Andrea Dovizioso został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Coventry po groźnym upadku, do jakiego doszło tuż po starcie GP Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. Włoch nie był w stanie ominąć przewracającego się Fabio Quartararo, który popełnił błąd, wystraszony nagłą utratą przyczepności u Alexa Rinsa, który jechał przed nim.
Dovizioso upadł z dużą siłą na asfalt, a jego motocykl zapalił się. Z toru zniosły go służby medyczne, potem jednak stał przy bandzie o własnych siłach. Trafił do centrum medycznego, gdzie uskarżał się na ból pleców, miał również kłopoty z przypomnieniem sobie tego, co się wydarzyło. Do szpitala w Coventry został przewieziony w celu wykonania badań, mających na celu wykluczenie urazów.
To już drugi raz w tym sezonie, gdy Dovizioso pada ofiarą błędu innego zawodnika. W Barcelonie z toru wyrzucił go Jorge Lorenzo. Strata Doviego do prowadzącego Marqueza wynosi już 78 punktów. Dzisiaj Hiszpan dopisał do wyniku 20 punktów za 2. miejsce.
Źródło: motorsport.com
Skoro wiadomo, że zawodnikowi nic na szczęście nie jest… czy ktoś wie jak to jest z silnikami? Ich ilość jest ograniczona na sezon, a tu nie z winy zawodnika być może jeden został zniszczony – czy regulamin przewiduje w takich przypadkach dodatkowy silnik? Ktoś się orientuje?
Regulamin FIM nie rozróżnia z czyjej winy doszło do zniszczenia silnika – taki silnik zostaje wyłączony z alokacji. Dovizioso zostało więc najwyżej 6 jednostek do końca sezonu.
Oby Dovi się szybko wykurował bo to wyglądało bardzo groźnie