MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Jack Miller złamał nogę w wyniku upadku na motocyklu crossowym. Pod znakiem zapytania stoi więc udział Australijczyka w lutowych testach. Przypomnijmy, iż zawodnik z numerem 43 w tym roku będzie reprezentować barwy belgijskiej stajni Marc VDS Racing Team.
Australijczyk w niedzielne popołudnie, w ramach przygotowań do sezonu, trenował na motocyklu crossowym na torze Bellpuig w Hiszpanii. Na skutek niefortunnego upadku doznał złamania kości piszczelowej i strzałkowej w prawej nodze. Miller został przetransportowany do Szpitala Uniwersyteckiego Quirón Dexeus w Barcelonie, gdzie we wtorek został poddany zabiegowi usztywnienia kości poprzez włożenie płyt i śrub. Pod obserwacją pozostał do czwartku.
Decyzja w sprawie udziału zawodnika Marc VDS Racing Team w testach, które odbędą się w dniach 1-3 lutego w Malezji, zostanie podjęta do końca miesiąca: – ,,To niefortunna sytuacja dla Jacka, który doznał kontuzji przed rozpoczęciem przedsezonowych testów, ale zawodnicy muszą trenować i jest to wpisane w ryzyko. Zwłaszcza, jak trening odbywa się na motocyklu crossowym” – powiedział szef zespołu, Michael Bartholemy.
Na szczęście nie była kontuzja nie jest poważna i operacja zakończyła się sukcesem, jednak Bartholemy chce, aby Miller powrócił do pełni formy i wrócił dopiero wtedy, kiedy będzie gotowy. Nie oczekują, by stawił się już na pierwsze przedsezonowe testy: – ,,Dobrą wiadomością jest fakt, że uraz nie jest tak poważny, jak początkowo sądziliśmy i operacja zakończyła się sukcesem. Dla normalnego człowieka okres rekonwalescencji po takiej kontuzji byłaby długa, ale zawodnicy MotoGP nie są normalnymi ludźmi. Jestem pewien, że Jack pragnie wrócić na motocykl jak najszybciej. Ważne jest teraz to, aby monitorować jego postępy w rehabilitacji i podjąć właściwą decyzję odnośnie jego powrotu tak. Wróci wtedy, kiedy będzie do tego gotowy, nawet jeżeli oznacza to absencję w pierwszych testach przed sezonem, na torze Sepang”.
W tym sezonie Marc VDS Racing Team będzie korzystać z usług dwóch kierowców – oprócz Millera na starcie pojawi się Hiszpan Tito Rabat, który debiutuje w serii po nieobronieniu tytułu w Moto2 z 2014 roku. Pierwsza runda odbędzie się przy sztucznym oświetleniu na katarskim torze Losail.
źródło: www.autosport.com
Szkoda, chciałem go zobaczyć przy 100% dyspozycji, trzeba będzie trochę poczekać.
Pytanie. Kim tak szczerze jest ten gosciu ze ma takie „pchanie” ze strony Hondy? Wygral kilka wyscigow, chyba 6 jezeli dobrze kojarze sezon, ale po za tym to raczej nic nie pokazal zeby zaraz ciagnac go do GP?
Nie zapominajmy, że jeździl na KTM-ie (wystarczy porównać wszelkie osiągi motocykli Moto3 w 2014) przeciwko całej koalicji Hondy, a przegrał tytuł… na własne życzenie, ale pozostawił na pewno w pamięci sympatyków wyścigów takie wyścigi jak u siebie w Australii, czy Malezji – i przez to sprawił, że pokazał najwięcej ze wszystkich z Moto3.
A sezon 2015? Jack Miller najlepszym zawodnikiem na produkcyjnej Hondzie, pokonując byłego mistrza świata MotoGP, czy wicemistrza Superbike’ów z 2013.
Pewnie, że krok do MotoGP był przesadzony, powinien startować w Moto2, ale chyba pokazał wszystko, że poradził sobie w najwyższej kategorii ;)
Dzieki. Faktycznie gdzies tam przez te sezony to nazwisko sie przewijalo. Oby pojawialo sie czesciej w klasie GP.
To wszystko co napisał Polerst + jest Australijczykiem, a innych dobrych zawodników z Australii na razie nie widać.
O właśnie, już zdziałał więcej niż choćby Bryan Staring, reprezentujący Australię w MotoGP czy Broc Parkes :D