Piotr Biesiekirski ukończył niedzielny wyścig piątej rundy motocyklowych mistrzostw Europy Moto2 na hiszpańskim torze Motorland Aragon na ósmej pozycji, z siódmą lokatą rozmijając się o mniej niż jedną dziesiątą sekundy.
Po starcie z jedenastego pola jedyny Polak w stawce gonił jadących przed nim rywali, awansując na ósmą lokatę, a na finiszu do ostatnich metrów walczył o siódme miejsce.
Drugi wyścig niedzielny wyścig został odwołany po tragicznym wypadku, do jakiego doszło w trakcie zmagań serii European Talent Cup. Szósta runda mistrzostw Europy Moto2 odbędzie się w dniach 21-22 sierpnia w hiszpańskim Jerez de la Frontera.
„Cały aspekt sportowy schodzi dzisiaj oczywiście na dalszy plan, a ja myślami jestem z rodziną i najbliższymi Hugo Millana – mówi Piotr Biesiekirski. – To był dla nas bardzo trudny weekend. Dobrze czułem się na motocyklu, ale nie przekładało się to na zadowalające mnie czasy okrążeń. Po starcie z jedenastej pozycji musiałem gonić rywali i z tego aspektu jestem akurat całkiem zadowolony. Szczególnie w drugiej połowie wyścigu miałem szybkie i bardzo równe tempo, dzięki czemu dogoniłem siódmego zawodnika, ale zabrakło mi dosłownie kilku zakrętów, aby go wyprzedzić. Kolejna runda odbędzie się za miesiąc w Jerez, gdzie liczę na udany weekend”.
Więcej informacji o Piotrze Biesiekirskim na jego oficjalnym profilu pod adresem Facebook.com/
Źródło: inf. prasowa
Aleix Viu pierwszy raz wsiadł na moto Mandaliki. Przyjechał 7 sekund przed Piotrkiem. Niestety, ale ten sezon chyba na dobre zaorał szansę Biesiekirskiego na Moto 2
Oj tak, a tyle zespołów z Moto2 „biło się o Pietrka”…
Pozostają Supersporty, jeśli chce jeszcze zaistnieć, albo iść w długodystansówki na poważnie
Biorąc pod uwagę ilu outsiderów z Moto2 przeszło do Supersportów i jak sobie aktualnie radzą, to raczej nie ma nic do stracenia. Zwłaszcza że to też MŚ.
W SS i z kasą jaką ma może wbić się na niezły motocykl. To bardzo mądra opcja na przyszły rok.