Jack Miller wraca na dobre tory? Po nieudanym piątku i sobocie zawodnik KTM-a zaliczył jeszcze gorszy dzień w niedzielę, kiedy to wywrócił się na początku wyścigu. Wybitny pierwszy weekend miał z drugiej strony Pedro Acosta, co sprawiło, że wiele osób już zaczęło mówić o awansie Acosty do fabrycznego zespołu KTM-a, i możliwie nawet utraty miejsca w MotoGP dla Jacka Millera. Ten jednak ma za sobą bardzo udany piątek, przed GP Portugalii.
Australijczyk uzyskał drugi najlepszy czas w drugim treningu, czym zagwarantował sobie bezpośredni awans do Q2. Jak ryba w wodzie czuł się też w FP1, kiedy zawodnicy jeździli po przesychającym asfalcie. Co się zmieniło u Jacka? To wina tego toru, czy może weekend w Katarze był aż tak zły?
„To był dla nas pozytywny dzień od samego początku. Nocny deszcz naniósł trochę piachu na tor, potrzebowaliśmy trochę czasu, by go oczyścić. Z motocyklami jeżdżącymi po torze, warunki poprawiały się z okrążenia na okrążenie, do punktu, w którym mogliśmy jeździć całkiem szybko po południu. W Portimao zawsze miło spędzamy czas, to jest świetny obiekt, motocykl działa dobrze, o czym wiemy już od pewnego czasu. Miło jest być na górze tabeli w chociaż tej jednej lub dwóch sesjach od czasu do czasu, obyśmy byli w stanie tam pozostać.”
„Jestem całkiem zadowolony z pracy, którą wykonaliśmy. Tempo na twardej oponie było dobre, tempo na miękkiej oponie było dobre w końcówce, więc nie mogę doczekać się jutra. Zawsze jest kilka aspektów, które możemy poprawić. Jeśli będziemy w stanie poprawić nasze słabsze punkty, definitywnie będziemy jutro w czołówce.”
„Czuję, że staję się coraz lepszy z roku na rok, są osoby, które się z tym mogą nie zgodzić. Nie, czuję że jesteśmy coraz mocniejsi, motocykl… nie da się tego porównać; nie czuć, żeby to był nawet ten sam motocykl, w porównaniu do zeszłego roku. Jestem naprawdę zadowolony z tego, jak nam idzie do tego momentu. Byliśmy tu konkurencyjni rok temu, więc zobaczymy, czy będziemy mogli to powtórzyć albo nawet poprawić.”
PERFECTLY EXECUTED take-off and landing in quick succession 👌
Top-tier service from Miller Airlines ✈️
Any thoughts, @WorldSBK? 👀#PortugueseGP 🇵🇹 pic.twitter.com/mpo3gHDH5V
— MotoGP™🏁 (@MotoGP) March 22, 2024
„To był zdecydowanie mój najlepszy [lot], bez dwóch zdań. Pomyślałem, dobra spróbuję raz, i spróbowałem. Ale nie wiem, ci ludzie zauważyli jakieś iskry, i według nich to był silnik, który dotknął asfaltu. Jest więc możliwość, że będziemy musieli na jakiś czas zamknąć „Miller Airlines”. Chłopaki byli bardziej zmartwieni po tym ostatnim. Ale jestem zadowolony z tego, jak poleciała, zrobiliście kilka fajnych zdjęć.”
Źródło: motogp.com
Jest chłop mega pozytywny!
Drugi najlepszy czas, to drugi czy najlepszy?
Miller jest medialny i pozytywnie nastawiony. Duży kontrast w porównaniu z Martinem ,który jest zazwyczaj smutny. Mimo znacznie gorszych wyników Miller zarabiał w 2023 r. w KTMie więcej niż Martin w Pramacu. Nie wiem jak jest teraz ale ponieważ sprzedaż KTMa w Australii znacznie wzrosła odkąd przesiadł się na niego Miller więc Jack o swoje miejsce raczej może być spokojny.
Miller w tym roku jedzie ostatni sezon. Ten facet to porażka
Nie wiem skąd tu tyle minusów…
Też twierdzę że Miller to porażka. Nie pokazuje nic oprócz kilku pierwszych dobrych okrążeń, a potem albo gleba, albo koniec/środek stawki.
Niech osoby które zminusowały napiszą w czy Miller jest taki dobry, chętnie się dowiem, by wyprzeć moje argumenty.
Nie oglądam długo MotoGP, ale odkąd oglądam to najczęściej przewracajacym się kierowcą jest właśnie Jack Miller i nie rozumiem dlaczego ciągle ma miejsce w konkurencyjnych zespołach.
bo kierowcy pochodzący z krajów gdzie sprzedaje się dużo motocykli zawsze będą uprzywilejowani. Australia to dobry rynek, a na chwilę obecną nie ma lepiej jeżdżącego Australijczyka od Jacka Millera.
Czekają na formę 🤣 z roku na rok jest coraz lepiej 🤣🤣
Kwestie marketingowe swoją drogą bo raz że Australijczyk, dwa jest zabawny przez co ma wielu kibiców ale też gość potrafi być Mega szybki w deszczu
No był Australijczyk z potencjałem na pewno nie mniejszym niż Miller, Gardner
Zgadza się jednak wybrał wędkowanie…
miałem na myśli własnie Gardnera, nie Stonera ;)