Home / Inne / Fast May Riders wygrywają pierwszy w Polsce wyścig endurance 8h!

Fast May Riders wygrywają pierwszy w Polsce wyścig endurance 8h!

Damian Meisel, Piotr Sowa i Szymon Rudak podbudowani zwycięstwem w sześciogodzinnym wyścigu w Kisielinie, nie dali rywalom żadnych szans w drugim starciu na torze Słomczyn, organizowanym przez Duszan Team! Wyścig rozpoczął znany w wyścigowym świecie gość specjalny…

Pierwszy w Polsce wyścig endurance 8h był przepełniony emocjami, strategią i sportową rywalizacją na naprawdę wysokim poziomie. Pogoda choć w większości czasu bardzo ładna, potrafiła mocno namieszać, ale to tylko dodawało smaczku w całym szalonym wyścigu. Fast May Riders (In2Ride Racing Team) poradzili sobie w tych warunkach zdecydowanie najlepiej, wygrywając drugi z trzech wyścigów endurance organizowanych przez Duszan Team i jednocześnie pierwszy ośmiogodzinny w naszym kraju! Wróćmy jednak do początku. Ku zaskoczeniu całej stawki na torze pojawił się najbardziej utytułowany polski zawodnik w wyścigach motocyklowych – Paweł Szkopek. To właśnie on dał znak motocyklistom, aby rozpoczęli bieg do maszyn, to on dał im ogromną motywację do jeszcze lepszej i szybszej jazdy. Podobnie jak w Kisielinie, wyścig w zespole Fast May Riders rozpoczął Szymon Rudak, następnie z Piotrem Sową i Damianem Meiselem zmieniali się równo co 20 minut jazdy. Choć presja podczas tej rundy była nieco większa i nie obyło się bez drobnych przygód, cała trójka dążyła do spełnienia postawionych przez siebie celów i po 8h udało się tego dokonać, dzięki ogromnej determinacji, szybkiej i bardzo równej jeździe, a także dzięki naprawdę świetnej pracy zespołowej. Tym zwycięstwem Fast May Riders zapewnili sobie pozycję lidera klasyfikacji generalnej z dużą przewagą punktową.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Damian Meisel: „Ta runda była jakaś inna. Wszystkiemu od początku towarzyszyły inne emocje niż poprzednio. Było czuć jakieś większe napięcie. Może to presja chęci powtórzenia poprzedniego wyniku, a może to, że na liście startowej pojawiło się więcej nazwisk z Mistrzostw i Pucharu Polski, a może jedno i drugie. Dodatkowo pojawiły się jakieś roszady w zespołach i lekkie zamieszanie. Ostatecznie wystartowaliśmy w tym samym składzie według sprawdzonej już taktyki. Jechaliśmy swoje, bezbłędnie i konsekwentnie od początku do końca. Pomimo dwóch wywrotek i kilku incydentów torowych stajemy na najwyższym stopniu podium. Jestem zadowolony z siebie i mega dumny z całego zespołu!”

Piotr Sowa: „Do tego wyścigu podeszliśmy z wielką pokorą i spokojem ze względu na to, że było mnóstwo zawodników z Mistrzostw oraz Pucharu Polski. Wiedzieliśmy, że będzie bardzo trudno stanąć podium. Na początku wyścigu czołówka szybko nam odjechała. Dlatego przestaliśmy patrzeć na wyniki, tylko koncentrowaliśmy się na swoim tempie i trzymaliśmy się obranej wcześniej taktyki. Gdy spadł pierwszy deszcz wiedziałem, że możemy pojechać na slickach szybciej, jeśli będziemy odpowiednio dbać o opony. Tak też się stało. Po zjeździe dowiedziałem się, że wyszliśmy na prowadzenie, wówczas nabraliśmy pewności siebie. Pomyślałem, że pomimo iż zaczęliśmy przygodę ze sportem motocyklowym w zeszłym roku, to juz dziś możemy udowodnić, że damy radę i wygramy ten wyścig. Późniejszy etap wyścigu był tylko zyskiwaniem przewagi nad drugim zespołem, aż do drugiego mocnego deszczu, gdzie popełniłem błąd i straciliśmy prawie jedno okrążenie. Zjechałem do pitlane z uszkodzeniami, żeby przekazać kostkę pomiarową Szymonowi. Jednak okazało się, że chłopaki nie zdążyli zmienić opon na deszczowe i musiałem szybko wrócić na tor w mocnej ulewie, gdzie jechanie na zimnych slickach graniczyło z cudem. Na szczęście, po paru okrążeniach Szymon juz był gotowy do wyjazdu i dokończył ten wyścig. Mieliśmy przewagę nad innymi aż 11 okrążeń. Wielka chwila! Nie wierzyłem, że to zrobimy – a jednak! Pragnę podziękować całej drużynie oraz Pawłowi Szkopkowi za pomoc i motywację, dla nas było to bardzo ważne! Mamy to!”

Kliknij, aby pominąć reklamy

Szymon Rudak: „Po starcie z piątej pozycji w pierwszym zakręcie byłem drugi. Na pierwszym okrążeniu ponownie jednak wyprzedziło mnie trzech zawodników, których postanowiłem trochę poobserwować jako że tor był jeszcze przesychający i zimny. Podczas trwania wyścigu nienaturalnemu zużyciu uległa moja przednia opona, którą pomógł mi zmienić Piotr Stefanek z konkurencyjnego teamu nie tracąc sportowego ducha. Co najważniejsze na około czterysetnym okrążeniu wykręciłem najlepszy czas 42.6 sek. co potwierdza dobre przygotowanie kondycyjne. Najtrudniejsze zadanie miałem podczas ostatnich 45 minut wyścigu kiedy spadł mocny deszcz. Musiałem utrzymać przewagę jadąc na motocyklu Damiana który różnił sie od mojego pod wieloma względami. Daliśmy jednak radę i jestem bardzo szczęśliwy z wyniku!”

Informacja prasowa

Fotografia: Foto Witch

AUTOR: Gucio1846

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
149 zapytań w 0,972 sek