Brad Binder z zespołu KTM bagatelizuje przedsezonowe problemy zespołu z nowym motocyklem, który wydawał się raczej wolny. KTM to jedna z dwóch marek, która mogła wystartować w tym roku z nowym projektem silnika. Jednak wyniki były dalekie od oczekiwanych.
Najszybszym zawodnikiem KTM podczas testów był Miguel Oliveira, ale stracił aż 1,3 sekundy do dyktującego tempo Jacka Millera na Ducati. Binder był wolniejszy o jeszcze 0,2 sekundy. Straty prędkości maksymalnej dochodziły do 10 km/h na długiej prostej. W Katarze jest to przepaść. Zawodnik z RPA jest jednak pewny, że problemy KTM nie są aż takie duże jak może to wyglądać patrząc tylko po tabeli wyników.
„To wielka szkoda, że straciliśmy ostatni dzień testów. mieliśmy jeszcze kilka rzeczy które chcieliśmy sprawdzić, ale ostatecznie to nie koniec świata., Myślę, że sprawy na papierze wyglądają dużo gorzej niż w rzeczywistości, albo przynajmniej nie będą takie w trakcie weekendu wyścigowego. To było dla KTM duże wyzwanie. Wiemy, że ten układ toru niezbyt nam pasuje. Tak czy inaczej, mamy dobre pomysły i jestem pewny, że mocno zbliżymy się do czoła stawki.” – przyznał Brad Binder.
Binderpowiedział jeszcze, że KTM miał do sprawdzenia co najmniej trzy różne rzeczy ostatniego dnia testów, który został zakłócony przez piasek na torze. Przypomnijmy, że na Losail już wyjechało wtedy tylko 5 zawodników uzyskując pomiarowy okrążenia.
Źródło: motorsport.com
Między innymi dlatego 3 miejsce uważam za maksimum ich możliwości w konstruktorce. Za dużo jest torów, które „im nie pasują”. To trzeba zrobić tak, żeby pasowało jak najbardziej się da.
OFF topic : Kostor możesz się cieszyć. Internet już huczy o tym że MM93 jest w barcelonie i w końcu pojechał na większym motocyklu. Nie wiem jak to wpłynie, ale wygląda obiecująco
A mi się wydaje że już wczesniej kilka treningów odbył ale te są na pokaz i normalnie wystartuje od pierwszej rundy :)
Czyżby Pol zdążył się ewakuować przed kryzysem formy KTM?
Na testach wyglądało, że się odnalazł na Hondzie.