Maverick Vinales i Valentino Rossi nieźle radzili sobie na suchej nawierzchni toru Silverstone podczas treningów, jednak już w kwalifikacjach nie udało się żadnemu z nich wejść do TOP10. Hiszpan i Włoch żałują, że nie udało się powalczyć w GP Wielkiej Brytanii, które zostało odwołane po wielogodzinnych opadach deszczu.
Maverick Vinales: „Nie mogliśmy dziś jeździć z powodu warunków na torze. Zaczęło padać zaraz przed startem i padało cały zień. Przez te okoliczności stojąca woda sprawiała, że ściganie się byłoby niebezpieczna. Szkoda – nie tylko dla nas, ale i dla fanów, ale odwołanie wyścigu było jedyną bezpieczną opcją. Teraz musimy skupić się na kolejnym grand prix w Misano.”
Valentino Rossi: „Szkoda, że nie mogliśmy się dziś ścigać. Zgadzam się z ostateczną decyzję: ściganie się dziś byłoby bardzo niebezpieczne. Z pewnością, szkoda jest fanów, tych którzy przyszli na tor jak i tych, którzy oglądali w domu. Teraz chcę już myśleć tylko o Misano, poniewaz to wyjątkowy, domowy wyścig.”
Źródło, fot. Yamaha
Po 2 ostatnich lokatach w Q2 byli szczęśliwi że wyścig się nie odbył…
W takich warunkach pozycja startowa ma małe znaczenie – to była jedna z niewielu szans, gdzie można jeszcze odrobić jakieś większe punkty do Marqueza.
Czy na deszczu Yamaha mogłaby powalczyć tego nie wiem. Ale na suchym Vinales wydawał się najszybszy, więc odwołanie deszczowego wyścigu mogło być im na rękę.
[uwaga, hejcik] ;)
a pytał ktoś Lorka o opinię?
Jak on się zapatrywał na jazdę w takiej sytuacji?
Lorek lubi jak pada, albo jest sucho, nie lubi przejściowych warunków.
Jasne…. a kwalifikacje to playstation rozegrali……
W niedziele to poza lekko niepoważnym Millerem to nikt nie chciał. Ducati było gotowe zostać na poniedziałek.