Fabio Quartararo (Yamaha) nie miał żadnych problemów z odniesieniem kolejnego w tym roku zwycięstwa – tym razem na torze Silverstone – i powiększeniem przewagi w klasyfikacji generalnej. Alex Rins (Suzuki) dojechał drugi, a ozdobą była walka Aleixa Espargaro (Aprilia) i Jacka Millera (Ducati) o ostatnie miejsce na podium. Kolejnego wyścigu nie ukończył Marc Marquez (Honda).
Fabio Quartararo tylko na początku widział plecy innych zawodników. Najlepiej z pole position wystartował Pol Espargaro, i przez pierwsze okrążenia prowadził stawkę, ale nie był w stanie odpierać ataków rywali. Gdy Francuz znalazł się na czele, tylko powiększał stawkę, która na mecie wyniosła co prawda tylko nieco ponad 2,5s, ale tempo zawodnika Yamahy mogło być o wiele lepsze.
Wydawało się, że Suzuki bez urządzenia szybkiego startu nie odegra dziś na Silverstone znaczącej roli, ale triumfator z 2019 roku postarał się o niespodziankę. Rins po spokojnym początku i jeździe o okolicach 5-6 miejsca, w drugiej fazie włączył tryb wyprzedzania i przebił się na drugą pozycję, której nie oddał do mety.
Fantastyczna była za to walka o najniższy stopień podium. Pol Espargaro robił co mógł, ale popełniał zbyt wiele błędów by stanąć dziś na podium. Jego brat z Aprilii był o wiele bardziej skuteczny. Aleix Espargaro wpuścił co prawda Jacka Millera przed siebie na ostatnich zakrętach, ale dał radę skontrować i utrzymać Australijczyka z tyłu, ku wielkiej radości swojej i zespołu.
Jedni zawodnicy z czasem tracili pozycje, inni zyskiwali. Brad Binder po słabym początku przebił się aż na szóstą lokatę, podobnie jak siódmy Iker Lecuona. Alex Marquez był ósmy, rozczarował za to dziś bardzo Joan Mir. Najpierw wydawało się, że może stanie na podium. Skończyło się zaledwie na dziewiątym miejscu. TOP10 uzupełnił Danilo Petrucci.
Fatalnie poszło zawodnikom na Ducati, walczącymi o tytuł. Johann Zarco był dopiero 11., a Francesco Bagnaia, który na pierwszych okrążeniach starał się o prowadzenie, spadł aż na 14. lokatę. Wielu zawodników nie radziło sobie z utrzymaniem opon w odpowiednim stanie – był wśród nich Valentino Rossi. W środku wyścigu jechał za plecami Alexa Marqueza w TOP10, a skończył dopiero jako 18., z półminutową stratą!
Warto jeszcze wspomnieć o kolejnym w ten weekend upadku Marca Marqueza. Hiszpan już na samym początku wcisnął się pod Jorge Martina tak niefortunnie, że sam zaliczył uślizg, i jeszcze wyrzucił z wyścigu debiutanta.
Joan Mir (141 punktów) mimo słabego występu awansował w generalce na pozycję wicelidera, ale traci aż 65 punktów do Fabio Quartararo (206). Trzeci jest Johann Zarco (137) , a czwarty Francesco Bagnaia (136).
Wyniki wyścigu | ||||
POS | RIDER | NAT | TEAM | TIME/DIFF |
1 | Fabio Quartararo | FRA | Monster Yamaha (YZR-M1) | 40m 20.579s |
2 | Alex Rins | SPA | Suzuki Ecstar (GSX-RR) | +2.663s |
3 | Aleix Espargaro | SPA | Aprilia Gresini (RS-GP) | +4.105s |
4 | Jack Miller | AUS | Ducati Team (GP21) | +4.254s |
5 | Pol Espargaro | SPA | Repsol Honda (RC213V) | +8.462s |
6 | Brad Binder | RSA | Red Bull KTM (RC16) | +12.189s |
7 | Iker Lecuona | SPA | KTM Tech3 (RC16) | +13.560s |
8 | Alex Marquez | SPA | LCR Honda (RC213V) | +14.044s |
9 | Joan Mir | SPA | Suzuki Ecstar (GSX-RR) | +16.226s |
10 | Danilo Petrucci | ITA | KTM Tech3 (RC16) | +16.287s |
11 | Johann Zarco | FRA | Pramac Ducati (GP21) | +16.339s |
12 | Enea Bastianini | ITA | Avintia Ducati (GP19)* | +17.696s |
13 | Takaaki Nakagami | JPN | LCR Honda (RC213V) | +18.285s |
14 | Francesco Bagnaia | ITA | Ducati Team (GP21) | +20.913s |
15 | Luca Marini | ITA | Sky VR46 Avintia Ducati (GP19)* | +21.018s |
16 | Miguel Oliveira | POR | Red Bull KTM (RC16) | +22.022s |
17 | Cal Crutchlow | GBR | Monster Yamaha (YZR-M1) | +23.232s |
18 | Valentino Rossi | ITA | Petronas Yamaha (YZR-M1) | +29.758s |
19 | Jake Dixon | GBR | Petronas Yamaha (YZR-M1) | +50.845s |
Jorge Martin | SPA | Pramac Ducati (GP21)* | DNF | |
Marc Marquez | SPA | Repsol Honda (RC213V) | DNF |
Źródło: crash.net
Fajny wyścig. Gratulacje dla Aprilli za pierwsze podium super. Pierwsze 6 miejsc i 6 różnych konstruktorów. A Fabio spokojnie po pierwszy tytuł mistrzowski.
Właśnie dlatego lubię wspierać takich outsiderów, których sukces jest podwójny.
Fabio swoje. Chyba jednak pozamiatane. A teraz powiem wam coś zabawnego. Słabo Mir, jeszcze gorzej Zarco, o Pecco lepiej nie wspominać, tak jak o Oliveirze. I co? I Ducati spada na miejsca 3-5 w generalce, za Fabio i Mira. Brawo. Jakoś nie jestem zaskoczony.
Ogromna to ulga, widzieć Rinsa niewywracającego się na drugiej pozycji. W końcu, oby do 100 punktów dociągnął na koniec. A Aleix na pudle – wholesome panie i panowie, Miller bez Top3 poprawia humor jeszcze bardziej. Dobrze Pol, trzeba pochwalić Alexa Marqueza i Lecuonę, no i chyba Petruxa, za to top10. Marc znowu stracił głowę, szkoda tylko, że oberwał przy tym inny zawodnik
Nawet nawet wyscig ime zabraklo mi walki pod oniec ale luz.
Ciekawe swoja droga czy Marc bedzie w kazdy weekend glebil po kilka razy toz to rekord na koniec roku bedzie :D
Dlaczego sedziowie nie rozpatrzyli incydentu Marqueza i Martina? Tak jak powiedzieli Marqueza inaczej traktują?
A po co mieli rozpatrywać? Wiadomo, że Marqueza wina była.
Co mieli zrobić? Ukarać Marqueza dłuższym przejazdem, oddaniem pozycji?
Przecież obaj zawodnicy nie kontynuowali jazdy.
Marquez nie zachował się jakoś wyjątkowo niebezpiecznie. Takie rzeczy prawie w każdym wyścigu się zdarzają na pierwszych zakrętach – praktycznie nigdy nie wyciąga się za to żadnych konsekwencji wobec żadnego z nich – ani dla sprawcy, a tym bardziej wobec ofiary.
Botas w F1 dostał karę w następnym wyścigu, więc można pójść w tym kierunku.
Marquez z Martinem toczyli walkę i to nie był tylko „incydent” jednego zakrętu. Tasowali się wcześniej i widać było, że Mareczkowi trochę wjechał na ambicje.
Może najpierw przeczytaj ze zrozumieniem co napisałem – to było dość standardowe rozwiązanie w MGP, które zdarzają się na pierwszych zakrętach po starcie wyścigu, jakich pełno i są w każdym sezonie. Tylko wyjątkowe sytuacje oceniane są srogo przez sędziów. Tutaj nic takiego wyjątkowego nie miało miejsca, więc nie można pójść „w tym kierunku”.
Innymi słowy, rozpatrywanie sprawy, która jest oczywista na pierwszy rzut oka, nie ma sensu, więc po co głupie gadki, skoro wszystko jest oczywiste?
Bo Badziak tak powiedział?
Na początku wyścigu Badziak mówił też o rozczarowującej jeździe Fabio, tylko dlatego, że Quarta jechał spokojnie i rozwiązywał wyścig po swojemu; ale gdy wszystkim odjechał, to nagle zmiana narracji i nagle że Fabio jest profesorem..
Śmiechu warte. A owieczki beczą jak Badziakowi się płyn mózgowy przeleje, to z prawej półkuli na lewą, i z powrotem…
Łuki, dlaczego piszesz nieprawdę? Była informacja, że zajście między Marquezem i Martinem będzie rozpatrywane. Zajścia, w których obaj zawodnicy nie jadą mają niski priorytet i czasami są nawet rozpatrywane po wyścigu.
Marc opublikował na instagramie i Twitter przeprosiny dla Martina i jego zespołu. Jorge odpisał: „to nic Stary, gaz i do następnego…”
Szparagi jak wy mnie w tej chwili zaimponowaliście.
Mark Marquez w swoim tegorocznym stylu kończy wyścig, jakoś mnie to nie dziwi, szkoda tylko że zepsuł wyścig Martinowi.
Plusik nawet dla Rossiego że przypomniał sobie jak to jest jeździć w czołówce.
Aprilla idzie w dobrą stronę i bardzo mnie cieszy kolejny producent co może zamieszkać.
Gratulacje dla całego podium a najbardziej dla Alexis’a
Natomiast nie potrafię rozumieć MM w tym sezonie wygląda jak świeżak który chce się okazać po awansie do Motogp, jedzie strasznie chaotycznie czasami bez głowy albo z gorącą głową. Prawda jest taka mimo że jest jego wielkim fanem to co wyścig to bardzej się zastanawiam na którym okążeniu się wywróci niż na którym miejscu ukończy wyścig, wydaje mi się że tam jest potrzebna intensywna praca psychologa bo może to spowodować błędne koło które może źle się skończyć
Profesor Fabio, niczym Marc Marquez w Repsol Hondzie, robi robotę w Yamasze i zwyczajnie ratuje im tyłek. :)) Wielkie brawa dla Alexa i Aleixa. Dla pierwszego za przełamanie, bo ten sezon jest istną katastrofą. Dla drugiego, bo w końcu dowiózł Aprilię na podium. Pokazuje, że sroce spod ogona nie wypadł. Pokazuje także, że ten motocykl ma potencjał. I to też jest szansa na udany powrót Mavericka Vinalesa. Szkoda Martina. Marc niestety nie czuje motocykla – potrafi być szybki, ale popełnia masę błędów. Jerez 2020 będzie się za nim ciągnąć do końca kariery. Według mnie już nie wróci do dawnej formy. Jeżeli zdobędzie jeszcze chociaż jeden tytuł mistrzowski to będzie wielki sukces.
Zgadzam się w zasadzie z prawie wszystkim, co napisałeś, poza udanym powrotem Viñalesa. Chłopak nie lubi być w cieniu team partnera, a jeżeli dojdą do tego problemy z adaptacją na maszynie, to przy jego rozchwianej emocjonalności, słabo to widzę.
W Aprilii nie będzie od niego wielkich oczekiwań. To zespół outsiderski. Yamaha to inna bajka + plus miał u boku jeden z największych talentów ostatnich lat w osobie Quartararo. Przejście do Aprilii może mu w mojej ocenie tylko pomóc. :)
Marc po prostu nagina wiecej niz maszyna moze. Widac ze honda ma problemy Marc moze i tez jeszcze nie jest w 100% soba ale to motocykl glownie nie domaga.
Mysle ze do konca roku powinni zrobic spory krok do przodu no chyba ze beda chcieli zebrac jak najwiecej danych i w modelu 2022 je wdrozyc.
Marc chce za bardzo jak za swoich najlepszych lat. Odskoczyć na pierwszych okrążeniach i to go gubi. Powinien spokojnie dojeżdżać co wyścig w punktach i budować formę, a nie zachowywać się jak świeżak.
Marc już nie nagina, wydaje mu się że nagina, ale niestety, po przerwie i kontuzji czucie już nie jest to. Głowa jak widać też nie.
Marquez M. To juz tylko statysta….sorry…taka prawda
Chyba przesadzasz. Koleś wie jak się jeździ. Jak poukłada sobie wszystko w głowie to jeszcze namiesza w czołówce.
Ile razy już czytałem takie wpisy…
Dość ciekawy wyścig.W końcu Aprilla z pierwszym podium w MotoGP. Chorągiewka Rins znów na podium . Bardzo słaby wyścig Zarco,który nie miał tempa przez cały weekend wyścigowy. Koszmarny wyścig Bganai,który pojechał najsłabiej punktowany wyścig w tym sezonie.Dobry wyścig Bindera na to z której pozycji startował. Valentiono choć na chwile przypominał sobie jak to jest rywalizować w czołówce. W pierwszej 6 wszyscy konstruktorzy Yamaha,Suzuki,Aprilla,Ducati,Honda i KTM. Fabio co raz śmielej zmierza po swój pierwszy tytuł mistrza świata w MotoGP
Tylko Marquez jeżdzi na nowym 'szkielecie’ Hondy i robi raczej za testera na przyszły sezon-do stracenia ma tylko zdrowie Szkoda,mógł zaczekać kilka kółek(tak jak to zrobił Fabio) wejść dobrze w rytm wyścigowy i wtedy podkręcać tempo jeśli byłoby to możliwe Fajnie że przeprosił Ducati i Martina – takie rzeczy sie zdarzają i nie ma co podkręcać atmosfery w tym temacie
Nie ma co mówić, Fabio zaczynać robić różnicę tak jak kiedyś Marquez w Hondzie. Jeżeli Fabio na redbull ringu zamiatał tak na hamowaniu i walczył z Ducati jak równy z równym to na takim silverstone już nie miał z kim walczyć i widać jak dojrzał że na początku wyścigu nie szarżował tylko na spokojnie później pokolei wyprzedzał.Talent na miarę Marqueza
Gościu zapowiadał się świetnie od mistrzostw Hiszpanii, w których dominował w latach 2013-2014. Potem w klasie Moto3 i Moto2 było różnie – kontuzja, problemy mentalne i niezbyt dobry zespół. Pokazywał jednak szybkość. Dostał szansę od SRT Petronas i ich nie zawiódł. :)
Nie rozpedzalbym sie tak Marc ma tytulow …… a Fabio …… ?
Jest dobry ale czy az tak? Pozyjemy zobaczymy
Już to kiedyś pisałem że Marc jak zdobywał tytuły to miał za przeciwników starego Rossiego i dzieciaka viniales ale teraz to dopiero zobaczyliśmy jak przyszedł quartararo co potrafi robić z tym motocyklem, nagle okazało się że Yamaha hamuje lepiej niż Ducati i honda. Wcześniej był kończący się Lorenzo który i tak raz mu zabrał mistrza w 2015r. Co nie zmienia faktu że Marquez to wielki talent ale nie ma już 20 lat a przychodzą młodsi głodni sukcesu
Idac tym tokiem rozumowania mozna powiedziec ze Fabio kogo ma za przeciwnika? Marca po kontuzji? Nadal konczacego sie Rossiego? :D Czy Suzuki ktore zdobylo tytul w sezonie ktory byl „wyjatkowy”. Zawsze mozna tak tlumaczyc ale jedna rzecz to zmienia jak ktos nie ma jednego czy dwoch tytulow a kilka przez kilka ladnych lat.
Z jeden strony masz rację ale ja patrzę pod innym kątem, bo jak wytłumaczyć gdzie przez ostanie 4 lata viniales z Rossi płakali że Yamaha nie ma mocy, nie hamuje i ogólnie to słaby motocykl a przychodzi Fabio i nagle motor hamuje na redbull ringu tak Fabio wyprzedza 2 zawodników po zewnętrznej do 3 , nagle można Yamaha wyprzedzać na hamowaniach bez problemu jak Ducati a viniales dalej jeździł w tym sezonie jak ich w poprzednich , czyli jak nie był pierwszy na pierwszym zakręcie to nikogo nie potrafił wyprzedzić a jak nie potrafił wyprzedzić to jego wyprzedzali i kończył około 10 miejsca. Więc jakąś różnicę ten Fabio robi na motorze który jest najwolniejszy na prostych. Jakby dalej jeździł Rossi z vinialesem w tym sezonie na fabryce to by było znów marudzenie że motor kaszana , mocy nie ma i nie hamuje tylko zakrętach szybkich coś tam jedzie itp itd. już w poprzednim sezonie morbidelli pokazał że można jeździć Yamaha . Więc ewidentnie widać że przez ostatnie 5 lat Yamaha nie miała driverów. Jestem bardzo ciekawy następnego sezonu , nie widzę Marqueza wygrywającego jak chce wyścigów.
Marc trafił na zwyzkę formy Hondy i zmianę opon w trakcie, która mu wybitnie podeszła. Trudno powiedzieć czy Fabio pobije jego rekordy, ale jedno trzeba przyznac – w tym sezonie jeździ znacznie mądrzej niż MArc kiedykolwiek. Pewnie przez to nie będzie miał tylu fanów, ale trzeba oddać szacunek, bo ma chłopak ogromny talent, pracowitość i mądrość.
Ok jest w tym troche racji ale musisz wziac pod uwage jedna rzecz mianowicie gdy jezdzil Rossi Viniales Yamaha nie byla ta yamaha co teraz. Poprostu obecna Yamaha opony itd. ewidentnie podpasowaly Fabio i tyle. Oczywiscie to nie zmienia faktu ze to talent
niuniu, wpisuj się już jako niuniu, alby wymyśl sobie już jeden nick..
Macie tyle wiedzy na temat MGP, że żal dupę ściska…
Zmiana opon podpasowała Yamasze, która zaczęła wymiatać na tych gumach, a po protestach, że opony zostały zrobione pod Yamahę, podjęto decyzję o zmianie gumek – Michelin zmienił opony, że tym razem Ducati zaczęło wymiatać, a Yamaha zaczęła płakać.
Od 2015 Honda wpadła w wielką technologiczną depresję, więc teraz leci 9. sezon Marqa, gdzie tylko 2 sezony był beneficjentem „dobrej Hondy”.
Fabio nie miał ani jednego sezonu, gdzie Yamaha była w technologicznej depresji, a mimo to, 2020 nie poradził sobie, mimo że był niemal pewnym kandydatem do Mastera.
Rossi i Lorenzo wchodząc na Yamahę, radzili sobie lepiej niż Fabio po wejściu na Yamahę.
Masz rację Też myślę Marquez wreszcie doczekał się przeciwnika (bo Dovi gdzieś wypalał się w trakcie sezonu) A jak jeszcze dojdzie również bardzo szybki Franco to będzie ciekawy sezon Francesco też jest szybki Marquez jak dojdzie do siebie i wreszcie skonfigurują odpowiednio Moto to jest w stanie więcej zaryzykować i wycisnąć ze sprzętu jeszcze 'coś’ więcej niż mu Honda daje w przeciwienstwie do Fabio który ma taką ’ maślaną’ płynną Yamahę Z szacunkiem Mark się wypowiedział o Fabio że jest obecnie najlepszy i najszybszy na świecie A pamiętajmy że On bardzo lubi takie wyzwania i przeciwników-bardzo go to motywuje ?
do SnowMana, nie wiem czy te same wyścigi oglądamy ale moim zdaniem Yamaha miała duże problemy w 2020, problemy z silnikami jakie mieli zawodnicy, nawet nie umieli określić co to było Rossi na konferencji mówiący, że mu wyświetliło RED ALERT ze zdezorientowaniem na twarzy jak początkujący który jest pierwszy raz na torze, Morbidelli miał tyle awarii że być może pozbawiły go tytułu, Maverick też jakieś wycofane silniki na początku sezonu i cała zadyma wokół tego, Razali też był zirytowany i opowiadał głośno jak to przedstawiciele Yamahy klepali go po ramieniu , że wszystko jest w porządku i nie ma się czym martwić… Fabio też rozkładał ręce mówiąc, że to w końcu nie jego motocykl i on nie wie co tam jest nie tak. Wszystko to jest w materiałach video wrzuconych na oficjalnym kanale Motogp tuż przed startem tego sezonu.
No jeśli to nie była technologiczna depresja to nie wiem co nią jest.
Rolas, nie jest kwestia by tylko oglądać, ale by wiedzieć o co chodzi.
Musisz wiedzieć, że Rossi od 2017 nie wie i nie rozumie co się dzieje w Yamasze (chodzi o jego motocykl), więc co to za info dla ludzi, że Rossi nie wiedział na jakiejś konferencji czegoś, co się tyczyło jego motocykla? Odpowiedź: Żadne.
Jakby wiedział co się dzieje, to mielibyśmy zaskoczenie i byłoby o czym gadać.
Co to za depresja technologiczna, skoro Quartararo lub Vinales w prawie każdej rundzie rozwalali wszystkich w kwalifikacjach? A nawet jak nie dawali rady (jak w Aragonii) to Morbi zgarnął zwycięstwo.
Co to za depresja, skoro nowi zawodnicy, bez sukcesów w MGP (Quarta i Morbi) wygrywają po 3 wyścigi w MGP, czego wcześniej nigdy nie zrobili? Plus dodatkowo jeden z nich walczył do końca sezonu o mistrzostwo świata?
Co to za depresja, skoro nie wiele się zmienia na sezon 2021 a Quarta tylko pozbierawszy się psychicznie idzie jak burza po Mastera bez większych problemów?
To zawodnicy nie dawali sobie rady, i gdyby dzisiaj nie Fabio, to Yamaha miałaby ten sam problem co miała od odejścia Lorenzo, że nie ma zawodnika na którego można by liczyć cały czas, co rundę, sezon po sezonie.
Problemem Fabio w 2020 była tylko psycha, która mu siadła po wyścigach w Austrii.
A problemów z silnikiem, podwoziem, innymi pierdołami, jest cała masa również u innych, ale nie każdy bierze tubę do ręki i to rozgłasza na cały świat.
ty masz chłopie jakiś kompleks hondy i marqueza ?! hahahaha zejdz na ziemie … to ze mm93 ma tytuly tzn ze fabio nie moze miec ? idiota….
Ja to widzę trochę inaczej, Fabio po prostu jedzie swoje a że grupa pościgowa jedzie chaotycznie i nie ma bezpośredniego konkurenta który może zagrozić co sprawia mimo ze potrafi być za podium a i tak zyskuje przewagę bo najgroźniejsi rywale są za nim. Nie widomo jakby cala sytuacja wyglądała gdyby fabio czuł oddech na plecach jakiegoś rywala.
No w tamtym roku nie wytrzymał psychicznie. Myślę że jak zdobędzie majstra w tym roku to w przyszłym będzie mu łatwiej
Do harrison~Fiord
Fabio majac 21 lat nie osiagnal tyle co Marquez majac 20 lat.
Porownaj sobie statystyki jezeli Twoim zdaniem sa podobne to nie mamy o czym rozmawiac. Chlopie
Po raz kolejny Honda udowadnia że zrobiła koszmarne Moto na ten sezon. Żaden z zawodników HRC I Repsol nic specjalnego dzisiaj nie osiągnął. Marc po swojemu jedzie ostro albo nawet zbyt ostro bo to jedyna metoda na jakiś wynik na tym sprzęcie. Niestety jak widać ryzykowna. Fabio zadziwiająco łatwo ogrywa wszystkich. Koszmar Ducati. Ale za to jakaś nadzieja w Suzuki. Fajnie z Aorillą. Może Maverick też coś na niej zwojuje.
no nie przesadzaj, Pol pojechał świetnie, kilka błędów popełnił ale mnie bardzo zaskoczył
Oglądałeś wyścig? Widziałeś, jak spisywał się Pol? Przyzwoitą formę zaprezentował Alex Marquez. ;)
Ale niby jak ostro jechał Marc? On zwyczajnie przeszacował miejsce a nie jechał na jakimś limicie maszyny czy czegokolwiek. To był błąd zupełnie niezwiązany z Hondą, to tylko słaba głowa zawodnika. Martin ewidentnie naruszył mu ego.
Mefisto, Rolas – zależy jaki punkt odniesienia wziął Mick, jeśli 2020, to macie rację, ale w przeszłości zarówno Repsol Honda, jak i satelicki LCR spisywał się lepiej :D
Powinni zrobić klasyfikację braci, przecież mamy 3 pary, a gdyby Rossi nie odchodził to w przyszłym sezonie byłyby 4!
Z każdym wyścigiem mam coraz bardziej dosyć Michelna, a skoro firma musi się uciekać do sztuczek, że zakazuje w kontrakcie zawodnikom krytykować opony, to tym bardziej wierzę kiedy zawodnicy mówią, że coś nie tak jest z oponami i nie jest to wina ani ich, ani motocykla.
Ano. Tylko w tym roku chyba połowa stawki przynajmniej raz została wydana przez opony. Tak nie może być
Wydymana*
Status edycji komentarzy: dalej brak
Producent zabezpiecza sie przed zwaleniem winy na opony. Jeden producent to uważam że świetny pomysł. A jesli tylko michelin uczciwie robi i nie tworzy opon pod żadna marke motocykla to wiadomo ze zawsze cos komus bedzie nie tak. To miekka za miekka albo za twarsa, feedback za duzy, za mały, za słaby itp. Inaczej ta sama opona bedzie pracowała z pedrosa a inaczej z petruxem ktory wazy ze 20 kg wiecej przykładowo.
Nie może tak być, że taka sama opona działa inaczej w zależności od sztuki. Nie może też tak być, że w danych warunkach, na danym torze, wyścig da się przejechać tylko na oponie twardej, bo reszta się rozpada… albo pół wyścigu – takie kwiatki Michelin miewa zaskakująco często…
Tak jak do 2019 przy Marquezie reszta stawki wyglądała jak banda amatorów, tak samo wygląda to teraz z Fabio i resztą stawki… no chyba że przypomnimy sobie stalowe jaja Bindera w Austrii :D
W końcu może tytuł nie trafi do Hiszpanii , czy do Italii . Tylko Australia i USA pomiędzy dominacją tych nacji się przytrafiła w nowej erze. A teraz może dołączy Francja.
Widzę, że nie jestem jedynym, który czeka na przerwanie tej 10-letniej hiszpańskiej dominacji :) Gdy Casey Stoner zdobywał tytuł w 2011, nie przypuszczałem, że MotoGP na kolejne 10 lat zostanie tak zaszufladkowane
Tak przy okazji, o ile niektóre statystyki są prawdziwe – to pierwszy wyścig królewskiej kategorii od 1972, gdy w czołowej szóstce mamy 6 różnych producentów.
W rozgrywanym wówczas GP Jugosławii pierwsze 6 miejsc zajęli kierowcy dosiadający następujących motocykli: MV Agusta, Yamaha, König, Suzuki, Husqvarna, Kawasaki.
(mogą trochę wyniki owej rundy dziwić, bo chyba tylko TOP3 „ukończyło”, ale trzeba by się temu nieco bliżej przyjrzeć)
To Hondy nie było? Aż ciężko sobie wyobrazić. Co to jest ten König?
Może to jest ten moment dla Marqueza żeby pomyśleć o innym motocyklu. Do Hondy pewnie zawsze mógłby wrócić.