Johann Zarco jeszcze przed GP Japonii może świętować zdobycie tytułu mistrza świata kategorii Moto2. Do rundy nie przystąpi bowiem Tito Rabat, który w poniedziałek przejdzie zabieg operacyjny lewego ramienia.
Zawodnik Marc VDS miał nadzieję na ściganie się w Japonii, ale w pierwszym treningu pokonał zaledwie osiem okrążeń, zamykając stawkę. Zespół poinformował, że dalsza jazda w ten weekend jest bezcelowa.
Rabat traci 78 punktów do Zarco, a do zdobycia w trzech kolejnych rundach po Japonii pozostanie już tylko 75 oczek, co oznacza, że Zarco jest już pewny pierwszego mistrzostwa świata w swojej karierze.
„Ból był niewielki, ale po prostu nie miałem siły w kontuzjowanym ramieniu by radzić sobie z trudnymi hamowaniami na Motegi. Kontynuowanie weekendu nie miałoby sensu.” – tłumaczył Rabat, który traci w ten sposób status mistrza świata.
„Gratulacje dla Johanna Zarco, ma bezbłędny sezon i będzie zasłużonym mistrzem.” – dodał.
Zarco jest pierwszym Francuzem z tytułem mistrzowskim pośredniej klasy grand prix od 2000 roku, kiedy wygrał Olivier Jacque. Teraz Rabat może skupić się co najwyżej na obronie drugiej pozycji przed Alexem Rinsem. Ma 22 punkty przewagi, ale nie wiadomo czy wystartuje na Phillip Island w przyszły weekend.
Źródło: crash.net
Rozgromił, zasłużył :)