Niezwykle zacięta walka miała miejsce w sesji kwalifikacyjnej kategorii 125cc. Pole Position rzutem na taśmę wywalczył Sandro Cortese.
Bardzo duże emocje czekały na kibiców podczas sesji kwalifikacyjnej kategorii 125cc. Do ostatnich metrów nie było pewne kto zostanie zdobywcą Pole Position. Wydawałoby się, że Pol Espargaro, który dominował w pierwszych dwóch treningach będzie dziś ponownie najszybszy, ale tak też się nie stało z kilku ciekawych przyczyn.
Sandro Cortese wywalczył pierwsze pole startowe na Mugello. Niemiec bardzo szczęśliwie uzyskał swój najlepszy czas. W końcówce kwalifikacji Sandro zahaczył się za Nicolasem Terolem, wykorzystał tunel aerodynamiczny na końcu prostej i uzyskał czas lepszy od Espargaro o zaledwie 0.021 sek! Wynik w takim razie wyniósł 1’58.315 sek.
Drugie miejsce wywalczył właśnie Pol Espargaro. Hiszpan miał zdecydowanie pecha w dzisiejszych kwalifikacjach. Na ok. 9 minut przed zakończeniem sesji Pol zaliczył high-side, z resztą nie pierwszy dzisiaj, po czym rzecz jasna wyleciał z toru. Owszem, może być z siebie zadowolony, w końcu w niedzielę wystartuje z pierwszego rzędu, jednak sam Hiszpan jest lekko niepocieszony nie zdobyciem zegarka za Pole Position o którym marzył. No cóż, nie ta to inna runda.
Trzecia pozycja przypadła Brytyjczykowi. Bradley Smith stracił do zdobywcy pierwszego pola ponad dwie dziesiąte sekundy. Zawodnik zespołu Bancaja Aspar radził sobie całkiem nieźle w kwalifikacjach, jednak było kilka momentów w których trochę odstawał od reszty stawki. Mimo wszystko wywalczył dobrą pozycję startową i miejmy nadzieję, że włączy się do ostrej walki o zwycięstwo w niedzielnym wyścigu.
Pierwszy rząd zamknie jutro Nicolas Terol. Hiszpan jak wiemy pomógł Sandro Cortese wywalczyć pierwsze pole startowe, jednak on sam nie dał już rady zdobyć lepszej lokaty. Do poprzedzającego go Smitha traci tylko 0.014 sek, ale do lidera już grubo ponad dwie dziesiąte sekundy. Nie są to oczywiście ogromne różnice, więc w samym wyścigu Nico pokaże się jak najbardziej ze świetnej strony.
Na początku drugiego rzędu znalazł się Randy Krummenacher. Szwajcar dosiadający włoskiej Aprilii, całkiem przyzwoicie radził sobie przez całą sesję kwalifikacyjną. Chwilami znajdował się nawet w pierwszej trójce, także nie sądzę aby był on zawiedzony takim rezultatem końcowym. Nieco ponad połowa kwalifikacji wskazywała na to, iż Marc Marquez będzie liczył się w walce o Pole Position, ale pod koniec sesji niestety już nieco odstawał od czołówki. To wszystko sprawiło, że Hiszpan wywalczył szóstą pozycję ze stratą prawie czterech dziesiątych sekundy. Tuż za Marquezem uplasował się Esteve Rabat. Obok Hiszpańskiego zawodnika na prostej startowej ustawi się Efren Vazquez, który już po zakończeniu sesji zaliczył jeszcze upadek. Hiszpan jest pierwszym zawodnikiem, który stracił ponad sekundę do lidera.
W trzecim rzędzie znajdują się Johann Zarco, Tomoyoshi Koyama, Jasper Iwema oraz Luis Salom.
Rząd czwarty wygląda następująco: Danny Webb, Alberto Moncayo, Alessandro Tonucci i Luigi Morciano.
W piątym rzędzie znajduje się siedemnasty Alexis Masbou, osiemnasty Marcel Schrotter, dziewiętnasty Sturla Fagerhaug oraz dwudziesty Simone Grotzkyj.
W szóstym rzędzie kolejno ustawią się Jakub Kornfeil, Ricardo Moretti, Jonas Folger i Tommaso Gabrielli.
Rząd siódmy: Lorenzo Savadori, Mattia Tarozzi, Zulfahmi Khairuddin, Armando Pontone.
Rząd ósmy: Michael Van Der Mark, Luca Marconi, Louis Rossi oraz Marco Ravaioli, który stracił 7.8 sek.
Nie został sklasyfikowany Adrian Martin, który już po pięciu minutach sesji pożegnał się z kwalifikacjami po high-sidzie jakiego nieszczęśliwie zaliczył.
Kwalifikacje pokazały już zaciętą walkę i wiele wskazuje na to, iż w jutrzejszym wyścigu będzie podobnie. Oby zawodnicy rzeczywiście pokazali pazur i dostarczyli nam mnóstwo emocji.