Home / Artykuły / ANALIZA: Rossi vs Marquez na Sepang

ANALIZA: Rossi vs Marquez na Sepang

Marquez i RossiTo, co wydarzyło się w Malezji pomiędzy Valentino Rossim a Markiem Marquezem, bez cienia wątpliwości przejdzie do historii MotoGP. Od zakończenia wyścigu minęło nieco czasu, dlatego staramy się na chłodno spojrzeć na całą sytuację. Kto zawinił? Czy kara powinna być tak dotkliwa? Co na to wszystko sami zainteresowani, Pedrosa, a przede wszystkim Lorenzo? Odpowiedzi szukamy poniżej…

Wszystko zaczęło się w czwartek podczas konferencji prasowej. Rossi stwierdził wówczas, że Marquez celowo spowalniał stawkę w Australii, by Lorenzo mógł odrobić do niego więcej punktów w klasyfikacji generalnej. Lorenzo odparł ten zarzut pytając, po co w takim razie wyprzedzałby go na trzy zakręty przed metą. Valentino rozwinął swoją myśl podczas briefingu z włoskimi mediami tuż po konferencji, a cały zapis rozmowy w wersji angielskiej możecie znaleźć tutaj. Skracając, według „The Doctora” na Phillip Island Marquez był o krok przed wszystkimi, ale bawił się i z nim, i z Andreą Iannone, próbując pozwolić Jorge uciec. Pech Marka polegał na tym, że Jorge nie był aż tak szybki, a sam zawodnik Hondy trzymał na tyle bezpieczną przewagę, że w ciągu maksymalnie 3 okrążeń mógł ja odrobić. Rossi potwierdził, że zauważył to już wcześniej, że Marquez będzie chciał pomóc Lorenzo, ale nie chciało mu się w to wierzyć.

A dlaczego 22-letni Hiszpan miałby to robić? „Z osobistych względów. Jest na mnie zły za to, co stało się w Argentynie, ponieważ uważa, że to przeze mnie upadł. Do tego ciągle myśli o ostatniej szykanie z Assen, dalej zresztą uważa, że to on powinien tam wygrać. Od tego momentu jest na mnie zły i myśli jak dzieciak: nie wygram, ale ty też nie wygrasz. Jak dla niego, mniejszą szkodą jest, żeby wygrał Lorenzo. (…) Nie ma nic do stracenia, ale ja owszem. Myślałem, że będę walczył o tytuł tylko z Jorge, ale pomyliłem się. Jestem zły, bo nie spodziewałem się po nim takiego zachowania”. Rossi odniósł się też do bicia rekordów przez Marqueza, i wskazał to jako jeden z powodów: „To kwestia charakteru, walczy ze mną. Ja chcę wygrać tak wiele tytułów, jak to możliwe. Jeśli zdobędę kolejny, wtedy Marc będzie musiał zdobyć ich jeszcze więcej, by pobić rekord”. Włoch zauważył, że „dziwne zachowanie Marka” miało się zacząć podczas rundy na Laguna Seca w 2013 roku, kiedy Marc wyprzedził go po wewnętrznej korkociągu, zupełnie tak samo, jak 5 lat wcześniej Valentino pokonał Casey’a Stonera. „Mógł mnie wyprzedzić 3 zakręty później. To był pierwszy sygnał”.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Od tego czasu zaczęły się dziwne gierki pomiędzy tą dwójką w trakcie treningów wolnych, jak chociażby Rossi przejeżdżający szybko tuż obok wykonującego próbny start Marka. W kwalifikacjach Marquez wyjechał na tor tuż przed Lorenzo i wielu sugerowało, że robi to, by pomóc Jorge. Okazało się, że #93 pojechał tak, bo planował dwa pit-stopy, a ostatecznie – rzutem na taśmę – Valentino wydarł „Por Fuerze” start z pierwszego rzędu o zaledwie 0.011sek. Nikt jednak nie spodziewał się tego, co wydarzy się w niedzielę podczas wyścigu.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł prowadzenie objął Dani Pedrosa, a Lorenzo po słabym starcie szybko odrobił straty. Marquez zostawił mu sporo miejsca, gdy go atakował, a następnie rozpoczął ostrą walkę z Rossim o pozycję numer trzy. Marc i Vale tasowali się nieustannie przez kilka okrążeń, aż do feralnego kółka numer 7. Wcześniej Valentino dwukrotnie odwracał się do Hiszpana i pokazywał mu, by zakończył tę bezsensowną rywalizację i jechał za nim, to może dogonią Jorge. Na nic to. Po kolejnym bezpardonowym – ale bez żadnego kontaktu – ataku Marqueza, w 14. zakręcie Rossi zwolnił, odwrócił się w stronę będącego po zewnętrznej rywala i pojechał szeroko. Z ujęć z helikoptera wyglądało to tak, jakby Marc najpierw delikatnie uderzył w motocykl Włocha, a ten następnie nogą odepchnął go. Tu jednak zaczynają się schody, bo jak to się mówi – „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Według 22-latka to Rossi specjalnie go kopnął.

Sytuację po wyścigu, i spotkaniu z zainteresowanymi, przeanalizowała Dyrekcja Wyścigowa. Rossiemu dodano 3 karne punkty, co w połączeniu z jednym, który miał po rundzie na Misano, skutkuje startem z końca stawki w Walencji. Przy 7-punktowej różnicy w klasyfikacji generalnej pomiędzy Włochem a Lorenzo, sprawa mistrzostwa wydaje się być przesądzona. Co prawda „dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć”, ale… Nie wiemy jednak jak Wy, ale według nas walka o mistrzostwo powinna jednak rozstrzygnąć się na torze, a nie przy „zielonym stoliku”. Koniec końców na całej sytuacji Lorenzo nic nie stracił, a Marquez i tak nie liczy się w walce o mistrzostwo, bo najzwyczajniej w świecie nie ma na nie szans. Wielu twierdzi, że Marc po prostu złamał niepisaną zasadę, jaką jest niewtrącanie się w tak agresywny sposób do walki o mistrzostwo, gdy samemu się w niej nie uczestniczy.

Przytaczamy zatem opinie zarówno zainteresowanych, jak i Pedrosy oraz Lorenzo. Rossi, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, postanowił porozmawiać na torze Sepang z mediami, podobnie jak Marquez. Wypowiedzi Daniego i Jorge pochodzą z konferencji prasowej zorganizowanej zaraz po spotkaniu Valentino i Marka z Dyrekcją wyścigową.

Lorenzo, Rossi, Marquez

Valentino Rossi: „Nie, Marquez wie, że to nie jest prawda (że go kopnąłem). Widać to bardzo wyraźnie zwłaszcza z ujęć z helikoptera, że nie chciałem sprawić, by się przewrócił. Chciałem tylko, żeby stracił czas, wyjechał szeroko i nieco zwolnił, bo teraz było jeszcze gorzej niż w Australii, a on znów uskuteczniał swoje brudne gierki. Kiedy wyjechałem szeroko, zwolniłem, odwróciłem się do niego i chciałem powiedzieć >>Ku*wa, co ty do cholery robisz?<<. Po tym doszło do kontaktu między nim, Marc uderzył mnie kierownicą w lewą nogę, która spadła mi z podnóżka. Kiedy spojrzycie na ujęcia z helikoptera, widać wyraźnie, że noga spadła mi, gdy Marc już upadał. Nie miałem zamiaru go kopnąć. Zresztą, bądźmy szczerzy, kopnięcie w tak ciężki motocykl podczas jazdy nie spowoduje, że się przewróci. On chciał skręcić, ja pojechałem szeroko, poczułem jego kierownicę na moim udzie. Co do kary, to według mnie jest nie fair. W tym przypadku Marc zrobił to, co zamierzał: straciłem tytuł. Ta kara nie jest dobra, bo nie miałem zamiaru, żeby upadł, po prostu zareagowałem na jego zachowanie. Wiadomo, może gdybym nie powiedział niczego na konferencji, byłoby inaczej, ale niczego nie żałuję. Czy uważam, że straciłem tytuł? Nic nie jest jeszcze zakończone, ale w kara podcięła mi nogi, a Marc wygrał”.

Marc Marquez: „Wyścig dobrze się dla nas układał do momentu tego incydentu. Na początku popełniłem błąd, ale potem odzyskałem pewność siebie. Valentino wyprzedził mnie, spędziłem za nim przez pół okrążenia, ale zobaczyłem, że mogę pojechać szybciej, więc spróbowałem go wyprzedzić. Zaczęliśmy walkę, a ja zawsze wyprzedzałem go bez jakiegokolwiek kontaktu. W 14. zakręcie wyprzedził mnie po wewnętrznej, wyprostowałem motocykl, ale on zaczął jechać prosto i zobaczyłem, że patrzy się na mnie. Nie wiedziałem, co zrobić. Wtedy kopnął mnie, uderzył w dźwignię hamulca, a ja upadłem. Zostawiam karę w rękach Dyrekcji Wyścigowej. Wszystko, co wiem, to fakt, że wylądowałem na poboczu i nie zdobyłem punktów, ale na szczęście nic mi nie jest. Zarówno to, co powiedział Dyrekcji Wyścigowej, a także co zrobił na torze sprawia, że jestem bardzo zawiedziony, bo nigdy nie widziałem, żeby jeden zawodnik kopnął drugiego. Może to kwestia nerwów, ale ja chcę o tym zapomnieć i najważniejsze, że fizycznie nic mi się nie stało. Mam nadzieję, że dla dobra tego sportu, ta historia zakończy się w tym miejscu”.

Jorge Lorenzo: „Dopiero co usłyszałem o decyzji i uważam, że nie jest dobra. Marc upadł przez Valentino, nie zdobył punktów, a Valentino przywiózł ich do mety 16. Myślę, że to nie fair, ale pewnie to dzięki jego nazwisku nie odjęto mu punktów z tabeli generalnej. Widziałem ten incydent raz i to co się wydarzyło, nie mieści mi się w głowie. W tym zakręcie jedziesz w złożeniu, hamujesz w złożeniu, więc wyprostowanie motocykla, zwolnienie i wykonanie ruchu nogą – to nieprawdopodobne, że coś takiego się wydarzyło. Przede wszystkim Valentino powinien wyjechać stąd z takim samym dorobkiem punktowym jak Marc, czyli z zerem. Gdyby dojechał do mety, Marc byłby pewnie trzeci albo czwarty. Wielu zawodników przy mniej poważnych akcjach dostaje znacznie surowsze kary, ale tak jak mówiłem, jego nazwisko jest ważne dla mistrzostw, więc pewnie dlatego nie stracił punktów w >>generalce<<. Okej, wystartuje z końca stawki w Walencji, ale to nie fair. To decyzja Dyrekcji Wyścigowej i musimy ją szanować, ale ja się z nią nie zgadzam”.

Dani Pedrosa: „Niedobrze, że coś takiego dzieje się na tym etapie mistrzostw. Z tego co wiem, Valentino i Marc walczyli od pierwszych okrążeń. Z pewnością wszystko było podgrzane przez konferencję, to co działo się w treningach i fakt, że walczyli od samego startu. Manewry były w porządku. Valentino chciał na pewno spokojniejszego wyścigu i być może udałoby mu się złapać Jorge, ale Marc chciał walczyć o podium, bo ma w sobie duszę wojownika. Co do ostatniego manewru… Jeśli jesteś po wewnętrznej, to możesz sobie pojechać tak szeroko, jak ci się podoba. To twój przywilej, więc zwykle ten po zewnętrznej powinien przymknąć gaz. Widziałem jednak, że w tym miejscu obaj jechali bardzo wolno, więc Marc zupełnie zamknął gaz i czekał na to, aż Valentino skręci. Potem widziałem jakiś ruch nogi u Valentino i upadającego Marka. Musiałbym zobaczyć to nagranie jeszcze kilka razy, z innych ujęć także. Tak czy inaczej to nie była dobra sytuacja i jest mocno rozczarowująca”.

Ostateczny werdykt pozostawiamy Wam.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

komentarzy 65

  1. Dla rywalizacji lepiej byłoby np. cofnąć Włocha o 10 miejsc na starcie od czasu kwalifikacji, ale nie na koniec. Bo wina Valentino nie ulega wątpliwości – zrobił to z premedytacją. Teraz można się modlić tylko o deszcz – w innym przypadku należy liczyć na znakomitą jazdę Rossiego i Repsol Hondy, które pojadą swój wyścig.

  2. Co za dziecko z Marqueza, gdzie on tam widział kopnięcie? Ręce opadają. Do tego wypowiedź Lorenzo po jednokrotnym obejrzeniu powtórki, brak słów. Dani jak najbardziej neutralna wypowiedź.

    Ciekawe co na to Movistar? Nie wyobrażam sobie współpracy 99 i 46 po tych słowach. Kopać to się Lorenzo będzie z Marquezem pod kołderkę zapewne. Ale nie martwmy się, ta piękna miłość skończy się wraz z gasnącym czerwonym światłem w Katarze.

  3. Teraz tak na spokojnie dochodzę do wniosku że Marquez to idiota.
    Miał o wiele lepsze tempo od Rossiego i wystarczyło się utrzymać między nim a Lorkiem, żeby Jorge zyskał.
    A tak zaczął się bawić z Włochem.
    Teraz jak mistrza zgarnie Lorenzo to każdy będzie mu wypominał, że Marc pomógł.
    A jakby Marc spokojnie jechał między nim a Włochem, nikt nic by mu nie udowodnił.

    Zresztą ja bym się tak nie spinał jak kibice Rossiego. Start z ostatniego miejsca jest lepszy niż DSQ dzisiaj.
    Lorenzo na suchym biję na głowę Rossiego i przy 4 pkt przewadze wystarczyłoby tylko ukończyć przed nim.
    A tak 7 pkt przewagi to ciągle ktoś musi ich rozdzielić. Rossi zaryzykuje i po pierwszym kółku będzie w TOP10. O tych lamusach z Monstera czy Ducati nie mówie, złapie ich w wyścigu. Pedrosa nagle może zgasnąć, bo to taki typ zawodnika (patrz Japonia-Australia). A jak Marquez skupi się na jeździe to pewnie wygra, a jak postanowi walczyć z Rossim to znów może się wywalić.

    Jak dla mnie jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte. Na dodatek Lorenzo pod większą presją.

    Czekam na hejty :)

  4. No popatrz wypowiedz Pedrosy dużo bardziej wyważona od reszty, już nie mówiąc o Lorenzo. Dla mnie to jest niesamowity pajac. To ma być partner zespołowy ?? Pomijając jakie ma zdanie o tej sytuacji to fakt jazdy w jednym zespole sugerowałby ważenie słów. Wyjątkowy buc, powinni go troche temperować w wypowiedziach.

  5. Rossi stworzył niebezpieczną sytuację w której Marquez mógł ucierpieć fizycznie i uważam że kara i tak jest za łagodna.Za takie przewinienie powinien zostać zdyskwalifikowany .Tak nie zachowuje się mistrz ,walka powinna być uczciwa i fair play.Nie zasługuje na tytuł mistrza.

    Kto uważa inaczej nigdy nie będzie jeżdził motocyklem.

  6. Zapowiadał się epicki koniec sezonu, GP w Australii tylko spotęgowało oczekiwania i wszystko się zjebało, naprawdę szkoda bo mogło się to zapisać w historii jaki kapitalny pojedynek o tytuł Lorka i Vale, a tak smród pozostanie na długo… szkoda, że Marquez tak się wmieszał, szkoda tego jak to rozegrał Vale rozpoczynając do głupiej gadki na konferencji, aż po dzisiejsze debilne zachowanie…

  7. Dani napewno nie wspomoże Jorge już bardziej spodziewałbym się , że po tych wydarzeniach przepuści gładko Rossiego w walencji a Mareczka przykręcą ,
    Można nawet zaryzykować kilka stwierdzeń.
    1. Yamaha może się jeszcze raz odwołać do FIM mają 5 dni.
    2. Lorenzo ewidentnie wyprzedził na żółtej fladze .
    3. Jeżeli utrzyma się kara dla VR to cały weekend będzie ćwiczył tempo wyścigowe z full paliwem .
    4. Nie zdziwiłbym się jakby Dovi z Ianone założyli miękkie gumy w celu walki z 99 i 93

    Takze Valencja będzie emocjonująca jeszcze :D

  8. panowie był mineło teraz rossi musi pokazac klase mistrza i wtedy majster jak najbardziej zasłuzony

  9. Ci ktozy tak bardzo winia Rossiego polecam ogladnac powtorke jeszcze kilka razy!!! Aha nie jestem fanem Rossiego! Kibicuje MM ale trzeba być obiektywnym! MM sam polozyl sie na Rossiego probowal dwa razy tak zagrac za drugim nie wyszlo. A to co mowi Lorenzo po czyms takim to jest poprostu no co tu duzo gadac tylko potwoerdza to co o nim myślę. Nawet gdy #99 zdobedzie tytul to co z tego? Kibice MotoGP zawsze beda pamietac ze poprostu mu sie udalo bo MM zamieszal. Ktos pisal ze Rossi w walencji ma przesrane. Nie prawda bo on w kazdym miejscu na ziemi ma wiecej fanow niz #93 #99 w kupie wzieci.
    A teraz czas na teorie spiskowa skoro juz sobie gdybamy….mamy 4 treningi wolne + kwalifikacje… Wystarczy jeden zawodnik ktory wjezdza z impetem w dupe Lorenzo ktory sie wywala i doznaje kontuzji i co wtedy? Wtedy Rossi moze dojechac ostatni jako mistrz swiata . proponuje Iannone poniewaz 1 jeat z wloch 2 jego ducati jest szybkie. Jak grac tak nie fair to na całość. Tylko wtedy na miejscu Rossiego zjechalbym do boksow i powoedzial po co mam tam dalej jechac czas odpoczac po ciezkim sezonie hahaha

  10. zobaczycie ze teraz marq pojedzie do przodu i tyle go widzieli swoje juz zrobił ale jak tu ktos napisał smrod pozostanie na dlugo, nie bronie tu rossiego dal sie sprowokowac nie powinien ,a lorenzo tez jest dobry jeszcze mu mało przeciez tutul juz ma w kieszeni , to piep*** ze jeszcze powinni mu 16p odebrac , moze do konca zycia zdyskfalifikowac!!! ciekawe gdyby rossi upadl by razem z MM czy tez dostal by 3 p karne pewnie nie bo uznaliby ze kare juz ma, ale ze dojechal 3 trzeba bylo dla zasady ukarac ! dla marq liczylo sie to zeby tylko nie rossi odebral mu tytul no i sie udalo

  11. Oczywiste jest ze to mark położył sie na v46 w efekcie czego uderzył go w nogę , mówienie ze v46 go kopnął jest tak śmieszne ze aż żałosne . Mark dobrze wiedział ze jak sie złoży na niego to oboje sie wyłożą na ziemie , niestety wyłożył sie sam mark . Nie mam pojęcia co on chciał osiągnąć składając sie na v46 .

  12. a ja wam powiem , ze lorenzo nie dojedzie w valencji do mety……

  13. Witam tez jest fanem Rossiego od jakiegos 1998rjak zaczynał kariere i wcale go nie bede bronił bo ewidentnie chciał go zepchnac z toru lub wrecz zeby sie oni zatrzymali ale wyszlo tak ze Marquez sie polozyl na nim i wtedy sie wywrócił jakby nie mógł normalnie zahamować i minąc Rossiego z prawej strony czy to takie trudne dla motocyklisty??? Mi sie wydaje ze Rossi na tym wygral bo tak czy siak wiedział ze jakby nawet przyjechal 3 to w walencji nie byłby drugi za zadne chiny ludowe a tak to startuje z ostatniego miejsca i sam powiedzial ze juz po tytule bo startuje z ostatniego miejsca:)))

  14. Fani Rossiego (hejterzy Lorenzo) rządzą. Tylko czekali na wypowiedz niezgodna z guru Rossim i juz mu jada. Fakt jest faktem, ze Lorenzo mial 2 niefarty z kaskiem. Teraz Rossi ma , a wrecz sam stworzyl hejt z MM i jego reperkusje. Wszystko sie bilansuje i tak jak kazdy chcial tytul sie rozstrzygnie w Valencii. Lorek ma kwalifikacje, Rossi 7 pkt przewagi. Wygra lepszy.

  15. lorek powinien zaliczyc oststni czas na quali i stanąc obok rossiego na koncu, a potem staremu lisowi zrobic łomot i po tym wszyscy fani rossiego zamknął dupy i bedzie git

    • jak na razie to rossi stęka cały czas, i te kalkulacje,sztuczki niby psychologiczne itd a jazdy na limicie zero cały czas za kims sie holuje w quali jaki i w wyscigu, prosze cie niech idzie do superbików itp albo załozy kapcie i siedzi w domu

    • No a jednak to mu dalej daje szanse na mistrzostwo. Lorenzo sam nie dałby rady zdobyć mistrza, kibice mu to wypomną już za dwa tygodnie.

      • Faktycznie, Lorenzo ten sezon przejechał na farcie. Nie jestem jego fanem i spamiętuje jego osiągnieć ale miał kilka wyścigów w których nikt nie potrafił utrzymać jego tempa. Dwa razy problemy z kaskiem więc nie przesadzajmy że to Rossi w tym sezonie był najszybszy bo ani razu nikomu nie odjechał jak miał to Lorenzo, Marquez i Pedrosa

        • Ja bym podczas koronacji obok Lorenzo (zakładamy że zdobędzie tytuł) postawił jeszcze MM to będzie najlepsze rozwiązanie. Myślę że nie będzie miał nic przeciwko temu w końcu kawałek tortu mu się też należy.

          • i wszystkich którzy ośmielili się przyjechać przed Vale w tym sezonie?
            wiem, że polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby ale czasem się nie da

          • Przestań dziecko tak ślepo bronić Marqueza. Zauważa jak w „feralnym” zakręcie 93 celowo uderza barkiem w tylną część motocykla 46 po czym upada. Radzę prześledzić powtórki klatka po klatce. Nie do wiary….Lepiej pieprzyć głupoty w nieskończoność…

          • Kolego ogarnij się… fakty są takie Marquez jechał jak szalony z Rossim, ale jego ataki były czyste, ani razu nie styknęli się, Vale się wkurwił i pojechał tak zakręt by wywieźć 93 co zresztą sam przyznał i za to jest kara bo tak jeździć nie można, nie za kopniecię, machanie nogą itd tylko za próbe wywieźienia MM z toru co sam powiedział po wyścigu…

          • Nawet ślepy by zauważył w co gra Marquez. Cały sezon Pedrosa był jego cieniem a teraz kiedy mają lepszy motocykl nagle biedak musi walczyć o 3 miejsce? Wyprzedzał co chwilę a potem zwalniał i dawał się wyprzedzić, wyglądało to komicznie. Wystarczyło by zażądać telemetrii z dwóch ostatnich GP i wszystko było by jasne.
            Niedługo to zaczniecie całować d*** temu MM.

          • Na razie to wszyscy całują dupę Rossiemu. To albo uważacie że Rossi zasługuje na 10 majstra i jest najszybszy albo że jednak jak to niektórzy określają „gówniarz” jest od niego szybszy. Ja wiem że Marquez zrobił to specjalnie ale zastanawiam się czy Rossi nie mógł pojechać jednego kółka za nim i sprawdzić jaki będzie czas, a tak tylko szarpali się i wyprzedzali co doprowadziło do tej sytuacju. Marquez w tym sezonie nie ma nic do stracenia. I tak będzie 3 w generalce i tak. Mam tylko nadzieje że Repsole pojadą swój wyścig w Walencji. Marquez już wystarczająco namieszał

          • Wyluzuj chłopie.
            Jak siedzimy tu dwa dni to ja nie widziałem komentarza, który by bronił Marca.
            Jeździ jak debil i jeździł tak zawsze.
            Śmiesznie się zrobiło jak powstał lament jak odważył się tak jeździć z Rossim.
            Jak wywalał innych to byli płaczkami… nieudacznikami itd.
            Jak nie może sobie Rossi poradzić to nagle dostrzegacie problem i bardzo dobrze.
            Jest jeszcze jedna kwestia, że nie ma zapisu w regulaminie który zmuszałby zawodnika do jeżdżenia maksymalnie szybko, do przodu itd.
            Mieli kilka spięć w tym sezonie tyle tylko, że wtedy Rossi był szybki i sobie dawał rade.
            Jakoś wtedy nie zwoływał konferencji.
            Szczerze mówiąc to ja tu wyjścia nie widzę. Marc nie odpuści Rossiemu nie ma szans.
            I co tu zrobić?

  16. Ok ogólnie wyszła lipa kopnął czy nie kopnął nie ma w tym przypadku znaczenia bo mając tyle tytułów na koncie i takie doświadczenie powinno się wiedzieć że próba zepchnięcia kogoś na zewnętrzną jadąc prosto w zakręcie to słabe zagranie i nie przystoi wielokrotnemu mistrzowi.

    KOPNĄŁ NIE KOPNĄŁ OGÓLNIE JEST LIPA I TROCHĘ ŚMIERDZI

  17. Tez bez przesady z tym zagraniem nie fair, Rossi podirytowany chciał mu pokazac ze nie bedzie sie z nim cykał jak Lorenzo w 2013, rossi potrafil sie prawie na torze zatrzymac zeby pokazac marquezowi zeby nie odpierniczał a ze ta ciota jadac 30km/h sie przewraca to nawet nostradamus by nie przewidzial. zobaczymy co bedzie w nastepnym sezonie

  18. czegoś tutaj nie rozumiem.
    #45 jechał z przodu i był po wewnętrznej. z kamery śmigłowca wyraźnie widać jego linię przejazdu.
    #93 jechał po zewnętrznej i lekko z tyłu i widać jak przyciął do wewnątrz w 1/3 łuku i położył się na #46.
    #93 powinien zwolnić jeżeli chciał zmienić linię przejazdu i minąć #46 za jego tyłem. wydaje mi się, że #93 tuż przed „nogą” #46 delikatnie odkręcił manetkę i pierdyknął w #46. trzeba by był zobaczyć dane z telemetrii.
    z helikoptera to lepiej wygląda niż z kamery bocznej.
    ciekaw jestem czy prawda ujrzy kiedykolwiek światło dzienne.
    co do #99, to żenująca menda – jak można tak wypowiadać się o team partnerze? wyższy poziom podczas konferencji zaprezentował #26 – tu należy mu się szacunek. może #99 jeździ szybko ale mistrza kreuje całokształt. zachowanie po wręczeniu pucharów i hymnie to dziecinada.
    zarówno #99 jak i #93 powinni dorosnąć.

  19. Ej ogólnie jest jakaś szansa na zmianę decyzji? Bo niby Yamaha się dzisiaj odwołała. Może to cokolwiek zmienić? Czy już pozamiatane i Rossi na pewno wystartuje z ostatniej pozycji?

  20. Witam.
    Przeanalizowałem sobie sam ten wypadek klatka po klatce. Zdecydowanie najlepsze ujęcie było z helikoptera.
    Nie ma co mówić, że Rossi bardzo szeroko wywiózł Marqueza, lecz miał do tego pełne prawo, ale wątpliwym jest, by to on BEZPOŚREDNIO przyczynił się do jego upadku.

    Wybrałem 5 klatek, by Wam to przybliżyć.

    http://imgur.com/a/b965a

    1. Moment w którym Marquez zrozumiał co się dzieje. Wyprostował motocykl, jedzie teraz w mniejszym pochyleniu niż Rossi

    2. Rossi już odwraca od niego wzrok i jedzie dalej, od tego momentu nie widzi co robi Marquez

    3. Marquez składa się bardziej od Rossiego, wystawia kolano. Jadąc w takim złożeniu oprze się o jego owiewkę (jednocześnie nogę).
    Jest to też jednak moment w którym Rossi odkręca gaz, widać, że jego ramie idzie w dół wraz z ruchem nadgarstka.

    4. Skoro Yamaha jedzie szybciej, to punkt oparcia się Marqueza zmienia się z owiewki na tylny wahacz.
    Wahacz jednak jest od niego oddalony o jakieś 10-15cm względem owiewki czego rezultatem jest…

    5. Stracenie równowagi i trącenie Rossiego w nogę, na co Rossi reaguje ruchem podobnym do kopnięcia.

    W moim mniemaniu Rossiemu należały by się dwa lub jeden punkt karny za POŚREDNIE przyczynienie się do wywrotki Marca poprzez wywiezienie go szeroko. Ale w żadnym wypadku nie miał on bezpośredniego wpływu na samo wypadnięcie z toru.

  21. Badania nad ludzkim mózgiem wykazały, że tylko 30-35 procent tego co widzisz oczami to jest raw data, czyli „czyste” tak zwane dane zmysłowe. Reszta to interpretacja stanów mózgu…czyli wpływ dotychczasowej wiedzy, doświadczenia, oczekiwań, emocji (wpływ hormonów), etc.. Na końcu coś co nazywasz swoim ego (świadomość?) czyli efekt racjonalizacji w funkcji spójności (byś czuł że jesteś czymś jednym ) decyduje o tym co „you see” = wiesz in oposition to „what you CAN see” = co widzisz). Przyjmujesz wtedy jakąś konkretną interpretację rzeczywistości (zdarzenia) zgodną z najbardziej prawdopodobnym jej obrazem wyznaczonym przez mapy znaczeniowe / skojarzeniowe (progi aktywacji określonych pól w mózgu) utworzone w procesie przetwarza bodzców przez neurony twojego mózgu.

    Dlatego my fani Rossiego widzimy co innego, Ojciec Marqueza widzi co innego, Lorenzo co innego a Maryna z Pcimia jeszcze co innego :)
    Proszę mieszkańców Pcimia o łagodny wymiar kary…

  22. oglądnijcie to – w ustawieniu hd720 w tempie 0.25 (da się ustawić w YT):

    https://youtu.be/f6GEAw5Fn-c

    00:38 #93 zaczyna upadać
    00:39 ruch nogi #46

    czy ktoś z tych sędziów badał wzrok ostatnio?

  23. Prawda jest taka ze liczy sie Mistrzostwo. Owszem, bedzie grupa ludzi ktorzy beda zorientowani w temacie i beda pamietac Lorkowi, ze wybitnie pomogl mu Marquez, ale w koncowym rozrachunku on bedzie Mistrzem.

    W tym calym zamieszaniu, umyka chyba jednak pewien niuans – Mistrzostwa Swiata to 18 rund, a nie indywidualne zawody. Przez caly sezon Rossi byl na czele, za wyjatkiem pojedynczego epizodu gdy Lorek zrownal sie z nim punktami. Jechal rowno, zupelnie ponad swoje sily (ile osob go skreslilo po Ducati, jak wrocil do Yamy ? ), a zadecyduje jeden wyscig, a tak naprawde glupie zachowanie Marqueza, ktory zamiast gnac do przodu za Jorge i Pedrosa (ciagnac lub gubiac Vale za soba) postawil sobie za cel wywiezc z toru Rossiego (bo wierze, ze obaj by nie dojechali do konca wyscigu).

  24. Jorge ma racje. Skoro Vale dostał kare to jak to jest ze mu utrzymali dzisiejsze 3 miejsce zdobyte po przewinieniu za które dostal kare.
    Vale ma to czego chcial. Wymyślił sobie spisek to go dostał. Tym razem trafił na lepszego od siebie w tych gierkach.

  25. Obydwaj zawinili. Manewr Rossiego w Argentynie też do końca czysty nie był. Pamiętam jeszcze Marca ze 125,różne rzeczy już wtedy odwalał.

  26. Kibicowalem Rossiemu,bo uwazalem,ze jak na swoj wiek i tak daje rade z kosmitami.nie byl najszybszy ale dzieki zbiegom okolicznosci,bledom przeciwnikow ,konsekwencji i zwyklemu fartowi prowadzil caly sezon w punktacji.Zarzucanie Lorenzo farta to nieporozumienie.Po Marquezie to najszybszy zawodnik motogp.Rossi mogl do konca walczyc jak facet a skonczyl jak cipa obwiniajac wszystkich dookola ze nie daja mu zdobyc tego dzisiatego tytulu,ktory mu sie nalezy za caloksztalt i nazwisko.Farsa.

  27. ale Rossi go nie dotknął tylko 93 złożył się dwukrotnie na niego jakby za 50 metrów miała być meta

  28. Tak wywiózł marka ale to 93 chciał wywrotki i to uczynił uderzając specjalnie w vale . Spokojnie był w stanie sie utrzymać na torze bez wywrotki ale on tego nie chciał , baaa chciał aby obydwoje sie wyłożyli . Pech chciał ze v46 dojechał do mety a mark juz nie .

  29. O jakim kopnięciu mówicie ? VR zadziałał odruchowo gdyż poczuł napór na swoje kolano. Nieważnie czy byłby to MM czy kto inny – to była reakcja bezwarunkowa. Każdy inny zawodnik na jego miejscu tak samo by zareagował. Obejrzyjcie sobie powtórki – wszystko tam jest. MM jechał „czysto” ale po świńsku. Sam jest sobie winien i zgadzam się że zachował się jak piłkarz „wymuszający” karnego w polu karnym. Wstyd, aktorstwo, hipokryzja, brrrrr….

  30. Miski marqez jeździ jak debil od początku nikt go tu nie broni. Śmieszne jest to ze wam zaczęło to przeszkadzać jak jeździ obok Rossiego…
    Jak wypychał innych to było Ok.
    Taka jeszcze prośba zobaczcie swoje komentarza po Australii zanim Rossi zrobił cyrk. Przeczytajcie sobie co pisaliście o Marcu jak to genialnie pojechał, itd
    Pare dni potem po słowach Rossiego to juz zupełnie inny wyścig był…ten w Australii.

  31. jeśli ktoś nie oglądał wyścigu i nie widział co robił Marquez przed upadkiem, to polecam ten filmik
    https://www.youtube.com/watch?v=8OrYHEojBnE
    ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości?

  32. Tylko ze on nie walczył z nim o zwycięstwo tylko po to żeby go spowolnić żeby pokazać jaki to jestem dobry przeszkodzie Ci a nie ze jestem dobry objął Cie dogonić lorka,Daniel i wygram wyścig.Prawda jest taka ze Markez w tym sezonie jezdzi średnio i jest sfrustrowany ze to nie on zdobędzie majstra

  33. Niezły ubaw się zrobił z tego wszystkiego heh
    A Rossi i tak bedzie z konca ruszał i albo wyprzedzi wszystkich i pokaże że zasługuje na tytuł w pełni wtedy nawet ja to przyznam a puki co wygra ten kto będzie miał więcej punktów i tyle :)

    Ale ubaw i tak mam niezły :)

  34. Ziewam, było – minęło. Czekamy na finał.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
237 zapytań w 1,644 sek