Home / MotoGP / GP Aragonii: Marc Marquez dominuje w Sprincie, by w końcu wygrać na Ducati!

GP Aragonii: Marc Marquez dominuje w Sprincie, by w końcu wygrać na Ducati!

Marc Marquez zwycięzcą Sprintu w Aragon! 8-krotny mistrz świata po ponad 1000 dniach odniósł zwycięstwo w MotoGP, jednocześnie po raz pierwszy w karierze wygrywając Sprint! Jest to także pierwszy triumf #93 na Ducati, który w ten weekend był zdecydowanie najlepszy w każdej sesji. Po raz piąty z rzędu drugie miejsce zdobył Jorge Martin, który odzyskał prowadzenie w mistrzostwach. Zawodnik Pramac Ducati stanął na sobotnim podium już po raz 10. w tym sezonie. Na podium powrócił Pedro Acosta (GasGas Tech3), który dojrzałą jazdą dowiózł do mety 3. miejsce.

Startujący z pole position Marquez zaliczył świetny start, podobnie jak Jorge Martin, który w pierwszy zakręt wjechał za #93. Trzeci w pierwszym zakręcie był Pedro Acosta, przed Alexem Marquezem (Gresini) i Miguelem Oliveirą (Trackhouse Aprilia). Słabo Sprint zaczął Pecco Bagnaia (Ducati), który doświadczył spinu tylnego koła na starcie, przez co spadł na 6. pozycję. Upadek w pierwszym zakręcie zaliczył Aleix Espargaro (Aprilia), który wjechał w tył Di Giannantonio. Na pierwszym okrążeniu z wyścigu wypadł także Johann Zarco (LCR Honda), który obok Marka jest w ten weekend największym zaskoczeniem.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Bagnaia szybko odrobił pozycje stracone na starcie – na drugim okrążeniu był już przed A. Marquezem i Oliveirą, ale jego strata do pozycji na podium wynosiła wtedy 1,5 sekundy. Szybko przewagę zaczął wyrabiać sobie także prowadzący Marquez, który po dwóch kółkach miał już sekundę nad Martinem, który z kolei odjeżdżał Acoście. Szybko jednak okazało się, że obecny mistrz świata nie zmniejsza jednak straty do Acosty, a #31 ją powiększa. Fabryczny zawodnik Ducati na 7 okrążeń do mety stracił dwie pozycje po błędzie w piątce, a chwilę później musiał już odpierać ataki Brada Bindera, na KTM-ie.

Binder skutecznie zaatakował Bagnaię na przełożeniu do piętnastki, a wtedy za Bagnaią pojawił się jego „stary” rywal – Fabio Quartararo (Yamaha), który po fenomenalnym starcie z 17. pola miał również konkurencyjne tempo wyścigowe. Tempo Pecco było coraz gorsze – na siódmym okrążeniu był aż o 3 sekundy wolniejszy od jadącego na starszym motocyklu Marka Marqueza, który konsekwentnie powiększał przewagę nad równo jadącym Martinem. Następnie #1 padł ofiarą swojego kolegi z zespołu, który miał fatalne kwalifikacje. Na ostatnich okrążeniach, Enea Bastianini miał jednak zbliżone tempo do #93.

Dotychczasowy lider mistrzostw na ostatnim okrążeniu został jeszcze wyprzedzony przez Quartararo, a w samej końcówce musiał skontrować Marco Bezzecchiego (VR46 Ducati), by zdobyć choć jeden punkt. Po tak słabym występie, który najprawdopodobniej był spowodowany wadliwą oponą Michelin, Pecco Bagnaia ponownie stracił 1. pozycję w mistrzostwach i traci teraz 3 punkty do nowego, starego lidera, którym został Martinator.

Wyniki Sprintu
Pos Rider Nat Team Time/Diff
1 Marc Marquez SPA Gresini Ducati (GP23) 19m 50.034s
2 Jorge Martin SPA Pramac Ducati (GP24) +2.961s
3 Pedro Acosta SPA Red Bull GASGAS Tech3 (RC16)* +6.694s
4 Alex Marquez SPA Gresini Ducati (GP23) +9.950s
5 Miguel Oliveira POR Trackhouse Aprilia (RS-GP24) +11.749s
6 Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16) +14.144s
7 Enea Bastianini ITA Ducati Lenovo (GP24) +14.291s
8 Fabio Quartararo FRA Monster Yamaha (YZR-M1) +18.836s
9 Francesco Bagnaia ITA Ducati Lenovo (GP24) +20.298s
10 Marco Bezzecchi ITA VR46 Ducati (GP23) +20.448s
11 Raul Fernandez SPA Trackhouse Aprilia (RS-GP24) +20.678s
12 Augusto Fernandez SPA Red Bull GASGAS Tech3 (RC16) +21.429s
13 Jack Miller AUS Red Bull KTM (RC16) +22.110s
14 Takaaki Nakagami JPN LCR Honda (RC213V) +22.440s
15 Fabio Di Giannantonio ITA VR46 Ducati (GP23) +23.468s
16 Luca Marini ITA Repsol Honda (RC213V) +26.822s
17 Alex Rins SPA Monster Yamaha (YZR-M1) +26.910s
18 Joan Mir SPA Repsol Honda (RC213V) +31.147s
19 Maverick Viñales SPA Aprilia Racing (RS-GP24) +37.642s
Franco Morbidelli ITA Pramac Ducati (GP24) DNF
Johann Zarco FRA LCR Honda (RC213V) DNF
Aleix Espargaro SPA Aprilia Racing (RS-GP24) DNF

Źródło: crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Maciej Marcinkowski

2007 | kontakt: [email protected]

komentarzy 15

  1. Kapitalny Marc dosłownie bezkonkurencyjny. Bagnaia problem z oponami ? Jorge klasycznie dobre tępo i spokojnie 2gie miejsce , no i Acosta olbrzymie brawa . Również brawa dla Quartararo i młodego Marqeza . Licze na powtórkę jutro .

  2. Mokry tor, przesychający tor, śliski tor, na każdym takim Marquez deklasuje takiego Bagnaie w pył.
    Jeśli do dziś byli jakieś niedowiarki, że GP 24 jest lepsze i to bardzo od GP 23 to chyba dzisiejszy sprint je rozwiał, jak żaden wyścig w tym roku.

    • Jedna jaskółka wiosny nie czyni, na tym torze było wiadomo że Marquez będzie bardzo mocny, chyba w zeszłym roku na tej żółwiowatej Hondzie walczył z Bagnaia łeb w łeb. Ten tor przypasował MM93 i tyle, tak samo jak Vinalesowi GP USA też ich tam mijał jakby inni zawodnicy jechali motorami z Moto2. Nie ma co się podniecać, zobaczymy następne tory🙂

      • Marqez wygrywa sprint w cuglach, kiedy jeśli nie teraz przed własną publicznością, na pętli, gdzie jest liderem zwycięstw .
        Martin szybko się pogodził z faktem, że w sprincie na marqez’a żadnych argumentów nie ma.
        Peco, jaki początek taki i koniec, dramat, miękkie gumy , pech na starcie z brudną nawierzchnią, a potem już było tylko gorzej .
        Przewagą nad Martinem utracona, choć różnica jest obecnie symboliczna.
        Bagania taki jest, jak coś nie zagra już na początku, to na 99% będzie tylko gorzej dalej.
        Zarco pierwsza Honda bezpośrednio w Q2 i taki pech dziś, a miałem nadzieję na jakieś dobre miejsce.

        Wygrane w sprintach nie liczą się w klasyfikacji liczby zwycięstw !tylko punkty się za to dostaje !
        Więc na oficjalną wygraną do klasyfikacji Marqezowi przyjdzie poczekać do jutra, jeśli poraz kolejny pojedzie tak rewelacyjny wyścig jak dzisiejszy sprint.

  3. Brawo Marc Pedro i Fabio
    Mareczek jak za najlepszych czasów, wszystko w tym weekendzie zagrało,
    jutro też myślę wygra, pytanie czy to zbieg pozytywnych dla niego okoliczności( tor, słabość najgrożniejszych rywali, warunki pogodowe, nawierzchnia itd.) czy też nauczył się jeżdzić na Ducati bo przyzwyczajenia z Hondy przeminęły.
    Zweryfikują najbliższe wyścigi
    Bagnai nawet najlepsze gumy by nie pomogły, nie mają totalnie tempa
    Acosta w końcu dowiózł ale jeszcze sporo nauki,
    no i Fabio :-) przypomniał epickie pojedynki z Pecco jeszcze nie tak dawno

    • Seba
      Marqez nic nie zmienił w swoim stylu jazdy, to jest zwyczajnie pętla która mu leży, a Gp24 nie dysponuje tu żadną przewagi nad GP 23.
      Było to dziś widać jak nigdy kiedy Martin na GP 24 na prostej nie nadążał za Marqez’ em.

      • Italiano
        Być może nic lub niewiele MM. zmienił w stylu jazdy
        Również zauważyłem że Martin nawet na prostej chwilami tracił do GP23 Marca na tym torze i ustawieniach
        Tor też wyjątkowo leżący Marcowi,
        jednak takie tory już były np. Indianapolis a MM. od początku weekendów blisko czołówki , czasami podium jednak do wygranej nie miał nawet podejścia
        patrząc na całokształt, wiele wskazuje na jednorazowe odstępstwo od normy jednak to pierwszy raz więc nie przesądzam

  4. Brawo Marc i brawo Alex. Alex głównie za ominięcie Pecco na starcie, ale też potem za walkę z mistrzem świata. Widać jaka jest różnica w umiejętnościach jeżeli o wszystkim nie decyduje maszyna – 20 sekund na 15 okrążeniach. Sądzę ze Pecco bez GP24 w tym sezonie plątał by się w okolicy 5-8 miejsca. Szkoda że Quartarao nie trafił do któregoś z zespołów na Ducati. I czyżby w końcu Acosta złapał dobrą fazę . Zobaczymy co bedzie jutro.

  5. Legenda jest jedna !!! Nawet na starym wysłużonym Ducati potrafi objechać zawodników na ultranowoczesnych GP24 , dla niego nadal liczą się umiejętności, nie sprzęt a technika czyni zawodnika

  6. Martin i Pecco jak sa dobre warunki i dobra przyczepność to sa kocury, elektronika w tym pomaga. Kiedy jednak warunki sa gorsze i mało przyczepności, kiedy zawodnik musi zrobić różnicę i więcej od niego zależy, wtedy tacy zawodnicy jak Marquez i Qartararo pokazują kto ma mimo wszystko wiekszy talent.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
185 zapytań w 41,617 sek