Po siedmiu latach, firma Bridgestone ogłosiła, iż kończy współpracę z marką Dorna i tym samym nie będzie już oficjalnym dostawcą opon do serii MotoGP. Umowa Bridgestone’a potrwa jeszcze do końca 2015 roku, ale japoński gigant już zapowiedział, że nie przedłuży jej o kolejne lata.
Dorna w porozumieniu z FIM, ogłosiła dziś przetarg na nowego dostawcę opon do klasy królewskiej. Podania można zgłaszać do 22 maja br. Pierwsze mieszanki, nowa firma, będzie musiała dostarczać na inaugurację sezonu 2016.
Wszystko fajnie, ale prima aprilis było miesiąc temu xD
Ale mocno zaskakuje ta informacja. Może więc do MotoGP powrócą Michelin, Dunlop lub Goodyear?
Sądzę, że byłoby ciekawie :)
krzyżyk na drogę
a czy nie byłoby możliwe żeby to same zespoły decydowały od którego dostawcy chcą opony? skończyły by sie może w końcu te narzekania Lorezno, a i same wyścigi były by wiele ciekawsze :)
Ja tam się cieszę, że odchodzą. Od 2 lat mają problemy z odpowiednim doborem opon. W tym roku przeszli samych siebie. Jednak chciałbym czasy gdzie było dwóch dostawców opon. Wtedy każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Było ciekawiej.
Ale… przecież tak było! Przecież był Michelin i Bridgestone i Dunlop… i zawsze narzekanie, bo w zależności od toru albo jeden albo drugi producent dostarczał lepsze opony. Ja do końca nie rozumiem, czego ludzie oczekują: jak Honda (lub dowolny inny producent) jest lepszy, to źle, że (każdy sobie kogoś wstawi) to by ale ciął, no ale niestety jeździ szrotem. No chyba trzeba się zdecydować? Dla mnie to są wyścigi kierowców i konstruktorów (producentów), więc im mniej ograniczeń tym lepiej. Narzekanie na elektronikę – no takie czasy, że teraz bez komputerka to już nic nie można. Zawsze powtarzałem, że jak chce się oglądać rywalizację tylko zawodników to są klasy markowe – a nawet takie, gdzie losuje się auto/moto przed startem! I to jest fair, super etc. Ale MotoGP to nie tylko Marquez, Rossi etc., to także „wyścig zbrojeń” inżynierów. I mam nadzieję, że tak zostanie. Chociaż też tęsknię do czasów, kiedy umiejętności grały większą rolę, ale „to se ne wrati” czy jakoś tak :)…
Przetarg wygrywa…. Dębica
Myślę, że bardziej do twarzy będzie kierowcom w niebieskich lub żółtych czapeczkach, a najfajniej było: gdy mieliśmy różne kolory czapeczek na podium :D