na żywo, a wierzcie nam, czasami od niektórych zagrań włosy jeży się na głowie!
Za tydzień gracze staną przed pierwszym trudniejszym wyzwaniem. Wyścig odbędzie się na japońskim torze Motegi, ale z mokrą nawierzchnią. Już sam w sobie obiekt jest bardzo śliski ale w połączniu z wodą na zawodników czekać będzie istne widowisko. Kto poradzi sobie najlepiej?
Poniżej znajduje się retransmisja z kwalifikacji i wyścigu, które komentował znany esportowcom Mateusz „Gucio1846” Kapusta”