MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Andrea Iannone drugi raz w tym sezonie zdeklasował swoich rywali. Po domowym Grand Prix Włoch, gdzie ku radości kibiców zwyciężył, dziś kolejny raz był klasą sam dla siebie.
Na starcie wyścigu mieliśmy małą zmianę w kolejności ustawienia zawodników, bowiem na starcie nie pojawił się kontuzjowany Alex Debon. W związku z tym do pierwszego rzędu wskoczył Thomas Luthi.
Do wyścigu wspaniale wyruszył Ratthapark Wilairot, za nim znaleźli się Andrea Iannone, Toni Elias, Fonsi Nieto i Thomas Luthi. Zaraz po starcie doszło do kontaktu dwóch zawodników z jednego zespołu – zderzyli się Jules Cluzel i Claudio Corti.
Andrea Iannone szybko zabrał się za wyprzedzanie tajlandzkiego rywala, ten mierzył się teraz z Tonim Eliasem. Tę dwójkę wyprzedził natomiast Fonsi Nieto, jednak zawodnik zespołu Holiday Gym 22 szybko stracił swoje miejsce. Z całego zamieszania na początku wyścigu korzystał Iannone, który uciekł rywalom.
Wilairot jechał z bardzo dobrym tempem, Toni Elias za to z każdej strony starał się go wyprzedzić. Sztuka ta udała mu się dopiero po kilku próbach. Za ich plecami na czwartą pozycję wskoczył Thomas Luthi. Szwajcar zaczął odrabiać stratę do rywali. W dalszej części stawki jechała spora grupa zawodników, między innymi Jules Cluzel, Fonsi Nieto, Julian Simon, Shoya Tomizawa, Mattia Pasini i Karel Abraham.
Iannone systematycznie powiększał swoją przewagę nad rywalami, za to Elias nie miał możliwości odłączyć się od Wilairota. Ich przewaga na tym etapie nad Thomasem Luthim była bezpieczna, Szwajcar miał problemy z odrobieniem strat. Za nim bardzo zacięcie walczyli Simon i Tomizawa, którzy oderwali się od liczebnej grupy.
Na 16 okrążeń do zakończenia z wyścigu odpadli Fonsi Nieto (wypadek) i Anthony West (awaria motocykla), a chwilę później groźnie przewrócił się Arme Tode.
Po kilku okrążeniach jazdy na trzecim miejscu, Wilairot zaczął przymierzać się do ataku. Rozpoczęły się roszady między nim, a Eliasem. Ostatecznie na tym etapie zwycięsko z rywalizacji wyszedł Wilairot. Sytuacja ta powtórzyła się kilka okrążeń później, wtedy lepszym okazał się być Elias.
Roszady między parą walczącą o drugie miejsce spowodowały, że Thomas Luthi wyraźnie się do nich zbliżył. Po paru okrążeniach włączył się do walki o miejsca na podium. Do mety było coraz bliżej, Luthi zabrał się więc od razu do pracy. Szwajcar z każdej strony szukał miejsca do ataku. Po kilku próbach udało się – Thomas wykorzystał błąd Wilairota i znalazł się przed nim. Ratthapark kontratakował, jednak szybko popełnił kolejny błąd i wciąż znajdował się za Szwajcarem. Z tej sytuacji korzystał Elias, który wypracował sobie niewielką przewagę.
Dwa ostatnie okrążenia były ostrą walką pomiędzy Luthim, a Wilairotem. Zawodnicy co rusz zamieniali się na pozycjach i obaj do ostatnich metrów mieli szansę na stanięcie na najniższym stopniu podium.
Iannone bezapelacyjnie wygrał holenderski wyścig. Drugą pozycję zdobył Toni Elias, który podczas ostatnich dwóch Grand Prix nie stał na podium. Zaciętą walkę o trzecie miejsce wygrał ostatecznie Thomas Luthi. Mimo wspaniałej jazdy Ratthaparkowi nie udało się zdobyć swojego pierwszego podium w karierze. Piątą lokatę po równie zaciętej walce zdobył Shoya Tomizawa przed Julianem Simonem. Pierwszą dziesiątkę uzupełnili Jules Cluzel, Mike di Meglio, Karel Abraham i Yuki Takahashi.
W klasyfikacji generalnej prowadzi Toni Elias, który do tej pory zdobył 100 punktów. Drugą lokatę w dalszym ciągu zajmuje Shoya Tomizawa, który do Hiszpana traci 24 punkty. Trzecie miejsce należy do Thomasa Luthiego, który ma tylko punkt straty do Japończyka. Dzięki wspaniałej jeździe, awans o cztery pozycje zaliczył Andrea Iannone. Włoch traci do Szwajcara 7 punktów. Te małe różnice punktowe gwarantują nam zaciętą walkę w następnym Grand Prix, które już za tydzień odbędzie się na torze w Barcelonie.
Wyniki wyścigu klasy Moto2: http://resources.motogp.com/files/results/xx/2010/NED/Moto2/RAC/Classification.pdf?v11_a0cbafb2
