We wtorek Jorge Lorenzo przeszedł udaną operację lewego nadgarstka. Hiszpan ma nadzieję wystartować w GP Malezji za niespełna dwa tygodnie, jednak prognozy nie są tak optymistyczne. #99 już opuścił dwa wyścigi – w Tajlandii oraz w Japonii, po tym jak upadł w treningu przed rundą na Buriram.
Potem Hiszpan spróbował wystartować na Motegi, ale ból w treningu był zbyt silny i zawodnik Ducati zdecydował się na powrót do Europy i odpoczynek. Podjęto też decyzję o operacji. Zabiegu dokonał Xavier Mir w klinice Dexeus.
W środę Lorenzo został zwolniony ze szpitala i wrócił do swojego domu w Lugano w Szwajcarii. Na razie jednak przez kolejnych kilka dni nie powinien spodziewać się znacznej poprawy – nie jest wykluczone, że plany powrotu na rundę w Malezji nie powiodą się i Hiszpanowi we współpracy pozostanie już tylko jeden wyścig – finał sezonu w Walencji. Za Lorenzo w barwach fabrycznej ekipy Ducati w Australii pojedzie Alvaro Bautista.
Źródło: motogp.com
Siedzi chlopak na „l4” bierze 80% uposazenia bez premii za wyniki wiec bedzie krucho ale jakos chyba da rade przy jego pensji:) slusznie, juz nie ma o co sie w tym zespole i w tym sezonie nadwyrezac mistrzostwo ma juz marquez, teraz trzeba mysec o przyszlym sezonie, wyleczyc kontuzje przygotowac formę na testy z honda
Lipny ten sezon JL mógłby jeszcze podenerwować MM.