Karelowi Abrahamowi udało się pozostać w stawce MotoGP – co więcej, czeski zawodnik zapewnił sobie nie tylko dwuletnią umowę, ale również jednoroczny motocykl GP18 w sezonie 2019. W ten sposób zastąpi on słabo spisującego się Xaviera Simeona, który wypadnie z MotoGP po zaledwie jednym sezonie w barwach Avintii Ducati. Prowizoryczne składy na sezon 2019 zobaczycie tutaj.
„Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę kontynuować starty w MotoGP w przyszłym roku, chciałbym podziękować zespołowi Avintii za tę możliwość. Umowę podpisaliśmy już na Silverstone. Ważne było dla mnie sfinalizować to w każdym szczególe, aby dostać konkurencyjny sprzęt. Udało się, również dzięki pomocy ze strony Luigiego dall’Igni i Paolo Ciabattiego z fabryki Ducati.” – powiedział czeski zawodnik.
„Ważne, że będzie to Ducati GP18, w najnowszej specyfikacji, które w tym roku odnosi sukcesy. Wierzę, że będziemy w stanie zrobić kilka naprawdę dobrych wyników. Jestem już bardzo podekscytowany przyszłym sezuonem.” – dodał Czech. Choć nie było jeszcze oficjalnego przedłużenia umowy z Tito Rabatem, to kontuzjowany obecnie Hiszpan jest murowanym kandydatem do drugiego motocykla w zespole Avintii.
Źródło: motogp.com
Fot. Avintia Ducati
strata kasy na tego zawodnika
Sam płaci za starty ;) Dzięki temu ludzie mają pracę. Dalej uważasz to za stratę?
… to się Kasia Kowalska obali z wrażenia… :D
CCC – C(k)asa Czyni Cuda – no bo cóż innego Avintia mogłaby w nim widzieć ? 2 sezony blokowania maszyny zdolnym zawodnikom. Szkoda :(((
Tylko że „zdolny” Morbidelli póki co szału nie robi w MotoGP.
No, bo mało w przyszłym roku będziemy mieć zdolnych zawodników i sytuacja w Avintii jest nie do zaakceptowania…
Gzeghoo – moim skromnym zdaniem to nie Morbi jest winien a sprzęt jaki ma do dyspozycji. Zobacz Rabata jak się zmienił gdy dostał inny motocykl. Na obecnym motocyklu Morbiego nawet MM uchodziłby za przeciętniaka :-))
Ja nie wątpię w Morbidelliego. Nawet mam nadzieję że za rok pokaże coś więcej na Yamasze w SIC Petronas.
Na to bym nie liczył ;)
Szkoda. Nie sądzę, żeby maszyna pomogła mu coś osiągnąć, nie ta klasa zawodnika, oczywiście moim zdaniem. No ale stawka MotoGP nie może składać się z samej czołówki, ktoś zawsze musi być ogonem :)
Naprawdę uważasz, że ogon tworzą głównie zawodnicy, a nie maszyny? Jakie zatem przyjąć kryterium doboru zawodników? Jeśli ktoś jest w pierwszej trójce klasyfikacji generalnej Moto2 i/lub Moto3 to ma talent i zasługuje na awans? Ale to mamy przecież Rabata, Millera, Morbidellego i cuda żadne się nie wydarzyły. O ile rozumiem zawód, jeśli jakiś zawodnik nie dostanie angażu w zespole fabrycznym to żal z powodu zatrudnienia Abrahama w Avintii jest dla mnie niepojęty.
Nie zrozumiałeś mnie. Miałam na myśli dokładnie to, co napisałam: że w wyścigu tylko jeden zawodnik dojeżdża pierwszy, tylko kilku tworzy czołówkę, a kilku ostatnich jest w ogonie.
A co do Abrahama, to owszem, uważam go za jednego z najsłabszych zawodników w stawce i według mnie jednoroczna maszyna nie przyniesie wielkiej poprawy w jego osiągnięciach.
Faktycznie, nie zrozumiałem, skoro miałaś na myśli właściwie coś innego niż napisałaś :)