Szef zespołu Ducati Gigi Dall’Igla przyznał, że w całej stawce MotoGP największą korzyść z pandemii koronawirusa odnosi zespół Repsol Hondy z Markiem Marquezem. Najwcześniej sezon może ruszyć z początkiem maja, kiedy to zaplanowane jest GP Hiszpanii w Jerez de la Frontera.
Marquez otrzymał dzięki temu szanse na dojście do pełni sił po zimowej operacji ramienia. #93 miał wyraźne problemy z wytrzymałością jeszcze podczas ostatnich testów w Katarze, i najprawdopodobniej sezon na Losail rozpocząłby w słabszej dyspozycji.
„Myślę, że Marc Marquez na tym skorzysta, ponieważ jest jednym z tych, którzy musieli mocno wracać do sił. Z tymi dodatkowymi miesiącami dalszych przygotowań będzie bardziej gotowy. Zatrzymanie startu sezonu pozwoliło niektórym producentom nabrać oddechu – tym, którzy mieli problemy z osiągami czy niezawodnością. Jest czas na dalsze interwencje.” – powiedział Gigi Dall’Igna.
„Mam tu oczywiście na myśli Hondę, ale również i Aprilię, która wystarczająco mocno poprawiła motocykl, ale miała nieco kłopotów z niezawodnością. Będą mogli coś więcej osiągnąć, jeśli patrzeć przez taki pryzmat.” – skomentował szef włoskiej ekipy.
Odwołanie wyścigu w Katarze niewątpliwie jest niekorzystne dla Ducati, które wygrywało tam dwie ostatnie rundy. „Po ostatnich testach, byłem pewny siebie. Dovizioso w tandemie z Petruccim, podczas symulacji wyścigu na używanych oponach był bardzo silny.” – przyznał Włoch. „Życzyłbym sobie, aby wyścig w Katarze się normalnie odbył, bo mogliśmy w nim spisać się bardzo dobrze.”
Źródło: motorsport.com
Wystarczy zrobić porządne moto, zatrudnić lepszych zawodników i Marquez+Honda nie będą problemem.
GENIALNE! postaraj się może ich o tym poinformować
Odpowiedź na poziomie gimbazy. Gratulacje…
dzięki.
Ale jak patrzę na Twój komentarz to co innego może przyjść do głowy?
cały sztab ludzi pracuje ale ich celem nie jest robienie porządnego moto i zatrudnianie najlepszych kierowców tylko co?
Często są też wzgledy polityczne lub osobiste. Przykładem jest np. KTM, który usilnie forsuje stalową ramę. Nie wiem jaki jest problem w Ducati. Czytałem, że jak Jean Todt przyszedł do Ferrari, to skoczyło sie winko do obiadu i wszyscy zapitalali, efektem czego byly sukcesy Ferrari w pierwszej dekadzie 2000. Dovi jest już ósmu rok w Ducati i co najwyżej był drugi w generalce. Raz ze stratą 76 punktów a ostatnio jakieś 150. To nawet nie jest otarcie się o tytuł. Może Ducati ma politykę, że w Ducati ma jeżdzić Włoch i tyle ? Patrząc na historię Doviego, nie wygląda on na materiał na mistrza. Dokładając do tego podejście Włochów do pracy, śmiem twierdzić, że albo są leniwi albo bardzo leniwi.
Korrekta, Dovi trzy razy buł drugi.
Zaraz poplynie fama ze wirus jest od hondy :D:D:D
Wirus jest od Cybertuska.
Marquez już zdążył wyzdrowieć po tej kontuzji a zanim ruszy sezon to prawdopodobnie zdąży złapać gdzieś na treningu jeszcze jedną i wyzdrowieć. O ile sezon ruszy na co nie wygląda
Jakie korzysci beda mieli inni producenci i zawodnicy niz Marc, Honda?
Strata na koniec ponizej 100 pkt :D
Taka głupia gadka niewiadomo po co bo nawet gdyby Marc nie do końca był sprawny do ukończyłby wyścig gdzieś w czołówce Te kilka punktów nie robi żadnej różnicy w pierwszym wyścigu a do drugiego już byłoby w porządku z nim kondycyjnie Honda miała problem z uciekającym przodem przez aerodynamikę a to można poprawić w trakcie sezonu co pokazali nie raz jakie postępy potrafią zrobić z wyścigu na wyścig Zgadzam sie z 'Owsiakiem’ że z tym zarządem w padoku jest coś nie tak a wiemy co nie co po wypowiedziach np.Cala ,Lorenzo czy Stonera Poza tym brakuje im po prostu kierowcy który potrafi wycisnąć wszystko co sie da ze sprzętu
pewnie, Owsiak ma rację, ja nie wiem czemu wszystkie ekipy, nie tylko Ducati mają problem z Marqezem + Honda – „wystarczy zrobić porządny motocykl i zatrudnić lepszych zawodników” może trzeba by jakoś postarać się rozesłać to info do wszystkich ekip?
No ja bym się z Gigim trochę nie zgodził owszem Honda dużo na tej sytuacji zyska ale nie Aprilia( bo co jak co ale sytuacja w Japonii jak na razie jest opanowana, natomiast co innego we Włoszech gdzie wirus szaleje) i tam obecnie z pracą działach wyścigowych może być różnie, idąc tym tokiem rozumownia to też Ducati powinno dużo zyskać które na testach wyglądało na mniej konkurencyjne niż rok temu, w każdym razie ogromnymi przegranymi tej sytuacji są Yamaha i Suzuki które to podczas testów wyglądały najlepiej