Aleix Espargaro przyznaje, że wciąż nie ma żadnych nowych informacji w kwestii przedłużenia umowy z Aprilią, mimo że zdobył dla włoskiej marki kolejne podium podczas GP Francji. Hiszpan powstrzymał w znakomity sposób mistrza świata i lidera klasyfikacji, Fabio Quartararo, który do końca wyścigu starał się przed własną publicznością dostać do TOP3.
Espargaro zbliżył się tym samym do Francuza w klasyfikacji na tylko cztery punkty. Mimo to dalej nie wiadomo co z kontraktem. „Nie wiem co się z tym dzieje. Nie mam nic do powiedzenia. Nie oddziałuje to do mnie. Jestem bardzo szczęśliwy i cieszę się chwilą. Naprawdę by mi pomogło, gdybym wkrótce poznał moją możliwą przyszłość, bo to dałoby mi trochę spokoju.” – powiedział #41.
„Powiedziałbym że nie ma nic więcej, co mógłbym zrobić – jasne, mogę wygrywać każdy wyścig, ale to bardzo trudne. Finiszowanie na podium w każdej rundzie to wszystko, co mogę zrobić. Ale rynek zawodników jest szalony, mistrzostwa są szalone, poziom wszystkich zawodników jest niewiarygodny.” – skomentował.
Oceniając swój tegoroczny motocykl, Aleix Espargaro powiedział: „Nie mam słów, naprawdę. Nie mam wyjaśnienia, nie rozumiem jak to się stało. Bardzo cieszę się tym rokiem, mam motocykl o jakim marzyłem. Poprosiłem inżynierów aby zrobili taki motocykl, o jakim zawsze marzyłem, a oni tego dokonali, mimo że to bardzo ciężkie. W okresie przedsezonowym bardzo poprawili maszynę.”
„Motocykl jaki mam to motocykl, o jakim marzyłem. A teraz jestem cztery punkty za Fabio, 100 punktów w siedmiu wyścigach, prowadzenie w mistrzostwach zespołowych. To szalone.” – dodał zawodnik Aprilii.
Źródło: motorsport.com
Też nie wiem dlaczego jeszcze z nim nie rozmawiają. Jak dla mnie jest oczywiste że zasługuje na kolejny kontrakt, robi bardzo dobrą robotę. Maruda z niego i płaczek ale swoje robi, gdyby dostał kontrakt był już całkowicie spokojny i skupiał się tylko na robocie pewnie mógł by być jeszcze szybszy
Aprilia ogolnie nie szanuje swoich zawodnikow. Zawsze wykonuja jakies dziwne ruchy kadrowe bez poszanowania drugiej strony i nie zdzwilbym sie, gdyby nie przedluzyli z nim umowy.
Szczerze? Chodzi o kasę.
Moim zdaniem Aleix widzi, że jest realna szansa na epokowy wynik i negocjuje wysoko. Aprilia jest trochę zakładnikiem tego sukcesu i waha się, czy aż tyle zapłacić. Wszyscy czekają.
Taka jest moja ocena
Tylko że z tego co on mówi wynika że nie ma wogole propozycji żadnej na stole do której mógłby się wogole ustosunkować. Nie ma żadnych negocjacji z nim jakby nie był ich pierwszym wyborem i liczyli na kogoś innego
Ianone już nie wróci do motogp.
Wyniki max średnie i nikt nie zaryzykuje że znowu coś wciągnie nosem.