Pol Espargaro nie będzie potrzebował zabiegu operacyjnego złamanego w niedzielnej rozgrzewce w Brnie obojczyka, ale musi pozostać w szpitalu do końca tygodnia. Jego udział w zbliżającym się GP Austrii jest więc wykluczony.
Pierwsze obawy nie potwierdziły się i nie jest to tak poważna kontuzja, jak pierwotnie sądzono, stąd rezygnacja z operacji. Kości obojczyka nie zostały całkiem złamane, są jednak pęknięcia, co potwierdził Mike Leitner, menedżer zespołu KTM.
W barwach ekipy z Austrii nie zobaczymy żadnego zastępstwa w wyścigu na Red Bull Ringu. Wystawiony zostanie więc tylko jeden motocykl, dla Bradley’a Smitha, bowiem tester KTM, Mika Kallio, który również miał jechać w GP Austrii, ma kontuzję.
Może mi coś umyka, ale KTM stoi w miejscu. Wyniki cały czas poza 10 (chyba z jednym wyjątkiem, gdzie było 10 miejsce), straty ponad 20 s. na wyścig (raz było 15 s.). Liczyłem na trochę więcej, a przynajmniej na tendencję zwyżkową, której nie widzę.
Ciekawe, czy uda im się poprawić przed startem 2019, a jeśli nie, to trochę szkoda Zarco.
Jak tak patrzę czasem na wyniki KTM, a zwłaszcza Aprilii, to nie zdziwię się, jak księgowi w końcu popukają się w czoło i będzie koniec zabawy w MotoGP. Może nie w przeciągu roku, ale wyniki stoją w miejscu.