Aleix Espragaro komplementuje swojego partnera zespołowego z Suzuki, Mavericka Vinalesa, który przejdzie do Yamahy w miejsce Jorge Lorenzo. Zdaniem Hiszpana, zwycięzca GP Wielkiej Brytanii dobrze wprowadzi się do zespołu, co więcej, pokona nawet samego Valentino Rossiego, choć nie przyjdzie mu to łatwo.
Suzuki wygrało w tym roku jeden wyścig, dzięki świetnej postawie Vinalesa na Silverstone. Wcześniej #25 stanął na podium. Aleix Espargaro nie ma takich wyników. „Motocykl się poprawił, to prawda. Ale na Silverstone temperatury były niskie i wiedzieliśmy, że gdy temperatura wzrośnie i opony zaczną poprawnie działać, to będę miał problemy. Maverick był w pierwszej połowie sezonu bardziej konkurencyjny niż ja, co jest ważną sprawdą. Nie wygrał przez przypadek. A wygrana z taką przewagą nie jest łatwa, nawet dysponując Yamahą.” – oceniał wcześniejszy wyścig Espargaro.
Zdaniem Aleixa, jest kilka kluczowych powodów, dla których Vinales jest skazany na sukces. „(Maverick) jest bardzo utalentowany i także bardzo młody. Poza Markiem (Marquezem), reszta zawodników czołówki jest starsza i zanim coś zrobią, to dwa razy o tym pomyślą. Maverick nie zastanawia się ani przez ułamek sekundy. To przez tę mentalność sukcesy odnosił Marc i dlatego wygrał Maverick.”
„Widzę Mavericka, jak walczy o tytuł. Będzie musiał nauczyć się wielu rzeczy, jak posiadanie motocykla, którym można prowadzić w wyścigach i wygrywać. Wszystko to co zrobił w tym roku jest świetne, ale kiedy będzie miał motocykl umożliwiający wygrywanie, nie bedzie już tak łatwo. Myślę, że ukończy sezon przed Rossim.” – zakończył.
Źródło: motorsport.com
Nie lubie takiego gadania 'na wyrost’ To jak będzie jeździł czas pokaże i osobiście wątpie żeby był szybszy od Lorenzo(na suchym)
VR już ma swoje lata i mimo tych lat wciąż jeżdzi chyba na takim poziomie jak np.10lat temu Tyle lat cały czas w czołówce, wygrał wszystko co było możliwe i nic już nikomu nie musi udowadniać – i za to mu chwała
I Lowes lepszy niż „Szparag” :D
W Yamasze swoista zmiana warty. Nie bez powodu wzięli najlepiej rokującego młodego zawodnika z Moto2. Muszą mieć odpowiedz na Marca.
I wypowiedź zaraz po Misasno?
Nie powiedział nic kontrowersyjnego i tak może być, że Vinales już w pierwszym sezonie pokona Rossiego.
Nie zgodzę się tylko z porównaniem do Marqueza, Vinales spokojniej podchodzi do ścigania, bardziej metodycznie.
Oj… ale zabolał ten „palec”. Trochę żałośnie to brzmi zaraz po pamiętnym weekendzie wyścigowym.
A teraz trochę o Mavericu i VR. Vale nie musi być lepszy w przyszłym sezonie, jak nie będzie to nic to nie zmieni. Gośc ma swój wiek i osiągnął w tym sporcie wszystko, priorytety w życiu się zmieniają, reakcje na dane sytuacje z wiekiem też jak i podejście do samego ryzyka. Na pewno przez wiele lat był najlepszym jeźdźcem w motogp, obecnie już być może tak nie jest, być może są szybsi na torze, młodsi, taka jest kolej rzeczy. Dla mnie istotne jest to, że jest ważnym elementem tego sportu nawet teraz i oglądanie w akcji razem z młodym pokoleniem jest dużą przyjemnością. Jak nie zostanie mistrzem to nic się nie stanie….
Wątpię by z tym zgodził się sam… Rossi, bo widać po nim, że wola zwyciężania a także zdobycia dziesiątego tytułu mistrza świata nie słabnie. Sam fakt, że powszechnie jest uznany za spełnionego sportowca i zapisał się złotymi literami w historii tego sportu nie wystarczy by Rossi jeździł w MotoGP tak po prostu, dla relaksu, jako maskotka. Rossi to taki charakter, który chce bić wszelkie rekordy i dopiero poprzez zdobycie dziesiątego tytułu jednoznacznie zamknąć swoje dokonania… a potem pewnie je jeszcze poprawić :)
Dobre i mówi to gość, który nigdy nic nie osiągnął w tym sporcie i tylko blokuje miejsce innym młodym talentom. Przecież wyniki Aleixa w niższych klasach były tragiczne i gdyby nie walizka pieniędzy to by go tu nie było.
Paszport lepszy niż inne :D
Paszport, paszportem, ale wyniki miał żałosne w niższych seriach. Na pewno też dużo smaruje, a mając niezły sprzęt w 14-16 wMGP nic nie pokazał. Poza tym wciąż widać skaczący gul dalej boli po tym durnym blokowaniu na FP2(?). Kolejny bufon pokroju Lorenzo, ale w końcu się lubią, więc to mnie nie dziwi. Oby skoczył na Aprilii jak Melandri ;)
Należ pamiętać, że w kategorii CRT (Open) wręcz niszczył przeciwników a i zdarzało się zawstydzać konkurentów na prototypach.
Ja bym jednak trochę umniejszył jego sukcesy, bo rywali w CRT/Open miał głównie takich, co byli średniakami w Moto2 lub ich era dawno minęła (Randy, Colin), albo wygrali po wyścigu w serii nie-wiadomo-jakiej jak Bryan Staring.
Walczył z Ducati, to prawda, ale na niektórych torach to chyba było lepiej startować na tym jego ART niż na podsterownym Ducati, gdzie ręki jeszcze nie przyłożył Gigi :D
O ile pamiętam to sam też miał wtedy prototyp, tyle że obudowany owiewkami konstrukcji zespołu. Forward Yamaha działała wtedy na granicy przepisów.
Nie żebym robił z niego drugiego Agostiniego ale już na ATR miał dobre wyniki. A że wygrywał z emerytami/średniakami to tylko świadczy o tym, że jest lepszy od średniaków ;)
Tylko, że mowa o średniakach z Moto2… którym w sumie sam był :D Nie ulega wątpliwości, że w MotoGP nastąpił dopiero u niego taki przełom, ale nie dałbym mu fabrycznego kontraktu w Yamasze czy Hondzie :)
Myślę że pod „presją”Vinialesa Rossi będzie jeszcze lepszy.To tylko zapowiada emocje i niezłe wyścigi.
Cholera, z kim już ten Rossi nie walczył…zaczęło się chyba od Biaggiego.
rossi i tak będzie zawodnikiem nr 1 w teamie Yamahy, z czasem jak odejdzie na emeryturę na jego miejsce wskoczy Vinales który będzie miał doświadczenie. Yamaha myśli do przodu
hahaha…..z całym szacunkiem ale Vinales to nie Marquez
a Movistar Yamaha to nie Repsol Honda…. czy Suzuki !!!
Nawet Rossi miał poważne problemy po powrocie w 2013
do Yamahy, więc jest to niemożliwe Panie Espargaro….
Chyba ,że #25 jest ukrytym „kosmitą” i połączy styl
„masełka” Lorenzo z agresywnym stylem Marqueza !!!