Aprilia w poniedziałek niespodziewanie ogłosiła, że Jorge Martín będzie jednym z jej zawodników w MotoGP w 2025 roku. Kontrakt został podpisany błyskawicznie, tuż po GP Włoch. Mało kto spodziewał się takie rozstrzygnięcia, zwłaszcza po doniesieniach włoskich mediów, które były przekonane, że lider generalki dołączy do fabrycznego zespołu. Massimo Rivola był przeszczęśliwy i szybko podzielił się z dziennikarzami tym, jak wyglądał cały proces podpisania umowy.
„Oczywiście jestem bardzo szczęśliwy, to dobra okazja. To część rozwoju zespołu. Powinienem podziękować wielu osobom, ale przede wszystkim naszemu szefowi, Michele Colaninno. Nie ma nic do dodania. Sezon jest jeszcze długi. Na szczęście mamy chwilę przerwy, więc musimy to przemyśleć, a potem wrócić i skoncentrować się na następnym wyścigu. A przed tym jedziemy do Misano na nasze święto Aprilia All Stars”. – powiedział szef włoskiej stajni.
Rozmowy z innymi zawodnikami rozpoczęły się dopiero po ogłoszeniu przez Aleixa Espargaró zakończenia kariery: „Jak już mówiłem, rozmawiać ze wszystkimi zaczęliśmy od kiedy Aleix zdecydował się na emeryturę. Strategia była dość jasna – nie wykonywać pierwszego ruchu, ponieważ nie chcieliśmy nikomu dawać prezentów. Ale kiedy poczuliśmy, że jest okazja – a to było faktycznie zeszłej nocy – działaliśmy bardzo szybko zamiast rozmawiać. Znaleźliśmy porozumienie bardzo, bardzo szybko – dzięki Aleixowi, który też to umożliwił. I oto jesteśmy”.
CEO Aprilii dodał: „Myślę, że czas był czynnikiem, ponieważ naprawdę byliśmy bardzo szybcy. Zeszłej nocy zadzwoniłem do mojego szefa i powiedziałem: «Mamy szansę». A on powiedział: «Idź po to». I zrobiłem to. Mieliśmy cały zespół, prawników, którzy pracowali przez noc, żeby to załatwić. Nie wiem, czy te emocje, ale lubię myśleć, że wybór ze strony Jorge jest efektem ciągłego rozwoju Aprilii na przestrzeni lat. Jesteśmy jedynymi, którzy do tej pory wygrywali wyścigi jako alternatywa dla jego obecnego motocykla. To kolejny element układanki”.
Odpowiedź szefa Grupy Piaggio, Michele Colaninno, nie zaskoczyła Rivoli: „Mój szef jest bardzo ambitny i potrzebujemy bardzo zmotywowanych i ambitnych zawodników. Nie jestem zaskoczony, ponieważ widziałem w przeszłości, że z każdym rokiem rośniemy pod względem zasobów, a motocykl jest tego efektem. To dobra wiadomość. Może nie pokazuję tego, że jestem super szczęśliwy, ale tak: jestem super szczęśliwy”.
Co do momentu, kiedy dowiedział się o chęci dołączenia ze strony Martína, szef zespołu z Noale powiedział: „Powiedzmy, że to było wieczorem, ale natychmiast zadzwoniłem do mojego szefa. Oczywiście po Barcelonie zaczęliśmy myśleć i rozmawiać z zawodnikami – nie tylko z Jorge – żeby zrozumieć, jakie są nastroje na rynku zawodników. I to wszystko”.
Odnośnie pozornego pośpiechu przy ogłoszeniu kontraktu, Rivola wyjaśnił: „Myślę, że ogłaszając to w tym momencie, jako pierwsi, pokazujemy, że potrafimy działać szybko i podejmować decyzje szybko. To była część «załatwmy to, niech będzie gotowe, i skupmy się na kolejnym kroku»”.
Źródło: motorcyclesports.net
owszem , Aprilia może i działała szybko , ale ja mam wrażenie że to Ducati działało zbyt wolno. Gdyby w trakcie wekedu wyścigowego ogłosili transfer Martina do Lenovo Martin jeździłby następne dwa lata dla Ducati a nie przeciw nim
:)) No to ciekawe czy zostawia Bastianiniego czy MM do Lenovo :)
marquez gigi w wywiadzie już potwierdził mniej więcej
Niespodziewany ruch , nawet śmiem twierdzić że to ruch rezerwowy , ale czy Martin i Aprilia to dobre combo ?
Wydaje mi się że Aprilia to zawsze Moto gdzie czegoś brakuje ,niestabilna jeszcze w takim sensie że niektóre tory kompletnie niesprzyjające.
Talent Martin ma Aprilia też zwiększy jeszcze zaangażowanie, zobaczymy, zobaczymy.
Dla nas kibiców chcących dobre wyścigi to super będzie więcej ambicji i jeszcze lepszego ścigania.
A teraz Ducati zatrudni Marqueza, żeby mieć pewność że nigdy nie pobije rekordy VR46 😅
Marqueza dla Ducati odbije się czkawką. Honda nie może się pozbierać po odejściu.
I kolejny dream team złożony z wielokrotnych mistrzów. Niech ktoś starszy ode mnie przypomni kiedy na dłuższą metę taki układ zadziałał. Powiedzmy, że 46 i 99 w yamasze jakieś profity to przyniosło, ale dobrze pamiętamy ścianę w garażu :)
Czkawką to się odbije dla Bagnai a Marquez dopisze dwa tytuły.
Sądzę że to postawa Vinalesa, dala impuls całej tej akcji. Aprilia uwierzyła że wybitna formę Vinalesa po GP ameryk. Po Barcelonie i Mugello zrozumiano że vinalesem mistrzostw świata nie wygrają. Nigdy.
Vinales nigdy nie nadawał się na mistrza. Miał przebłyski i to wszystko. Ma za słaba głowę.
Będzie tak , Ducati zobaczyło że Bagnaia nadal jest mistrzowski przez ostatnie dwa wyścigi i stwierdzili że Martin i Marquez nie są im potrzebni . Zostawią Bestie który będzie nabijał podia i mają mistrza i gościa który zgarnia podiumy czyli Bestie.
Grzegorz, nie wydaje mi się…
Tak by było najlogiczniej zrobić, pozbyli się Martina, Marqueza spławić albo zostawić na starszym moto, i Bagnaia do 2027r ma w już ułatwioną sytuacje jeśli chodzi o drogę po kolejne tytuły. Chyba, że im na tym nie zależy. Mimo to myśle, że podpiszą Marca, tyloo pytanie co z redbullem, albo chociaż dadzą mu gp25 w gresinim.
Jak Alexis powiadomił, że przechodzi na emeryturę to od razu sądziłem, że wskoczy za niego Jorge Martin, tym bardziej, że traktuje go jak swojego młodszego brata. Układ super bo fabryczna maszyna, super zawodnik, pomoc najlepszego kolegi ( a zarazem człowieka który rozwijał tą maszynę) by się dostosować i zrozumieć maszynę. Bardzo się dziwiłem słuchając komentatorów Adama i Grzesia w Polsacie, że nie kojarzą tak tego tematu. Później jak dochodziły kolejne informację, że Aprilia chciałaby włoskiego zawodnika na swojej włoskiej maszynie (najpewnije takie podchody bo widzieli, że Jorge chce walczyć o to miejsce fabryczne) to każdy już widział Bestie, a tu jednak powrót . Myślę, że super wyszło, bo trzeba powiedzieć Ducati za długo czekało albo już wszyscy wiedzą jak będzie. Ciekawi mnie Joan Mir, gdzie przeskoczy??? Czy do Gresini, czy do Aprili za Miguela???(pamiętajmy, że jest tam Davide Brivio jako szef American, czyli jego były szef z Suzuki, ale za razem będą chcieli amerykanie ściagnąć Joe Robertsa, któy już dawno mógł być w Aprilii, a złapał formę w Moto2).
Marquez to maszynka do zarabiania pięniędzy. Baniaja będzie wygrywał mistrzostwa, a mareczek przy użyciu swojego nazwiska ma sprzedawać motocykle na świecie. O to w tym chodzi, o pieniążki, a nie o sport.
Jak ogłoszą ten transfer to zostawiam sobie moją MV F3, i nie zamieniam jej na wymarzone dotąd Panigale. To będzie taki mój wewnętrzny protest ;)
Kasa musi się zgadzać to fakt, ale Mareczek chce co najmniej. 2 tytuły jeszcze. Przy takiej formie, talencie i umiejętnościach, i najlepszym moto w stawce, będzie się o to bić.
Kompletnie się nie spodziewałem. Myślałem, że raczej KTM jest opcją, ale liczyłem na Ducati.
Oby Aprillia zwiększyła zaangażowanie i dosypała trochę kasy, bo mają potencjał, na razie nie na mistrza, ale na kilka wygranych, a w przyszłości, kto wie.
Bardzo podoba mi się ten zespół jak się rozwinął na przestrzeni lat. Spokojnie, bez wielkich pieniędzy przyszły wyniki.