Szef Suzuki w MotoGP Davide Brivio powiedział, że japońska ekipa wciąż w przyszłości ma zamiar korzystać z zespołu satelickiego, mimo że nie udało się takiego stworzyć już na rok 2019, co wcześniej było wstępnie planowane. Suzuki, które na koncie ma dwa zwycięstwa w MotoGP (lata 2002-2011 i od 2015), nigdy nie miało zespołu satelickiego.
Suzuki rozważało, czy utworzyć ekipę satelicką na przyszły rok. Jednym z kandydatów do współpracy był zespół Marc VDS, który ostatecznie nie przystąpi do MotoGP w 2019 roku. Fabryka Suzuki zdecydowała jednak, że w przyszłym roku jeździł będzie tylko fabryczny duet – Alex Rins oraz debiutujący mistrz Moto3 – Joan Mir.
„Wewnątrz firmy wciąż trwa na ten temat dyskusja. Jako zespół naprawdę chcielibyśmy mieć ekipę satelicką, aby uzyskiwać jak największą liczbę informacji, aby jeszcze lepiej rozwinąć motocykl.” – powiedział Davide Brivio.
„Ale dla firmy to ogromny wysiłek, ponieważ nie mamy nieograniczonych zasobów i nie tak wielu ludzi jak nasi rywale. Tak czy inaczej, rozmawiamy o tym i mam nadzieję, że będziemy w stanie czegoś dokonać na sezon 2020, chociaż sytuacja wewnątrz zespołów, gdy każdy jest już w coś zaangażowany, wydaje się być trudna.” – dodał.
Źródło: motorsport.com
Fot. Suzuki
Liczba potencjalnych partnerów do takiej współpracy drastycznie im zmalała. Jakiś doświadczony zespół na satelitę by się nadał, ale po ostatnich zmianach, najlepsze są już poukładane. Chyba że jakiś zespół z Moto2 będzie miał możliwość. Tyle że, ostatnie zgłoszenia do MotoGp czyli Pons, Ajo i Dynavolt zostały odrzucone z powodów finansowych.
Mnie nic nie zdziwi, jeśli chodzi o potencjalny zespół Moto2 jako satelita Suzuki, skoro SIC sobie zrobił awans do MotoGP z Yamahą w tym roku :D
Nowy satelita Yamahy mógł dobrać sobie doświadczonych pracowników z Aspara, VDS, a nawet Movistara. Nowy zespół z Moto2 może nie mieć tego komfortu:)
Nie mówiąc już o zasobności sponsora, bo pewnie niejedna fabryka marzy o pieniądzach z Petronasa:D
Ta siła przyciągania (pieniądza) działa jak grawitacja. Kto ma więcej, temu będzie dane, kto ma mniej temu odebrane…Tak ewangelicznie (źródło Mt 25,29) ;)
Z pieniędzmi myślę, że będzie mniejszy problem – zawsze przecież może wrócić firma Movistar, może jak VR46 wejdzie ze swoim teamem i Sky do MotoGP, to Petronas przeniesie się ze swoja ekipą na Suzuki, a Sky VR46 weźmie dwie satelickie Yamahy? To tylko dwa przykłady sytuacji, myślę, że z pieniędzmi nie będzie problemu, przeciwnie do całego zaplecza pracowniczego, jak wspomniałeś :D
Movistar wróci, jak znowu będzie transmitował MotoGp w Hiszpanii. Na razie więc to nierealna opcja. Plus oni chcą Hiszpana w zespole.
A co do Rossiego i Yamahy to widzę jeszcze dwa scenariusze:
– Rossi idzie w ślady Ago, Robertsa seniora i Raineya i zostaje szefem oficjalnego zespołu, a Petronas pozostaje sponsorem satelity
– Petronas zmienia się w zespół fabryczny, a SKY VR46 jest satelitą z fabrycznym wsparciem
Petronas przez lata współpracował z Yamahą w 250cc, więc mają wspólną historię. Raczej nie będą się rzucać ze swoim sponsoringiem od jednego producenta do drugiego.
W 6 motocykli w 3 teamach Yamahy ciężko mi uwierzyć.
Dorna chce 24 motocykle w stawce i raczej będą naciskać na równe rozłożenie po 4 motocykle na fabrykę (Aprili nie liczę), niż sytuację typu 6/2 – Yam/Suz.
Ciekawa analiza fidell33 – zawsze VR46 może zostać tylko „twarzą” fabrycznego zespołu – aktualnie wydaje się, że tak jest z jego zespołami Moto2 i Moto3, choć to pewnie głównie kwestia tego, że sam jeszcze się ściga.
Jak natomiast widzisz zmianę Petronasa w zespół fabryczny? Kwestia samego sponsoringu czy coś więcej?
Na ten moment, to ciężko stwierdzić jak rozwinie się ten zespół.
Przecież w teorii, ma to być zespół do promowania zawodników z Azji Południowo-Wschodniej, ale w przyszłym roku, to wielu takich zawodników w składzie mieć nie będą.
Zobaczymy co będzie pokazywał Syahrin, bo wydaje mi się że oni go w zespole będą chcieli mieć. Szczerze mówiąc zdziwiłem się że wzięli Quartararo na 2 lata, bo myślałem że, Syahrin rok pobuja się na KTM, a potem wróci do swoich.
Generalnie, to teraz więcej z mojej strony gdybania niż faktów, bo jeszcze jest za wcześnie;)
Po prostu nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie np. za 4 lata mamy:
– zespół fabryczny
– satelitę Petronas
– satelitę VR
Z drugiej strony, sytuacja z MVDS z tego roku, pokazała że niespodzianki się zdarzają:)
Yamaha ostatnio przyznała że jest w stanie zrobić 6 motocykli, tylko prawdopodobnie zespół VR46 byłby traktowany z większym priorytetem niż SIC. Chyba że i jeden i drugi zespół dostanie po jednym fabrycznym motocyklu.
Yamaha dużo rzeczy zaczęła przyznawać jak im się wieloletni satelita wysypał, a ich najlepszy satelicki zawodnik poszedł do innej fabryki:)
W sumie skoro tak bardzo „chcieli” to mieli przecież tech3, świetny i doświadczony zespół do wzięcia w całości, zapakowany i gotowy do używania. Patrząc na motocykl to dla tech3 byłby to chyba lepszy wybór niż KTM, mieliby rzeczywiście konstrukcję która jest „blisko” podium.
Pytanie czy tech3 nie byłby większy niż fabryczny zespół Suzuki :)