Szef zespołu LCR Honda, Lucio Cecchinello potwierdził to, o czym sporo mówiło się w ostatnich tygodniach. Alex Rins może po tym sezonie zmienić barwy, i przejść do fabrycznego zespołu Yamahy, pomimo kontraktu łączącego go z HRC do końca 2024 roku. Hiszpan jest obecnie najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem Hondy w tabeli mistrzostw świata, i jedynym zawodnikiem niejeżdżącym na Ducati, który wygrał w tym roku wyścig GP.
W rozmowie z GPOne.com szef zespołu LCR potwierdził, że w kontrakcie Rinsa istnieje klauzula, która pozwala mu odejść, jeśli ten otrzyma ofertę od fabrycznego zespołu: „Alex podpisał dwuletni kontrakt z HRC, na lata 2023 i 2024, ale może odejść wcześniej, jeśli otrzyma ofertę od zespołu fabrycznego. Już rok temu próbowano połączyć Rinsa z Yamahą, co się jednak nie stało przez Morbidellego, więc jego menadżer chciał takiej opcji.”
„Otrzymał ofertę od Yamahy, i jego menadżer rozpoczął negocjacje z Hondą, ja nie jestem częścią tego procesu. Nie mam pewnych informacji; mogę tylko powiedzieć, że dla nas to byłaby wielka strata, jeśli Alex by odszedł, ponieważ jest świetnym kierowcą. Potrzebuje czasu na zastanowienie się, i zrozumienie co jest dla niego najlepszym wyborem.”
Cecchinello mówi, że każda z opcji ma swoje plusy: „Z pewnością kontynuacja projektu z Hondą ma sens, wygrał już z nami wyścig, a motocykl ma się poprawiać coraz szybciej, z powodu na nowe zaangażowanie ze strony HRC. Z drugiej strony, Yamaha oferuje mu fotel w fabrycznej ekipie, więc prawdopodobnie warunki są inne.”
Źródło: GPOne.com, motorcyclesports.net
Kurde to kto bedzie jeżdził w Hondzie ? MM i Mir podobno są łączenie z Gresini (ciekawe jak skoro jest tam Alex i VR ma bliskie kontakty z nimi ) Rins z pewnością skorzysta z oferty a Takaaki powinien odejść już dawno
Hrc-Honda są pod ścianą i bardzo szybko muszą zrobić progres jeśli chcą ich zatrzymać
Wydawało się, że po przejęciu zawodników Suzuki może być już tylko lepiej, ale jednak moto nie domaga i coś trzeba zrobić.
Karel Abraham jest wolny. :)
Może Honda się wycofa po tym roku ;) To byłoby najlepsze rozwiązanie. Wreszcie Carmelo musiałby otworzyć rynek na nowe zespoły.
A niby kto miał by wejść za nich do motogp kawasaki i bmw no fajnie by było tylko że sami mówią że ich motogp nie interesuje i wolą skupić się na wsbk a kolejne ekipy od ktm pod tytułem np husqvarna to nie był by nowy gracz bo jeździli by na rc16 jeśli ktoś nowy dołączy to pewnie po wprowadzeniu nowych przepisów po 2026
Nowe zespoły, nie producenci ;)
Kawasaki i BMW – nie licz na to, za mali gracze.
Tylko, że Moto GP to od zawsze były mistrzostwa producentów.
Jakie szanse mają nowe prywatne zespoły w rywalizacji z Ducati.
Hondę i Yamahę trzeba koniecznie zatrzymać, bo Moto GP będzie czekał marazm.