Home / MotoGP / Jorge z pierwszym polem, Ben na deskach

Jorge z pierwszym polem, Ben na deskach

Fantastycznie potoczyły się kwalifikacje na torze położonym nieopodal Doha dla Jorge Lorenzo, który sięgnął po Pole Position! Jego team-partner z ekipy Yamaha Factory Racing, pomimo upadku, był czwarty.

Hiszpan dwie pierwsze sesje treningowe kończył na pozycji numer dwa, ale gdy w FP3 wskoczyła na pierwsze miejsce, niewielu dawało mu realne szanse na wygranie kwalifikacji. W QP jednak „Por Fuera” ponownie prezentował naprawdę dobre tempo, a na miękkiej oponie uzyskał wynik 1’54.634, dzięki czemu wywalczył pierwsze w historii z motocyklami 1000cc w MotoGP Pole Position. Dla samego #99 to czterdziesty piąty raz w karierze, gdy ustawi się na pierwszym miejscu na starcie.

„Jestem bardzo zadowolony z tego rezultatu,” mówił rozpromieniony Lorenzo, który drugiego Casey’a Stonera pokonał o 0.221sek. Od 2004 roku Jorge finiszował w Katarze na podium, ale w MotoGP jeszcze nie wygrał. „Musiałem naciskać na ponad sto procent, aby wywalczyć to Pole Position. Pojechałem na maksimum i udało mi się przejechać perfekcyjne okrążenie. Nadal musimy poprawić moc na prostych oraz prędkość maksymalną, ale na reszcie toru maszyna pracuje bardzo dobrze. Wyścig będzie jednak niezwykle ciężki, a opony mogą okazać się kluczowym elementem. Bardzo dziękuję Yamasze i całej mojej ekipie za danie mi tak wspaniałego motocykla!”

Nieco mniej powodów do radości miał Ben Spies, który pod koniec sesji wylądował na deskach. Na szczęście Amerykanin nie nabawił się żadnej kontuzji, a jedynie nieco poobijał. Dzięki uzyskaniu wcześniej czasu 1’55.512 nie musiał się on jednak zbytnio martwić o swoją lokatę w kwalifikacjach. Wynik ten dał mu czwarte pole startowe i stratę ośmiu dziesiątych sekundy do lidera. Ta lokata, a zwłaszcza strata, nie odzwierciedlają jednak prawdziwej dyspozycji #11 w ten weekend, który w wyścigu powalczy o podium.

„Byłem na dobrym kółku zanim się przewróciłem. Po prostu uciekł mi przód. Przez ostatnich kilka dni narzekałem, że nie wyczuwam przodu tak, jak powinienem,” tłumaczył „BigBen”, szósty rok temu na mecie na Losail International Circuit. „Kiedy zacząłem się już ślizgać chciałem jakoś odczepić się od motocykla, ale się nie udało. Przez chwilę patrzyłem na przednie koło i myślałem o ponownym wskoczeniu jakoś na maszynę w momencie gdy nie byłem w stanie się od niego odczepić. Postaramy się sprawić, by maszyna pracowała lepiej, tym bardziej, że wiemy, iż jeśli nam się uda, będziemy w czołówce. Ogólnie M1-ka spisuje się tu bardzo dobrze i ja czuję się na niej komfortowo. Mamy kilka pomysłów do wypróbowania podczas warm-upu, a potem zobaczymy…”

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
157 zapytań w 1,438 sek