Andrea Iannone podczas domowej dla siebie rundy w Mugello boryka się z grypą żołądkową. W dzisiejszych kwalifikacjach zawodnik Suzuki „wywalczył” tylko szesnastą pozycję do jutrzejszego wyścigu. Do Mavericka Vinalesa, który wywalczył pole position stracił ponad sekundę.
Iannone już od początku włoskiej rundy boryka się z problemami zdrowotnymi. Już wczoraj narzekał na te problemy i „bieganie do łazienki”, w efekcie czego zgubił kilka kilogramów i osłabił swój organizm.
„Mam wrażenie, że z motocyklem jest coraz lepiej chociaż wynik z kwalifikacji nie jest zadowalający – komentuje Iannone – Ciężko jest mi teraz poprawiać cokolwiek. Kwalifikacje wypadły słabo a nadrobić w wyścigu startując z takiej pozycji nie jest łatwe. Mam jednak nadzieję na dobry początek i dobry wyścig. Czułem się dzisiaj lepiej ale nadal jestem bardzo osłabiony.”
W pierwszych pięciu wyścigach Andrea Iannone zebrał tylko 15. punktów a najlepszą, siódmą pozycje wywalczył w Austin. ManiacJoe wygrywał dwukrotnie w Mugello jeżdżąc w kategorii Moto2 w latach 2010 i 2012. W ostatnich dwóch latach w kategorii MotoGP dosiadając jeszcze motocykla Ducati dwukrotnie stawał na podium – w 2015 roku na drugim stopniu a rok temu wywalczył trzecie miejsce.
Źródło: speedweek.com
Aaaa, to przepraszam Pana i zwracam honor. Przy takich temperaturach gryoa żołądkowa to hardkor.
To prawda co piszesz, a przy okazji zapytam miałeś okazję przeżywać tą dolegliwość w takich temperaturach ?
Dziwne pytania zadajesz mjp, ale tak, miałem i nie było fajnie.
ogólnie grypa żołądkowa to hardcore i już chyba lepiej mieć 40 stopni niż to cholerstwo.
No tak. Osobiście wolałbym zaliczyć ją przinnych niższych temperaturach :) Robi różnicę.
Nie ma co ciągnąć tematu biegunek i grypy, mnie wystarczą obecne upały i już się sypię.
Szkoda mi że AI złapała ta grypa. Jego „torowe szaleństwo” dodaje nieco kolorytu temu sportowi. Nie jestem jakąś jego wielką fanką ale specjalnie nic do niego nie mam. Szkoda że go to dopadło :-(((