Pedro Acosta pojechał fenomenalny wyścig o Grand Prix Indonezji, zostawiając daleko w tyle innych zawodników KTM-a! Przypomnijmy, że #31 jest wciąż debiutantem w klasie królewskiej. To już czwarte podium w długim wyścigu w tym sezonie, dla zawodnika GasGas Tech3. Reszta zawodników austriackiej marki ma jak na razie tylko jedno podium, które zdobył Brad Binder na początku sezonu, w Katarze. Dzięki 20 punktom Acosta przesunął się również na 5. miejsce w mistrzostwach, i jest najlepszym zawodnikiem na motocyklu innym niż Ducati.
Zaraz po wyścigu otrzymaliśmy informację, iż drugie miejsce Acosty w GP Indonezji jest zagrożone, przez niewłaściwe ciśnienie w przedniej oponie. Wydawało się, że może się to okazać prawdą, jako że najprawdopodobniej przednie ciśnienie na starcie zostało ustawione tak, by jadąc w grupie było ono na odpowiednim poziomie. 20-latek zaliczył jednak świetny start, szybko wyprzedził Eneę Bastianiniego, by awansować na drugie miejsce, a potem całą resztę wyścigu przejechał nie mając nikogo tuż przed sobą. Jak się jednak okazało, motocykl Acosty miał uszkodzoną felgę, w wyniku czego ciśnienie nie było odpowiednio sczytywane.
Kolejnym KTM-em na mecie był Brad Binder, który dojechał na 8. miejscu, 13 sekund za debiutującym w tym sezonie Pedro Acostą. Owszem, Acosta startował z pierwszego rzędu, a #33 z 7. linii, ale oczywiście pola startowe nie są losowane, i Hiszpan sam wywalczył sobie tak świetną pozycję do startu. Jego debiutancki sezon nie jest oczywiście aż tak fantastyczny jak ten Marka Marqueza, który w swoim pierwszym roku w klasie królewskiej został mistrzem świata, ale mieliśmy w tym roku wiele momentów, które pokazały wszystkim, jak wyjątkowym talentem jest Pedro Acosta, a jego dojrzała jazda w GP Indonezji, jest jednym z lepszych tego przykładów.
„Tak, jestem zadowolony. Wiemy, że naszym najsłabszym punktem w wyścigach są pierwsze okrążenia, z tego powodu na pierwszych okrążeniach próbowałem być bardziej agresywny. Szybko wyprzedziłem Bastianieniego, i potem chciałem pojechać z Martinem, bo to jest coś co daje ci życie, tutaj, w MotoGP. Musimy być szczęśliwy, byliśmy mocni przez cały weekend. Pokazaliśmy też, że możemy być szybcy na jednym okrążeniu, z czym zazwyczaj także mamy problemy. Tak czy siak, musimy się trochę jeszcze poprawić w wyścigach Sprint, ponieważ potencjał, który pokazaliśmy wczoraj, nie był równy temu, który pokazaliśmy dzisiaj; to ostatnia rzecz, której nam brakuje. Teraz jesteśmy konsekwentnie w czołowej piątce.
„Przeszła ta myśl przez moją głowę [o zwycięstwie, kiedy tracił do Martina tylko 0,6s]. Było naprawdę, naprawdę blisko. Być może następnym razem musimy się lepiej przygotować podczas drugiego treningu, i zrobić więcej okrążeń na oponie, z którą się później ścigamy. W końcówce wyścigu nadszedł moment, kiedy pojawiło się wiele znaków zapytania, może nie zarządzałem wszystkim idealnie. Tak czy inaczej musimy być szczęśliwi, bo byliśmy dzisiaj bardzo silni.”
Źródło: motogp.com
Zgadza sie że Acosta w debiucie nie ma tak fantastycznego debiutu jak MM ale Acosta wszedł na motocykl nie fabryczny ze średnimi osiągami i którego wcześniej nie znał Mark wszedł na sprzęt fabryczny który był w czołówce i który już jakoś znał Z drugiej strony wsiadł na rocznego Ducata i robi niesamowitą robote mieszając w czołówce pokazując że jest jedyny w swoim rodzaju
Zobaczymy co pokaże Acosta za rok w Ktm
Pozwolę się nie zgodzić z tym co napisałeś. Po pierwsze Acosta ma fabryczny moto bo wszystkie ktm w stawce są fabryczne i niczym sie nie różni od moto Bnidera. Po drugie #93 pierwszy raz wsiadł na na rcv212 jak wszyscy debiutanci czyli na teście w Walencji po zakończonym sezonie… Nie znał moto tak samo jak Acosta i zrobił piorunujące wrażenie na teście podobnie jak #31. Zgadzam się że młody hiszpan w następnym sezonie może namieszac i pewnie tak będzie :)
Masz racje 'Tytus’-myślałem że Mark miał styczność wcześniej z Hondą w moto 2 jak i z tym że też jeżdzi na fabrycznym sprzęcie-przynajmniej tak mówią ale czy faktycznie ma pełne wsparcie ktm-ma ale czy tak jest naprawde tego nie wiemy
To czy namiesza to się okaże, niestety dużo zależy od sprzętu który dostanie i sprzętu który dostarczy konkurencja.
MM miał też sporo szczęścia w pierwszym sezonie (nie ujmując pracy i talentowi), wpadł w zwyżkę Hondy i dołek Yamahy,. Jak Yamaha nadrobiła a Honda miała gorszy moment to był trzeci.
Uważam, że Acosta to ogromny talent ale KTM to nie była najbardziej szczęśliwa ścieżka dla niego. Oby to się odmieniło.
Acosta na pewno jest najlepszym debiutantem( a w zasadzie to już niezły wyjadacz ;)))), który się pojawił w MotoGP od kilku dobrych lat. Czasem zdarza mu się jeszcze zbytnie zaangażowanie w walkę na początku i skutkuje to wcześniejszą degradacja opon. Do tego moto KTM raczej nie ułatwia roboty z zarządzaniem oponami. Myślę że to podobny poziomem zawodnik jak Quartaro chociaż charaktery mają raczej odmienne. Obaj są wraz z Bezem, Bestią , DiGia nadzieją na fajne ściganie w przyszłości .
Myślę, że motocykle Ducati są w tym i poprzednim sezonie osobną ligą co moim zdaniem zrozumiał też MM. W obecnej chwili talent niczego nie gwarantuje, ale talent plus Ducati to już inna bajka. Tym bardziej drugie miejsce debiutanta Acosty to bardzo dobry wynik, ale to drugie miejsce na KTM a nie na Ducati to zupełnie inny wynik. Nikt z nas nie wie jak to przeliczyć, ale chyba się zgodzicie, że gdyby był drugi na Ducati to byłby to słabszy rezultat?
Zastanawiam się czy Martin śpi dobrze obserwując Aprilie? Ciekawe czy będzie walczył o pierwsze lokaty czy raczej z Quartararo czy Zarko? Zobaczymy. Tym bardziej postawa Acosty budzi szacunek. Gdyby chłodno kalkulował pewnie punktów w klasyfikacji miał by więcej bo przecież kilka razy nie dowiózł, ale było by trochę mniej do oglądania. W każdym razie ja jestem pod wrażeniem Pedro i pozostali zawodnicy KTM chyba też.