Co najmniej miesiąc przerwy Barbery! Toni Elias na zastępstwo!

Hector Barbera dochodzi do siebie po wczorajszej operacji złamania lewej nogi. Wszystko wskazuje na to, że Hiszpana nie zobaczymy na maszynie MotoGP przez kolejnych czterech do sześciu tygodni, a w Grand Prix USA zastąpi go… Toni Elias!

Zacznijmy jednak od początku. W sobotę „Barberix” upadł podczas treningu na motocyklu crossowym nieopodal swojego domu w Hiszpanii i nabawił się kontuzji lewej nogi. Okazało się, że złamana jest zarówno kość piszczelowa, jak i strzałkowa, co wymagało oczywiście operacji. Zabieg w Insitituto Universitario Dexeus w Barcelonie przeprowadzi, słynny już, doktor Xavier Mir.

Operacja zakończyła się sukcesem, ale Hectora nie zobaczymy na motocyklu przez co najmniej miesiąc, ale wstępnie mówi się o sześciotygodniowej przerwie. Barbera będzie więc musiał opuścić przynajmniej obie rundy, które odbędą się w Stanach Zjednoczonych, a i udział w Grand Prix Czech stoi pod sporym znakiem zapytania. Najbardziej prawdopodobną opcją powrotu na tor jest więc wrześniowe Grand Prix San Marino.

„Lekarze wykonali świetną robotę. Czuję się już dobrze, chociaż byłem trochę skołowany po narkozie, ale to normalne,” mówił #8, który nieco ponad tydzień temu na włoskim torze Mugello wywalczył swoją najlepszą lokatę startową w MotoGP – trzecią. „Oczywiście jestem zawiedziony tym, co się stało. Wypadek zdarzył się w najgorszym możliwym momencie. Ostatnio dobrze czułem się na motocyklu, a także świetnie dogadywaliśmy się z ekipą. W trakcie ostatnich trzech rund fajnie było walczyć z fabrycznymi motocyklami, by wywalczyć jak najlepszy rezultat.”

Obecnie w klasyfikacji generalnej #8 zajmuje jedenaste miejsce, a jego najlepszym finiszem jest siódme miejsce wywalczone w Dutch TT na torze Assen. „Mogłem wywalczyć w nadchodzących wyścigach w Stanach Zjednoczonych naprawdę dobre wyniki, ale takie jest życie. Teraz muszę skupić się wyłącznie na sobie i na rehabilitacji, bym wrócił jak najszybciej,” dodał na koniec 25’latek z Dos Aguas.

Jak donosi też zespół Pramac Racing, zdecydował się on wziąć udział w zmaganiach na torze Laguna Seca, które odbędą się już w ten weekend. Chociaż w maju potwierdzono, że w razie kontuzji Hectora jego oficjalnym zastępcą jest Amerykanin Kenny Noyes, nie zdecydowano się na taki ruch. W Kalifornii wystartuje były zawodnik Ducati w klasie królewskiej, obecnie bezrobotny Toni Elias!

Po rundzie na Mugello, #24 zerwał obowiązujący go kontrakt z zespołem Mapfre Aspar w Moto2, a wszystko tłumaczone jest słabymi wynikami. Póki co nie wiemy, jaka przyszłość czeka Hiszpana, ale ma on nadzieję, że w nadchodzący weekend (a może też i w sierpniu na Indianapolis Motor Speedway) pokaże na co go stać. To mogłoby mu umożliwić znalezienie nowego pracodawcy (plotki mówią o teamie Fausto Gresiniego w Moto2).