Honda zabroniła wypowiadać się swoim zawodnikom podczas ostatniej włoskiej imprezy motoryzacyjnej na temat kontrowersji, które zakończyły sezon 2015 w MotoGP. Marc Marquez na Sepang starł się z Valentino Rossim po tym jak Włoch oskarżył #93 o pomaganie Jorge Lorenzo.
Szef zespołu Livio Suppo poinstruował Marqueza oraz Daniego Pedrosę, by podczas prezentacji produktów Hondy w Mediolanie nie rozmawiali na temat finału sezonu, w obawie przez możliwymi reakcjami.
„Tak, oczywiście że mówiliśmy im, żeby o tym nie rozmawiali.” – potwierdził Suppo w rozmowie z Gazetta dello Sport. „Teraz możemy oczekiwać każdej reakcji, jedyne czego brakuje to ludzi, którzy „opluwają” Marca”.
„Nie wiem, czy Valentino potrząśnie wyciągniętą w jego stronę dłoń i nie wiem, jak długo Marc zamierza ją trzymać. Mogę tylko powiedzieć, że to wszystko zaszło o wiele za daleko. Chciałbym, by ludzie ponownie zaczęli używać swoich głów.” – dodał.
„Przyznaję, że popełniłem błąd, nie interweniując od razu, gdy Valentino skierował swoje oskarżenia na prezentacji w Sepang.” – mówił Suppo, dodając, że on także nie wierzy w chęć pomocy dla Lorenzo.
„Gdyby Marc, Dani i Jorge naprawdę chcieli ustawić wynik w Walencji, mogliby wyprzedzać się i z 300 razy i wtedy i tak mogliby oddać zwycięstwo temu, kto tego chciał.” – powiedział. „Marc pozostawał spokojny, bo miał czyste sumienie.”
„Wiedzieli o tym, że gdy stanie się tak jak faktycznie się stało, to zostaną zarzuceniu oskarżeniami. Ale dodam też, że nie wiem jak Valentino mógłby oczekiwać jakiejś pomocy po tym, co stało się na Sepang.” – zakończył.
Źródło: autosport.com
Ostatnie zdanie Suppo. Perfect.
Najważniejsze to dobre przygotowanie do nowego sezonu. Reszta niech tkwi i grzebie nadal w tym co było.
Problem tylko w tym że Rossi ANI RAZU nie oskarżał Daniego!
Jorge też nie oskarżał o ile mi wiadomo. A Marqez 2x miał okazję pokazać że Rossi się co do niego myli. Zrobił jednak to co zrobił. Więc pretensje do Marqeza jak najbardziej uzasadnione.
Jakie pretensje, to ten kandydat na mistrza nie potrafił objechac Marka, Rossi mógł sobie sam zapewnic tytuł a nie płakać non stop
Zgadzam się w pełni z falloutem, ale też śmiem stwierdzić, że Rossi niestety stał się ofiarą mindgames. Nie wiem, czy Marquez faktycznie jechał dla kogoś w Australii, czy nie, ale raczej, gdyby nie słowa Rossiego potem, to Marquez tak by się nie zachował względem Rossiego w Malezji, przez co Rossi nie tylko nie dostałby kary, ale również mógłby wtedy pokonać Lorenzo i zgarnąć ten tytuł.
No ale cóż, przynajmniej zniszczył reputację Marqueza – i dobrze wg mnie, bo nie lubiłem go już od czasów Moto2 :)
@Polerst też myślę że gdyby Rossi nie pier***ił farmazonów przed GP Malezji, Marqez zwyczajnie pojechał by swoje i wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej. Co nie znaczy, że Lorenzo nie byłby mistrzem, a tylko tyle że sposób w jaki ktoś to mistrzostwo zdobył nie byłby podszyty fochem jakiegoś małoalata.
@Przemb, Widzę że nadal nie ogarniasz skąd bierze się cała nagonka na Marqeza, wiec postaram się przełożyć to na trochę bardziej przyziemny przykład. Wyobraź sobie że ktoś chce Cię zdyskredytować i w tym celu zaczyna opowiadać że zdradzasz żonę. I teraz możesz się zachować na dwa sposoby. Po pierwsze, możesz pokazać że jesteś rozsądny, masz gościa w dupie i dalej zajmujesz się swoimi sprawami. Albo druga opcja. Czyli uznajesz ze skoro już o tobie gadają, to niech przynajmniej będzie to prawda. Więc dzwonisz do najbardziej puszczalskiej dziewczyny jaką w życiu poznałeś. Na drugi dzień spotykacie się i nagrywacie amatorskiego pornosa, którego natychmiast umieszczasz w sieci a link rozsyłasz po wszystkich znajomych.
A wracając do treści artykułu, to Honda ma teraz nie lada orzech do zgryzienia. Z jednej strony mają u siebie największy talent ostatnich lat, z którym mogą zdominować mistrzostwa na najbliższych 10 lat, o ile tylko z motocyklem będzie wszystko ok. Z drugiej strony ten sam gość pod względem PR-owym jest niczym zgniłe jajo, za którym smród tego sezonu będzie się ciągnął pewnie do końca jego kariery.
……..albo trzecia opcja mniej obrazowa ale bardziej realna. Oszczercę wali się w ryja aż ten się nakrywa nogami, a później ten oszczerca się dąsa, nie przychodzi na gale i płacze po nocach. Twój barwny przykład ma potwierdzić obowiązującą wśród fanów Rossiego tezę że Marquez to …… taki i owaki. A wracając do treści artykułu to Honda ze względu na biznes na włoskim rynku motocykli i skuterów zamyka dyskusję. Nie sądze aby Marquez to zgniłe jajo – każda fabryka wzięłaby go nawet od jutra gdyby była okazja. Nie przesadzaj że spięcie i fochy wielkiego człowieka, geniusza jakim podobno był kiedyś Rossi odciśnie swoje śmierdzące piętno na całej jego karierze …..Marquez jest wyrazisty, ambitny, zadziorny i dla Hondy idealny. Ja uważam że tak będzie jeździł do pierwszego poważnego dzwona bo #93 balansuje na cienkiej linie gdy podobnie jak #58 nieraz na krawędzi bezpieczeństwa atakuje … Rossiego, Lorenzo czy Pedroze. Jestem kibicem #99 ale Marquez jest zbyt medialny aby ten sezon mu zaszkodził PR-owsko.
duchu11 – żartujesz chyba z tym, że Marquez jest zbyt medialny aby ten sezon zaszkodził mu PR-owsko? Dla Hondy idealny? Póki były wyniki lub ich nie było, ale to z powodu samej Hondy, to Marquez jest idealny. Wyrazisty? Serio? Po czym to oceniasz? Dla Hondy idealny byłby robot, który siedziałby cicho (oceniajac po sytuacji z Rossim, Stonerze po Suzuce, czy zamieszaniu z wypadkiem Daijiro Kato). Gdyby był wyrazisty, to raczej pojechałby po Hondzie ostro za motocykl z tego roku.
@ duch11 faktycznie, to też jest opcja. Niestety w swoim rozumowaniu nie uwzględniłeś bardzo ważnej rzeczy. Jeśli pobijesz gościa w świetle kamer, nadal będziesz publicznie napiętnowany.
A Marquez faktycznie był zbyt medialny. Aż do wyścigu w Malezji był typowany na następcę Rossiego. Który miał przejąć większość fanów Vale, jak już ten zakończy karierę. Niestety teraz Honda i Dorna mają problem, bo trzeba szukać nowego młodego na to miejsce.
Polerst – Marquez ani Honda nie ukrywali błędów z tego sezonu, nie „jechał” po Hondzie bo dzięki Hondzie już jako debiutant wsiadł na fabryczny sprzęt, zdobył dwa mistrzostwa. Byłby rozpieszczonym gogusiem gdyby strzelał fochy że sprzęt nie taki w trzecim sezonie. Nie jest medialny – to dlaczego dostał taką szansę od Hondy. Młodzi tacy jak Miller, Reding muszą się przebijać, Rabat czekał na MVDS aby pojechać w MotoGP, Zarco czeka na KTM, inni mogą pomarzyć o fabryce . Co do PR – wyraziłem pogląd a jak będzie zobaczymy bo trudno o dowody. Nie jest wyrazisty – sprawa gustu ale jak porównuję z Pedrozą to jastrzębiem już w debiucie był (i jest) #93. Inna sprawa że nieobecny, pechowy, nieszkodzący nikomu, taki sympatyczny Pedroza jest akceptowany przez żółtą masę. Pedroza pasuje do powiedzenia o kogucie, który nawet ślepy raz do roku zaru…. Co do „robota” nie znam kontekstu z Rossim, Stonerem czy Kato w Hondzie aby się odnieść.
Fallout84 – jeżeli w świetle kamer jest zaatakowany to w świetle kamer musi oddać. I Marquez tak zrobił – kto zyskał, kto stracił? – patrzcie na podium w generalce. Gdy przestaniecie patrzeć przez pryzmat Rossiego może dostrzeżecie że stracił u fanów VR46 ale zyskał u „nie fanów” Rossiego – uwierzcie są tacy. Honda i Dorna mają problem – spadają akcje, jakiej objawy paniki dostrzegacie czy to tylko chciejstwo kibiców Rossiego. Marquez jeżeli się nie rozpieprzy będzie w następnych sezonach z Hondą i będzie w czubie. Rossi może mu skoczyć!!
To co? Dani Pedrosa też jest taki medialny, że dostał od razu angaż w Repsol Hondzie i jeździ tam 10 lat? Ba, jeszcze była batalia między Repsolem a Movistarem, gdzie będzie jeździł.
Co do robota – Rossi z tego powodu odszedł z Hondy (jest to jeden z paru powodów), twierdząc, że tam człowiek musi być po prostu robotem. Co do Kato i Stonera, to chodzi o ich wypadki (oba z Suzuki), wypadek Japończyka został przemilczany, nie do końca wiadomo, co się wydarzyło. W przypadku Australijczyka też by tak było, gdyby nie to, że sam się wygadał. Chyba dobrze wiedział, że Honda nie „pochwali” się – a że jednak Stoner znaczy wiele, to sobie pozwolił na nieprzemilczenie faktów i niebycie posłusznym pupilem Hondy
Co do fanów Marqueza – ich bilans raczej i tak jest ujemny, bo Marquezowi oberwało się od katalońskich fanów za wspieranie hiszpańskiego Lorenzo.
@duchu11, no powinno się oddać w świetle kamer, tak samo jak zostało się zaatakowanym. Czyli powiedzieć że gość jest niespełna rozumu, a następnie zająć się własnym życiem. Inaczej ludzie, pomijając niewielką grupkę wykolejeńców, wezmą Cię za po**ba. I to teraz obserwujemy na przykładzie Marqeza.
A teraz zastanówmy się kto więcej na tym stracił, czy Rossi Tytuł. Czy może Marquez, który stracił w oczach fanów Rossiego, ale zyskał w oczach jego antyfanów. Czyli nawet patrząc po tym co się działo pod artykułami na tej stronie w końcówce sezonu. Na każdą osobę którą zyskał, stracił co najmniej trzy kolejne.
A Honda ma takie ciśnienie na tytuły, że broni Marqeza za wszelką cenę. Bo w tej chwili fala hejtu pod jego adresem jest tak wielka, że nikt nie jest w stanie przewidzieć jak młody to zniesie. Może się okazać tak, że po wygaśnięciu kontraktu, Marqez uzna że ma dość tego jak się go traktuje. Więc podobnie jak Stoner, zabierze zabawki i pójdzie się bawić gdzie indziej. Kasy i tak już zarobił wystarczająco do końca życia.
Polerst – wylewasz dziecko z kąpielą skupiając się na jednym aspekcie mojej wypowiedzi ale proszę : Marquez przede wszystkim jeździ skutecznie – skuteczniej niż Pedroza. Co do medialności : wzięli go bo agent, najmłodszy, perspektywiczny, rodzina dobrze wygląda w kadrze (słyszałem przepowiednie PR-rowe że od 2014 roku dwóch Marquezach w Hondzie) – to powoduje że jest medialny – reklamy z Marquezem widziałem – Lotus, Shoei, Green Ambasador FIM. Pedroze wzięli 10 lat temu pewnie z podobnych powodów ale porównanie obecnie osiągnięć w Motogp i w mediach żadne. Dlaczego od trzech lat sezon zaczyna się od spekulacji czy Pedroza zostanie w fabryce. To stanowi różnicę sądze że dla mediów również. Pamiętam zachwyty kibiców, komentatorów (M.Fjałkowskiego) nad stylem, odwagą Marqueza już jako debiutanta w MotoGP, bicie rekordów PP, wygranych po rząd wyścigów – to nie moje wymysły ale właśnie medialna spirala. Nie sądzę aby sprawa z Rossi to zmieniła. Jakieś przykłady że Marquez stał się passe oprócz chciejstwa rozkapryszonych fanów VR46. Co do „robota” : dzięki agentowi , tatusiowi i bratu w boksie ma mocną pozycje w Hondzie przynajmniej tak widać w telewizornii. Ale może dostrzegasz i oceniasz to inaczej?
Fallout84 : chyba nie oczekujesz od tych młodych chartów jakiś przykładnych zachowań, intelektualnych wynurzeń i morałów. Od nastu lat walczą o setne sekundy, nazwisko i pieniądze dlatego będą walić prosto z mostu i to będzie przyciągać kibiców. To że trafiło na Rossiego i jego ferajnę sprawiło taki medialny skowyt. Ale czas leczy rany . U Marqueza nie dotrzegłem jakichkolwiek rozterek, ma swój świat (Honda, rodzina, już spore doświadczenie) aby jeździć dalej . Poza tym byłby niekonsekwentny – skoro zawziął się na Rossiego żeby ten nie zdobył 10 tytułu bo trudniej mu będzie mistrzunia prześcignąć to nie może skończyć kariery zbyt szybko. Poza tym nie ilość fanów świadczy o obiektywności, nie ilość fanów decyduje o tym co jest prawdą. Tak samo jak z demokracją : nie jest idealna i często wręcz sprzyja głupocie stada. Co do pieniędzy – gdy masz je myślisz o czymś więcej – o tym aby tworzyć historię. Chyba nie oczekujesz że Honda będzie pouczać Marqueza żeby okazywał szacunek Rossimu i Yamasze więc go bronią – oczywiste. To tak jakby mieć pretensji do garbatego że ma proste dzieci.
duchu11 – jak można jeździć skutecznie, skoro w n wyścigach zamiast dowieźć 20 punktów dowozi się zera? To jest jazda skuteczna?
Co do braci Marquezów w Hondzie, ciekawe czy Japończycy poważnie brali Alexa jako zawodnika fabrycznego teamu.
Nie sądzę, żeby kierowali się medialnością – to bzdura, bajka – chyba, że na przestrzeni tych 10 lat zmieniło się podejście Hondy w tej sprawie, skoro wtedy wzięli Daniego, lekko uśmiechniętego, ale nie jakoś medialnego czy showmana – zresztą, Marquez showmanem też nie jest, jak Rossi, czy już nawet Lorenzo.
„Porównanie obecnie osiągnięć żadne” – akurat tak się składa, że Pedrosa też miał być nowym Rossim – i Honda wzięła ich (jednego w 2006, drugiego w 2013) raczej ze względu młody wiek i umiejętności, a nie medialność – jakkolwiek to tłumaczysz
Sprawa z Rossim na pewno zmieniła – tak jak już wspominałem, zobacz reakcję katalońskich fanów. Może i owszem, u niektórych sporo zyskał, ale wśród sympatyków Rossiego (gdzie większość lubiła go [nie licząc mnie, na szczęście]) i w miarę neutralnych fanów, którzy nie są zadowoleni z tej szopki, co była np. w Walencji, sporo stracił.
Idąc tokiem myślenia medialności wg Ciebie – to medialny jest Jorge Lorenzo, bo też wygrywa wiele wyścigów, jeździ bezbłędnie, jak po nitce – a jednak jest tak średnio lubiany na torze. Więc sprowadzić można to w ten sposób tylko do wyników.
Co do tatusia i brata – to żart, że dzięki nim ma mocną pozycję w Hondzie? A co oni tam znaczą? Może Alzamora też ma jakieś znaczenie, ale jeśli Marquezowi trafi się jakiś słaby sezon, to ześlą go gdzieś, tak jak zesłali Puiga.
Bardziej mnie zastanawia, czy Marquez jest ponad Nakamoto? W ten sposób Japończycy nie wiem, czy nie strzeliliby sobie w stopę… chyba, że nie chcą powtórki z Rossim i pozwalają mu na więcej.
Ale wiecie że MM ma wasze gadanie głęboko :D On i tak będzie robił swoje, zarabiał hajs a to że Wy się na niego obrazicie to nic nie zmieni.
Jak można nie kończąc n wyścigów w sezonie być na podium w generalce?? Jeżeli Marquez nie jest skuteczny to kto jest? Co do tandemu Marquezów w Hondzie – wymowne że Alzamora faworyzował Alexa Marqueza zamiast Alexa Rinsa. Dwóch braci mistrzami w 2014, dwóch na Hondzie w MotoGp – to nie jest banalne marketingowo. Gdyby jeszcze Alex chciał jeździć w moto2. Ja nie twierdziłem że tak miało być – przytaczam tylko opinie komentatorów. MM mnie denerwuję swoją bezczelnością ale doceniam jego ambicje i to że postawił się Rossiemu. Oczywiście nie medialność decyduje o decyzjach teamów ale tempo, talent, agent i pieniądze – medialność też nie szkodzi – dlatego decyzje Hondy powinny być przewidywalne. Brat i tatuś oczywiście nie zapewnią miejsca w teamie ale przez taki rodzinny klimat do wyrzucenia MM z Hondy w najbliższym czasie też bardzo daleko. Za sezon czy dwa może to może ulec zmianie ale nie mów że już teraz …… Rossi odciska swoje piętno na wszystkim co biega i na drzewo nie ucieka. Jak ty powołujesz się na obiektywność katalońskich kibiców to tez gratuluję bo w tym kontekście przychylność kibiców na pstrym koniu jeździ. W przyszłym sezonie zobaczymy jak będzie z tym wykluczeniem MM i jaki będzie bilans strat, zakładam Rossi tez poniósł stratę i doczeka gwizdów, niech płacze jeszcze więcej. Na kibicach bufona VR46 kibicowanie się nie zaczyna ani się nie kończy. Nich już Rossi skończy bo niektórzy jego wyznawcom przez zasiedzenie wydaje się że mają prawo wydawać wyroki w każdej sprawie.
To teraz sobie wyobraź, co by mogło byc, gdyby Marquez dowoził te 20 pkt w wyścigach.
W Argentynie 20, na Mugello 13, Katalonia 20, Aragonia 20 – takie minimum.
Medialne jako bracia w Hondzie tak, ale sam Marquez – to co już w tym medialnego?
No i co do braci w MotoGP – to równie medialne by to było, jak Rossi i Luca Marini w Yamasze (co z tego, że jeden odstaje od drugiego, jak Marc od Alexa).
Gdzie Rossi ma doczekać gwizdów kibiców, jak w hiszpańskiej Walencji został potraktowany lepiej niż Marquez i Lorenzo?
Chyba, że Katalonia – bo tam jest „najbardziej skrajnie” – ale to zobaczymy.
A teraz przypomnij sobie wyscig z Walencji 2014 – jak Marquez wyprzedzał Rossiego, to była radość, a w 2015 jak reagowali na Marqueza?
Jakie wyroki? Czy Marquez już tak bardzo przyćmił wszelkie opinie?
wonski – serio? myślałem, że on to wszystko czyta i tłumaczy sobie translatorem :D
Polerst : ja dyskutuje o faktach a nie o wyobrażeniach. MM przy tylu upadkach i problemach z agresywnością silnika zajmuje trzecie miejsce, bilans z trzech sezonów MotoGP – pierwszy , pierwszy , trzeci– to jest dla mnie skuteczności. To co dla ciebie jest skutecznością? Co do „braci” (nie Cugowskich) : zauważyłeś jak określają Mariniego za każdym razem komentatorzy : Luca Marini – przyrodni brat Rossiego, zgadniesz dlaczego? Ma tak na drugie imię, może pseudo? Co do zachowania katalońskich kibiców sam sobie odpowiedziałeś dlaczego tak się zachowywali w tym roku – separatyzm na każdym kroku. Ty w końcu jak interpretujesz ich zachowanie – trzymali w sporze stronę Rossiemu, czy może byli jednak antyhiszpańscy? Zdecydowałeś? Co do wyroków : pod prawie każdym artykułem objawia się taki wszystkowiedzący, recenzujący i wróżący z fusów najczęściej fan Rossiego. Łatwo przychodzi być w głównym nurcie. Argumenty z dupy skłoniły mnie do pierwszego komentarza przeciw Rossiemu i co ….? Wyrok : znajdź sobie inne forum ….beton, troll. Jak ktoś może być betonem Rossiego, ja będę betonem Lorenzo nawet przejaskrawiając niektóre sytuacje (wychylając wahadło w drugą stronę). Ale nie chodzi o osobiste wypominanie, są i rozsądne i obiektywne komentarze Nieskromnie powiem, że w dyskusjach na tym forum rzeczywistość często mi przyznawała rację – w najważniejszej sprawie to Lorenzo z pucharem ad 2015, Rossi pewnie jara się poparciem trybun i internetu ……i katalońskich kibiców . Oby tak do końca jego wspaniałej kariery. Może powinien konkurs sms-owy albo petycje rozstrzygać kto powinien wygrywać. To będzie pewniejsze niż ta cholerna Dorna, Marquez czy inny gnojek z Hiszpanii. Ktoś za to musi beknąć – Honda, Marquez, Lorek – przecież sprytek Rossi sam nie mógł tak spierdolić końcówki sezonu.
Żartujesz nadal z tą skutecznością? Gdyby nie głupia żądza zwycięstwa w każdym wyścigu, mogłoby być 1-1-1, a nie 1-1-3. I o jakich faktach, skoro Alex Marquez w Repsol Hondzie to wymysł mediów.
„Luca Marini – przyrodni brat Rossiego, zgadniesz dlaczego?”
I równie dobrze „Alex Marquez – młodszy brat Marca Marqueza” – bo gdyby nie ta informacja, to wiele osób pomyślałoby, że zbieżność nazwisk, jak Vale i Louis.
Myślisz, że Alex dostałby posadę za nazwisko? Chyba sam sobie odpowiedziałeś, bo inaczej wzięliby go od razu jako mistrza Moto3 do Repsola, czy nawet do satelickiego zespołu Hondy, ale jednak nie. A Millera – dość niesfornego, niekoniecznie medialnego – jednak wzięli i w 2016 śmignie już na RC213V.
Co do kibiców. Czyli co? Wg Ciebie albo muszą być antyhiszpańscy, albo za Rossim?
Chcesz sobie zakpić z z tym, że jestem „betonem Rossiego”? Proszę, znajdź mi choć jeden mój post, w którym napisałbym, że Lorenzo zdobył niesłusznie tytuł. Dyskusja z Tobą nie ma sensu, skoro tak uważasz, bo Rossiemu mam za złe chociażby jazdę w Walencji w 2013, a sam powrót do Yamahy zawdzięcza jednak swojej medialności (ale co innego motocykle z numerem 46 sprzedawane przez Yamahę, a z numerem #73 – kto by to kupił? Każdy by wolał #93)
Co do katalońskich kibiców – dlaczego odwracasz kota ogonem?
Napisałem gdziekolwiek coś o nich i o wspieraniu Rossiego? Nie, napisałem o nich i o Marquezie – więc proszę, jeśli piszesz, żeby coś napisać – to najpierw przeczytaj moją odpowiedź.
Poczytaj choćby komentarze katalońskich fanów, translator wystarczy do poprawnego tłumaczenia ich. Poza tym: nie z byle powodu nie lubi się Lorenzo w Katalonii (jest w końcu Hiszpanem), a że Marquez podjął się: 1) zagrań niefair na torze, 2) pomocy hiszpańskiemu zawodnikowi, to ich reakcja nie mogła być inna.
Jakie są stosunki na linii katalońsko-hiszpańskiej, chyba nie muszę pisać, choćby widać to po piłce nożnej.
Z drugiej strony miło mi się zrobiło, że przyznałeś się do „bycia betonem Lorenzo”, przynajmniej wiem, że do Ciebie żaden argument nie trafi… widać zresztą to po drugiej połowie Twojego posta, oskarżając mnie o „betonizm” :D (przynajmniej tak rozumiem tę zaczepkę o „jaraniu się poparciem katalońskich kibiców”, o którym nigdzie nie napisałem, ale twierdzisz inaczej…)
Polerst : ….a jak z twoja skutecznością czytania ze zrozumieniem i logiką? A więc drukowanymi dużymi literkami specjalnie for you :
ŻARTOWAC MOŻNA Z OSOBAMI KTÓRE ŻARTY ROZUMIEJA. TO TAK JAK Z PRZYSŁOWIEM : LEPIEJ Z MĄDRYM ZGUBIĆ NIŻ Z GŁUPIM ZNALEŚĆ. CZY ZNAJDĘ CZY ZGUBIĘ ZALEŻY OD CIEBIE.
TO TWOJA WYOBRAŹNIA (CHCIEJSTWO) MÓWI 1-1-1. JA ODNOSZĘ SIĘ DO FAKTÓW (CZYLI DO TEGO CO SIĘ WYDARZYŁO W „REALU”) A ONE BRZMIĄ : 1-1-3. TEN FAKT OCENIAM JAKO OSIĄGNIĘCIE I SKUTECZNOŚĆ MARQUEZA. A TY JAK ROZKAPRYSZONE DZIECKO TYLKO : 1-1-1. POŻYJESZ, ……..ZMĄDRZEJESZ (OBY), DOCENISZ (OBY) KAŻDĄ PRZYSŁOWIĄ „1” W ŻYCIU SWOIM (OBY) CZY KOGOŚ INNEGO. IDĄC TWOIM TOKIEM MYŚLENIA (SPOKO DA SIĘ) TO MARQUEZ W TRZECH SEZONACH BYŁ NIESKUTECZNY (1-1-3) ALE DLA PORÓWNIANIA PEWNIE ROSSI BYŁ SKUTECZNIEJSZY BO W TYM SEZONIE ZALICZYŁ 15 RAZY PUDŁO ….WOW (SKUTECZNIE ZDOBYWAŁ TE TWOJE 20, 16, 10 PUNKTÓW) . TO PIKUŚ ŻE W TYM CZASIE : 4-2-2. NIE ODPOWIADASZ NA PYTANIE – CZY KTOŚ BYŁ SKUTECZNIEJSZY OD MARQUEZA? CISZA………..PEWNIE NIKT BO NIKT NIE SPROSTA WYMAGANIOM TWOJEJ WYROBRAŹNI Z TYM „1-1-1” ( SORRY, PRZYDŁUGA DYSKUSJA Z TOBĄ ZMUSZASZ MNIE DO BYCIA DOSADNY).
„PRZYRODNI LUB/I MŁODSZY BRAT” TO JEST WŁASNIE PR. I MEDIALNOŚĆ DLA POBUDZANIA WYOBRAŻNI POSPÓLSTWA – DOSTRZEGASZ MOJE INTENCJE – WYNIKA ŻE NIE ….I BRNIESZ W BEŁKOT ŻE TE PRZYMIOTNIKI TO ŻEBY KIBICOM SIĘ NIE MYLILI. CIEKAWE KTO MOŻE POMYLIĆ ZAWODNIKA O IMIENIU I NAZWISKU LUCA MARINI (BEZ DOPOWIEDZENIA O ROZDZINNYCH KONOTACJACH) Z VALENTINO ROSSIM? MOTO3 i MOTOGP TEZ TRUDNO ROZRÓŻNIĆ?
ALEX M. NA HODZIE W MOTOGP– PISAŁEM O TYM ŻE TO NIE MÓJ WYMYSŁ CZY TYP. OCZYWIŚCIE NAZWISKO NIE POWINO DECYDOWAĆ I CIESZE SIĘ ŻE MOTO2 WERYFIKUJE ALEXA M.– TO CHCIEJSTWO KOMENTATORÓW (PR-WCÓW) BO SAGI RODZINNE SĄ TAKIE CHWYTLIWE W ZAJAWKACH MEDIALNYCH. JUŻ ZAKŁADAM BEZ SPORU : MILLEROWI POMÓGŁ FAKT ŻE JEDYNY KANGUR W MOTOGP – PHILIP ISLAND I PRAWIE DOMOWA MALEZJA DLA AUTRALICZYKÓW. TAK SIĘ BUDUJE RYNEK. MA SZANSE POKAZAĆ CO POTRAFI I TYLE.
NIE PISAŁEM, ŻE TY JESTEŚ BETONEM ROSSIEGO I ŻE TO TWOJE WYROKI. ALE SKORO WYRYWASZ SIĘ DO TABLICY ….TWÓJ CYRK (KLAWIATURA) TWOJE MAŁPY (OPINIE).
WYBACZ, JESTEŚ ZBYT PŁODNY NA FORUM ABYM POŚWIĘCIŁ CZAS ANALIZOWANIU TWOICH WPISÓW. WIEM TYLKO, ŻE KROWA KTÓRA DUŻO RYCZY MAŁO MLEKA DAJE. A RYCZYSZ, ŻE MARQUEZ SPISKOWAŁ W WALANCJI 2015 . A MOŻE ON W WALENCJI 2015 BYŁ PO PROSTU SKUTECZNY ZGODNIE Z TWOJA DEFINICJĄ SKUTECZNOŚCI I „POWSTRZYMAŁ GŁUPIĄ ŻĄDZE ZWYCIEŻĄNIA” ? (ZADOWOLIŁ SIĘ PEWNYMI 20 PUNKTAMI). SKORO RAZEM Z KIBICAMI KATALONII WIDZIELISCIE TEN SAM PRZEKRĘT MM93 MOŻESZ ŚMIAŁO KRZYKNĄĆ KLASYKIEM : ICH BIE EIN BERLINER ,…..… SCHEISSE ……….. KATALANISCH (TRANSLATOREK URUCHOMIĆ PROSZĘ) . ROSSI I JEGO FANI I TAK SIĘ BEDĄ JARALI ……TYLKO NIE TYM ŻE JEST TYLU FANÓW VR46 W KATALONII ALE ….. ŻE STAŁ SIĘ OFIARĄ SPIKU MARQUEZA KTÓRY WIDZIAŁ CAŁY ŚWIAT – SZKODA TYLKO ŻE TEN NOSZĄCY ŻÓŁTE OKULARKI -46DPI . A DODATKOWO W TV ZAWSZE WIDAĆ ŻE KIBICE Z KATALONII TO JEDYNY SPRAWIEDLIWY WSRÓD NARODÓW ŚWIATA I ZAWSZE TAK REAGUJĄ NA ZAGRANIA NIE FAIR KOGOKOLWIEK W JAKIEJKOLWIEK DYSCYPLINIE SPORTU. OD CZASU DO CZASU SPRZED TV I FORÓW WRÓĆ DO RZECZYWISTOŚCI.
CO DO MIŁEJ ATMOSFERKI O KTÓREJ WSPOMINASZ NA KOŃCU SWOJEGO WPISU …..TO TO COŚ……O BETONIE I PRZYJMOWANIU ARGUMENTÓW. MOJA DIAGNOZA BRZMI : .. VICE VERSACZE (SIC!) . TRANSLATOREK NIE POMOŻE TYLKO OTWARTY UMYSŁ , DYTANS DO SIEBIE I RZECZWISTOŚCI. WSZYTSKO PRZED TOBĄ. ŻYCZĘ CI TEGO Z CAŁEGO SERCA.
Myślisz, że jak napiszesz wszystko za pomocą Caps-Locka, to będzie miało to większą wartość niż zwykle? Dziwisz się, że mają Cię za „beton”? Nie dziw się w takim razie. Nie będę Ci powtarzał po raz setny, dlaczego stwierdziłeś jednak, że jestem betonem Rossiego, nie będę mówił tysięczny raz, dlaczego Marquez mógłby być bardziej skuteczny, niz jest (Nicky w 2006 mógł wygrać 2 razy i tytuł zdobył, ale to co? nie był skuteczny jednak?)
Owszem, twierdziłem i twierdzę, że Marquez „spiskował” w Walencji – przyznają to nawet aktualni fani Marqueza, być może dlatego, że niemal na każdym okrążeniu Marquez „miał na widelcu” Lorenzo w 6 zakręcie, a przy okazji Daniel zbliżał się nieubłaganie. Przekrętu nie widzą tylko fani Jorge Lorenzo, może żeby „podwyższyć” wartość tytułu #99. Neutralni najczęściej stwierdzają, że Rossi po prostu sam jest sobie winien konferencją w Malezji i pewnie rację mają.
Nawet „berliński klasyk” przekręciłeś… dobrze, że jednak po przysłowiu z krową mnie oceniasz, to pokazuje Twój poziom :)
Polerst daruj sobie. Obaj zapomnieliśmy o złotej zasadzie, że z głupim nie wdaje się w dyskusję, bo ten najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem. Ja sobie wystarczająco palców nazdzierałem próbując mu to wytłumaczyć. Jednak zwyczajnie mi się znudziło, bo niektórzy nie dostrzegają faktów, nawet jak te walą ich prosto w ryj.
Fallout84 : Nie jestem zawistny ale od Ciebie usłyszałem pierwsze „komplementy” na tym forum za negatywne opinie na temat Rossiego. Zachęcam do podawania tych mitycznych faktów nawet kosztem bólu palców. Często to wygląda tak jakby większość fanów Rossiego przyzwyczajona do stadnej sielanki prawiła na forum swoje dyrdymały, prawdy objawione, których nie można tknąć. A cała tu obecnie prowadzona dyskusja z Polerstem wynika (chyba) z subiektywnych odczuć, że Marquez mógł, a nie chciał wyprzedzić Lorenzo w Walencji’15 . To ja uprzejmie powtórnie zapytuję : taki sam spisek był w Jerez, LeMans, Mugello, Barcelonie, Brnie i Arogon ? Przypominam że Marquez jeszcze wtedy miał szanse na odrobienie strat do liderów – no ale widocznie spisek trwał co najmniej pół sezonu. Dodatkowy fakt to prawie 0,50 sek. przewagi JL nad MM w kwalifikacjach w Walencji. Te fakt walą Ciebie prosto w ryja i …. powiesz że nie było tak, to niemożliwe aby taka sytuacja powtórzyła się w wyścigu w Walencji? O jakiej dyskusji o faktach tu prawisz Fallout84. Sprowadzanie do poziomu …… Ty to jesteś jajcarz.
Duchu11 nie rozumiem dlaczego oburzasz się za nazwanie Ciebie głupim, skoro kilka postów wyżej sam siebie określiłeś mianem ”betona Lorenzo”. Nie wiem jak to jest w Twoim środowisku, ale w moim określenie ”beton” w żaden sposób nie ma pozytywnego wydźwięku. Tak więc pierwszą osobą na tym forum która wygłaszała ”komplementy” Pod Twoim adresem jesteś Ty sam. Ja jedynie przytaknąłem opinii jaką masz na własny temat. Jeśli chodzi o zachowanie Marqeza w Walencji’15, to naprawdę dość już zostało napisane, więc odeślę Cię chociażby do powyższej dyskusji. Natomiast reszta wymienionych przez Ciebie wyścigów jest zupełnie nieadekwatna do sytuacji. Po pierwsze dlatego że wtedy jeszcze stworzony przez Rossiego konflikt z Marezem nie miał miejsca. A po drugie, jak sam zdążyłeś już zauważyć, w tamtym czasie Marqez zachowywał jeszcze szanse na zdobycie mistrzostwa. A w temacie kwalifikacji i wyścigu, to zawsze są dwa różne światy. Jeśli nie wiesz jak bardzo, to polecam jeszcze raz obejżeć na chłodno wyścig i to co działo się na ostatnich okrążeniach. Bo tam właśnie są wspomniane fakty przeze mnie fakty, które mimo iż biją po oczach, to Ty jednak uparcie kłócisz się że jest inaczej.
To by było tyle ode mnie w tej dyskusji. Dziękuję i do widzenia.
Oburzony określeniami „głupek” czy „beton”? Wisi mi to, ponieważ na forum nie szukam uznania dla poglądów czy dowartościowania swojej osoby. Nie zaskoczyłeś mnie nie dostrzegając warunkowego trybu zastosowanego przeze mnie w zdaniu o betonie z mojego poprzedniego komentarza. Wygodny skrót myślowy pozwoli Tobie „pojechać” po tym betonie. A tak jako przerywnik i wyłącznie aby zaspokoić Twoją ciekawość co do „środowiska” to powiem, że na egzaminie na kierunku budownictwo musieliśmy na bitych 4 stronach formatu A4 opisywać proces powstawania i dojrzewania betonu (nazywaliśmy to „życiem wewnętrznym betonu”). Beton to jednak skomplikowane „coś” z czym mam do czynienia na co dzień. Natomiast czytając niektóre komentarze mam wrażenie, że ich autorzy są prości jak budowa cepa, których „życie wewnętrzne” zmieści się w kilku linijkach. Zabrakło Tobie tchu czy pomysłu na wyjaśnienie argumentu o jeździe Marqueza kiedy miał jeszcze szanse na mistrza? To właśnie na tych wymienionych rundach #93 gnał za Lorenzo ale nie był w stanie utrzymać jego tempa (padał lub tracił dystans). Za to w Walencji”15 miał wciągnąć nosem JL bo tak sobie ubzdurał funnyclub46. Qurwa … jakie to MotoGP jest proste, prawie jak w/w budowa cepa, przecież wystarczy „chcieć żeby móc”. Nie raz, nie dwa oglądałem wyścig w Walencji i widziałem : różne linie przejazdu #99 i #93, w niektórych zakrętach #93 się zbliżał by w następnych tracić, widziałem regularne „31” u Lorenzo, dopiero ostatnie kółka to „32” co pozwoliło zbliżyć się Hondom, #93 odzyskał drugie miejsce gdy limit opon wyrzucił #26 na zewnętrzną, uślizgi opon na wyjściach. No właśnie patrzyłem i widziałem las, Tobie (i innym) pewnie drzewa ten las zasłaniały. Tyle w temacie i mimo wszystko nie do „do widzenia”.
Marc nie ma czasu jeździć. Z bratem i całą rodziną szyją ubrania z logo 93 na przyszły sezon :D
To proste !!!!!!!!!!!!!!!!!!
bo gdyby Marc wyeliminował Jorge.. jakiż on by był wspaniały i kochany przez wszystkich ” kibiców ” MOTOGP
yhmm
no ale cóż nie zrobił tego !!!! Nic nie potrafi !!! jest zły !!! ! oplujmy Go !!!
Uspokój się.
jakies mam dziwne ważenie że część środowiska kibiców ma troche inne zdanie na temat markesa i jego zachowania. Honda troche się boi że smrodek za długo będzie się ciągnął nie za markesem a właśnie będzie doliczany do rachunku Hondy i stąd zakaz komentarzy.
A ja powiem w ten sposób : ” dlaczego Marquez wyciąga dłoń do Rossiego ” ?, bo się go po prostu boi. Boi się, zemsty Valentino w sezonie 2016. Jestem pewien, że w sezonie 2016 Lorenzo będzie miał duże szanse na obronienie tytułu, Rossi szanse będzie miał dużo mniejsze bo jest coraz starszy i wolniejszy ( szybszy raczej nie będzie ). A co z Marquezem ? Chyba wszyscy słyszeli co powiedział po ostatnim wyścigu w Walencji ” drugie miejsce to nie jest dobre zakończenie sezonu „. To oznacza, że albo wygra wyścig albo ” gleba „. A co do Rossiego myślicie, że jak Marquez pojedzie w sezonie 2016 to Rossi stanie i powie ” jest młodszy, szybszy to niech zdobywa tytuł a ja go przepuszczę … „, raczej nie. Rossi wykorzysta, absolutnie każdą nadarzającą się okazję, żeby przeszkodzić w zdobyciu tytułu mistrzowskiego przez Marqueza. Podsumowując Rossi nie zdobędzie tytułu, ale Marquez też nie ( to działa w obie strony niestety ).
Fallout84 możesz tłumaczyć jak chcesz ale dla mnie sprawa jest prosta mistrz objezdza marka i jest po balu ale jak mistrz nie jest mistrzem tylko placzkiem to zachowuje sie jak Vale i po temacie dla mnie
Nie przejmuj się, niektórzy funkcjonują w prosty sposób i nie są w stanie pojąć pewnych zawiłości życia. To naprawdę nie jest Twoja wina.
a widziałeś jak w gp walencji Marquez wyprzedzał Pedrose ?
…no co Ty przecież to Pedroza dał się wyprzedzić maresowi;)