Home / MotoGP / Joan Mir mówi, że najlepszy wynik Hondy w tym sezonie nie był przypadkiem

Joan Mir mówi, że najlepszy wynik Hondy w tym sezonie nie był przypadkiem

Druga runda MotoGP na torze Misano była bez dwóch zdań bardzo udana dla Hondy. Można nawet stwierdzić, iż był to ich najlepszy weekend w tym sezonie, jako że fabryczny zespół osiągnął swoje najlepsze wyniki w 2024 roku. Joan Mir ukończył Grand Prix Emilii-Romanii na 11. miejscu, a Luca Marini był za nim, 12. by dorzucić 4 punkty do swojego dorobku, który przed tym wyścigiem wynosił zaledwie 1 punkt. Mistrz świata MotoGP z 2020 roku twierdzi, że ten wynik nie był przypadkiem.

Owszem, przed Hiszpanem upadło trzech zawodników, którzy jechali daleko przed Mirem, ale 11. miejsce jest wciąż imponującym wynikiem, patrząc na to jak nie konkurencyjne w tym roku jest RC213V. W dodatku #36 na pierwszym okrążeniu spadł na ostatnie miejsce, po kontakcie z Raulem Fernandezem, co oznacza, że na drodze do finiszu na 11. miejscu musiał wyprzedzić wszystkie motocykle Hondy, Jacka Millera, czy też Fabio Di Giannantonio. Według Mira ten wynik jest rezultatem dobrej pracy Hondy.

„W wyścigu było lepiej, miałem dobre tempo. Różnica między sobotą a niedzielą polega na tym, że trochę poradziliśmy sobie z wibracjami. To była duża zmiana. Jestem zadowolony, ponieważ to był prawdziwy wynik; nie typowe 12. miejsce – zdobyte ponieważ padał deszcz i wiele osób zjechało na zmianę motocykla. Na początku sezonu, jako prawdziwy wynik mogłem uznać 12. miejsce [Portugalia i Jerez] lub 13. [Katar], ale 11. miejsce w tę niedzielę to prawdziwy wynik i musimy być zadowoleni.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Wyprzedziłem wielu zawodników z lepszym pakietem niż nasz. To prawda, że ​​niektórzy zawodnicy z przodu zaliczyli wywrotki. Tylko kilka upadków z przodu jak zwykle, ale nie dużo. Jestem zadowolony, zauważyłem pewną poprawę w motocyklu w ten weekend.”

Mimo to Mir jest jeszcze daleko od stwierdzenia, że Honda w końcu znalazła drogę, i na podstawie swoich doświadczeń, nie ma zamiaru robić sobie wielkiej nadzieji. „Dopóki nie pokażemy tego na wielu torach, nie będę widział żadnego światła na końcu tunelu. Wiele razy myślałem, że dadzą nam coś, co pozwoli nam wyjść z tej sytuacji, a potem, gdy tego nie zrobili, byłem bardzo rozczarowany. Nie chcę znów być rozczarowany. Po prostu jestem, daję z siebie 100%, robię swoją robotę i wracam do domu.

„W porównaniu z innymi słabo wyglądamy na przyspieszaniu, doskwiera nam też brak przyczepności. To trochę charakterystyka tego motocykla w tej chwili. W ostatnim wyścigu skończyłem minutę za zwycięzcą [50 sekund] i wyglądało to bardzo trudno. A w tym wyścigu skończyłem 30 sekund od pierwszego. To nadal dużo, ale zrobiliśmy 27 okrążeń. A na pierwszych okrążeniach straciłem sześć sekund. Oznacza to niecałą sekundę straty na okrążeniu. To nie brzmi tak źle.”

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Maciej Marcinkowski

2007 | kontakt: [email protected]

Komentarze: 1

  1. Postępy to robi Yamaha, a Honda jest jeszcze w lesie z swoją maszyną na obecną chwilę.
    Jak wjadą do pierwszej dziesiątki, w wyścigu w którym nikt się przed nimi nie wywróciz to będą mogli mówić o postępach.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
151 zapytań w 1,488 sek