Po raz pierwszy w tym sezonie Stefan Bradl nie wystartuje z Pole Position, a to za sprawą mistrza świata kategorii 125cc Marca Marqueza.
Po raz pierwszy w tym sezonie Stefan Bradl nie wystartuje z Pole Position, a to za sprawą mistrza świata kategorii 125cc Marca Marqueza.
Sesja kwalifikacyjna kategorii Moto2 rozpoczęła się przy znacznie gorszej pogodzie aniżeli dwie poprzednie klasy. Nad torem Silverstone wisiało ciemne niebo, wzmógł się również wiatr. Nie przeszkadzało to jednak Marcowi Marquezowi w osiągnięciu czasu 2'08.101 sek., który zapewnił mu Pole Position. Hiszpański motocyklista w końcówce nadał rywalom bardzo szybkie tempo, ostatecznie wyrabiając sobie niemalże pół sekundy przewagi nad drugim zawodnikiem.
Na prostej startowej obok Marca Marqueza ustawi się Scott Redding, który jak już wspomnieliśmy stracił do pierwszego pola startowego prawie pół sekundy. Wydaje się, że tak spora różnica Marqueza nie tylko w stosunku do Reddinga, ale również do innych zawodników sprawi, że zdobywca Pole Position po prostu przejedzie samotnie wyścig na czele stawki, ale z drugiej strony kategoria Moto2 nie raz pokazała, że nigdy niczego nie można być pewnym.
Trzecia pozycja padła łupem Stefana Bradla, który po raz pierwszy w tym sezonie nie wystartuje w niedzielnym wyścigu z pierwszego pola. Mimo pięć startów z Pole Position z rzędu jest świetnym wynikiem niemieckiego zawodnika. Strata zawodnika dosiadającego konstrukcji Kalex jest podobna do tej jaką posiada Redding, więc albo Bradl zaskoczy i nawiąże walkę z Marquezem, albo zaciekle będzie rywalizował o drugie miejsce.
Czwartą pozycję zdobył Jules Cluzel, piąty był Simone Corsi natomiast szósty Michele Pirro. Siódme pole startowe wywalczył Aleix Espargaro, który w Katalonii zdołał stanąć na podium, w ten weekend zapowiada się jednak słabszy wynik, ale wciąż w czołówce. Ósma lokata wpadła w ręce Randy’ego Krummenachera, dziewiątą uzyskał Mike di Meglio, natomiast pierwszą dziesiątkę zamknął Alex de Angelis.
Dopiero dwudzieste ósme miejsce zdobył Bradley Smith, który na początku kwalifikacji miał niesamowicie dziwne problemy techniczne. Po pierwszym wyjeździe Brytyjczyka motocykl nie chciał rozwijać prędkości. Smith nie chciał tracić czasu na wykonywanie powolnego okrążenia, więc zawrócił do alei serwisowej, ale nie zrobił tego zgodnie z przepisami. Bradley wjechał do pit lane pod prąd co było bardzo nierozsądnym posunięciem. Na szczęście na drodze Brytyjczyka nie pojawił się inny motocyklista i nie doszło do żadnego wypadku, ale na przyszłość warto byłoby jednak bardziej ruszyć głową. Przy drugim wyjeździe Smitha pojawił się dokładnie taki sam problem, z tym że teraz w bezpieczny sposób wrócił on do alei serwisowej. Okazało się, że w motocyklu Bradley’a uruchamiał się limiter ograniczający prędkość do tej wymaganej na alei serwisowej. Między innymi ten problemy przyczynił się do słabego wyniku Smitha.
Wielkie rozczarowanie sprawił Andrea Iannone, który zakwalifikował się dopiero na trzydziestej trzeciej pozycji. Po jednym upadku zaliczyli Max Neukirchner oraz Alex Pons.