Danilo Petrucci zaskoczony oskarżeniami Dovizioso

Danilo Petrucci ujawnił, że był zaskoczony powyścigowymi komentarzami ze strony Andrei Dovizioso, który zarzucał mu spowodowanie kolizji z Aleixem Espargaro, skutkującej końcem GP Argentyny zarówno dla zawodnika Aprilii, jak i samego #04. Zdaniem Petrucciego, to Espargaro ponosi odpowiedzialnośś, bo to on bezpośrednio wpadł w Dovizioso.

Petrucci walczył z atakującym Dovizioso, ale w pewnym momencie zawodnicy wyjechali nieco szerzej, prawdopodobnie po tym, jak Petrucci zahamował w niespodziewany sposób. Wtedy z tyłu w fabryczne Ducati uderzył Aleix Espargaro, wyrzucając Dovizioso poza tor. Petrucci nie niepokojony przez nikogo pojechał dalej.

„Przykro mi z tego powodu, ale to nie ja w niego uderzyłem, myślę, że był to Espargaro. Dovi powiedział, że jechałem bardzo agresywnie, ale podczas wyścigu ani przez chwilę go nie widziałem więc nie wiem, co powinienem zrobić. Może ustawić jakiś ekran, żeby go zobaczyć! Nie wiem…” – powiedział Danilo Petrucci, który już nie pierwszy raz w swojej karierze musi mierzyć się z oskarżeniami o niebezpieczną jazdę.

„To na pewno jeden z moich najlepszych przyjaciół tutaj, ale nie mogę powiedzieć nic innego niż to, że (Johann) Zarco, (Dani) Pedrosa, (Alvaro) Bautista i (Jonas) Folger wyprzedzili mnie i nie narzekali.” – dodał zawodnik Pramac Ducati.

Petrucci jako jeden z trzech (i jedyny poza fabrycznym duetem) ma w tym roku do dyspozycji nowe Desmosedici GP17. Motocykl nie jest jednak na tyle dobrze przygotowany, by już teraz walczyć o najwyższe cele.

„W tym momencie mój motocykl jest jak warsztat i laboratorium w jednym. W ostatnim wyścigu nie mieliśmy problemów z motocyklem. Jest on inni niż fabryczny GP17, ale bardzo, bardzo zbliżony. Dla mnie dwie generacje motocykla to dość sporo. To najlepsza maszyna, jaką jeździłem. Jest lepsza na hamowaniu i wchodzeniu w zakręty z hamulcem, a jest to jedna z moich najmocniejszych stron.” – ocenił Danilo Petrucci.

Źródło: crash.net

 Loading ...