Home / MotoGP / Bagnaia bez przesadnej ostrożności w Walencji

Bagnaia bez przesadnej ostrożności w Walencji

Francesco Bagnaia przyznał, że do ostatniego w tym roku wyścigu, decydującego o tytule mistrzowskim, podejdzie jakby to był zwykły wyścig. Lider generalki uważa, że nie może wystartować z przesadną ostrożnością, bo mogłoby to się dla niego źle skończyć.

Włoch potrzebuje zaledwie dwóch punktów – przy zwycięstwie Fabio Quartararo – aby zapewnić sobie mistrzostwo świata. Zadanie wydaje się wręcz banalne, jednak Bagnaia ma świadomość że trzeba postawić kropkę nad i.

„Z pewnością, jeśli chodzi o mistrzostwa, będzie nieco inaczej. Ale zwykle jeśli jesteś zbyt ostrożny, to może to na ciebie ściągnąć kłopoty: jedziesz w grupie, wiele rzeczy jest trudniejszych do zrobienia, zmienia się ciśnienie przedniej opony.” – powiedział Francesco Bagnaia.

„Więc spróbuję pojechać jak zwykle, nie tak jak w poprzedni weekend. Muszę być rozsądny, rozumieć sytuację i wtedy w wyścigu, jeśli będę miał możliwość zwycięstwa, to spróbuję wygrać. Ale trzeba poczekać do piątku z Walencji. Mam nadzieję na suche sesje, zobaczymy jak będzie.” – dodał.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Malezja była dla włoskiego zawodnika trudna. Przed wyścigiem dwukrotnie upadał w sobotę, przez co ruszał do grand prix z zaledwie 9. pola. „Teraz będę bardziej zrelaksowany. Weekend w Malezji był trudny przez moje własne błędy. Więc w Walencji chciałbym zrozumieć jak mogę być znowu mocny, bez konieczności przesadnego naciskania jak miało to miejsce w sobotę.” – dodał.

O wyścigu, w którym odniósł zwycięstwo, powiedział: „To była demonstracja tego, że nasze tempo było wystarczająco mocne, bez robienia szaleństw.”

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 6

  1. ta sytuacja pokazuje jak ważny jest każdy pojedynczy punkt, czasami może to nas dziwić jak desperacko zawodnicy próbują wrócić do wyścigu i walczyć choćby o jeden, mimo, że praktycznie tytuł wiadomo kto zdobędzie to nie są to łatwe 2 tygodnie dla Pecco i całego zespołu

  2. Od nowego roku Marquez będzie nie do ugryzienia. Wróci silny jak nigdy dotąd z głodem wygrywania. Żaden Bagnaia,żaden Quartararo,żaden Zarco. Oni będą mu buty czyścić. To co spotkało Marca to kontuzja która zakończyłaby karierę niejednego zawodnika ale nie Marca. Pobije rekordy Rossiego.

  3. Jakby nie team order to Bagnaia by wąchał spaliny z 3 miejsca, i tyle w tym temacie…

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
151 zapytań w 1,155 sek