MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Oficjalnie potwierdzono już to, o czym nieoficjalnie wiedzieliśmy już od dawna. Zespół Interwetten Honda MotoGP nie wystartuje w przyszłorocznym cyklu zmagań klasy królewskiej, jednak pozostanie obecny w dwóch niższych kategoriach.
Już w nadchodzący weekend będzie miała miejsce ostatnia runda sezonu 2010, odbywająca się na obiekcie imienia Ricardo Tormo. Niedzielny wyścig będzie jednak nie tylko tym kończącym tegoroczne zmagania dla wszystkich zawodników, ale również ostatnim, w którym w kategorii MotoGP wystąpi zespół Interwetten Honda MotoGP. Cała ekipa ta ma nadzieję, że podczas tejże rundy uda jej się wywalczyć najlepszy finisz w tym roku, w którym to przecież dopiero co zadebiutowała w klasie królewskiej.
W Walencji zawodnik szwajcarskiego teamu – Hiroshi Aoyama ogłosić ma też, gdzie startować będzie w przyszłym sezonie. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że dołączy on w zespole San Carlo Honda Gresini do Włocha Marco Simoncelliego. Menadżer teamu Interwetten Honda ogłosił przy okazji, iż teraz skupi się on na klasach 125cc i Moto2, gdzie barwy jego ekipy reprezentują kolejno Marcel Schrotter oraz Thomas Luthi. Daniel M. Epp przyznał jednak również przy okazji, iż już za niecałe dwa lata, kiedy w życie wejdą nowe przepisy w klasie królewskiej, będzie chciał wrócić z nowym projektem – trzymamy za słowo!
„Czasami fajnie jeździło mi się w Walencji, ale czasami nie. Mam nadzieję, że teraz odczucia będą dobre,” rozpoczął „Hiro”, który rok temu właśnie na obiekcie imienia Ricardo Tormo sięgnął, jako ostatni zawodnik w historii, po tytuł Mistrza Świata nieistniejącej już kategorii 250cc. „Tu sięgnąłem po moją koronę mistrzowską dwanaście miesięcy temu, więc mam z tym miejscem związane miłe wspomnienia, jednak nie można ich porównywać. Mam nadzieję, że pójdzie mi lepiej niż na Estoril, gdzie chociaż mogłem finiszować w czołowej dziesiątce, popełniłem błąd i musiałem zadowolić się dwunastą pozycją,” kontynuował.
Po chwili jednak Japończyk, który opuścił w tym sezonie aż sześć wyścigów z powodu kontuzji kręgosłupa, nawiązał do odejścia jego ekipy z MotoGP. Przed ostatnią rundą sezonu 2010 #7 zajmuje w klasyfikacji generalnej piętnastą pozycję z dorobkiem pięćdziesięciu jeden punktów. „Szkoda, że zespół musi odejść. Chcę jednak podziękować wszystkim za ciężką pracę, jaką dla mnie wykonali,” dodał na koniec 29’latek z Chiby.
