Wyścig o GP Kataru w klasie MotoGP nie rozpoczął się zgodnie z planem – po wyścigach Moto3 i Moto2 nad torem Losail w Katarze zaczęło nieco padać. Organizatorzy nie mieli wyjścia – start przesunięto pierwotnie na 20:30 czasu polskiego. Nie rozwiązało to jednak sytuacji, bowiem stan nawierzchni nie odpowiadał zawodnikom.
Dystans wyścigu miał liczył 21 okrążeń, a więc o jedno mniej, niż przewidziano. Deszcz, jaki pojawił się nad torem był co prawda minimalny, ale zawodnicy i tak nie mogą się ścigać w takich warunkach, ponieważ wcześniej nie odbyły się testy, i nie wiadomo, jak stawka poradziłaby sobie z ewentualnymi odbiciami świateł od nawierzchni. Zresztą, tor Losail kompletnie nie jest przystosowany do deszczu.
Póki co jednak padać przestało. Zawodnicy podczas wyjazdu na tor zaczęli jednak kręcić głowami i wygląda na to, że wyścig na razie nie wystartuje. Sporne okazało się jedno pobocze, gdzie rzekomo stała woda. Start po raz drugi odłożono. Gdy będziemy wiedzieć coś więcej – damy znać.
AKTUALIZACJA: Po kilkunastu minutach bezczynności, na tor ponownie wyjechał Medical Car, i sprawdzono nawierzchnię. Podjęto wreszcie decyzję: 2 okrążenia warm-up, po czym wyścig na dystansie 20 okrążeń. Czekamy.