Dani Pedrosa w czwartek na Sachsenringu zakomunikował, że z końcem obecnego sezonu zakończy swoją karierę w grand prix. 32-latek zorganizował specjalną konferencję prasową przed GP Niemiec. #26 jeździł dla Repsol Hondy przez całą karierę.
„To decyzja, nad którą myślałem od długiego czasu. Bardzo, bardzo ciężko było ją podjąć, ponieważ kocham ten sport. Ale mimo tego, że miałem dobre możliwości aby ścigać się dalej, nie czuję już, że żyję wyścigami tak jak kiedyś. Mam teraz inne priorytety.” – powiedział Dani Pedrosa.
Po zdobyciu mistrzostwa świata w klasie 125ccm w 2003 roku, a potem dwóch tytułach w 250ccm, Pedrosa zawsze był jedną z czołowych postaci w MotoGP, mimo że trapiły go kontuzje, które przyczyniły się do podjęcia takiej a nie innej decyzji. Nie udało się jednak zdobyć wymarzonego tytułu w MotoGP. I z tego powodu niektórzy mogą uważać Hiszpana za zawodnika niespełnionego.
Czy słusznie? Pedrosa w królewskiej klasie wygrał 31 wyścigów, miał 112 pozycji na podium. Wicemistrzem był trzy razy: w 2007 roku, gdy przegrał z Casey’em Stonerem, oraz w 2010 i w 2012 roku, gdy lepszy był Jorge Lorenzo. Teraz wiemy już, że Pedrosa trafi do Hali Sław MotoGP wraz z GP Walencji.
Dzięki za wszystko Dani! Był jednym z najlepszych gdy zacząłem oglądać MotoGP. Zresztą zawsze nim był, jest i pozostanie, bo w końcu będzie legendą tego sportu. Myślę, że duży wpływ na tę decyzję miały kontuzje. Tak jak powiedział Valentino – zasłużył na tytuł :)
Mysle ze Loenzo bedzie znacznie ciekawszy od Pedrosy ale trzeba chylic czola emerytura w tym wieku wow :))
Tylko polucjanci przechodzą wcześniej
Lubiłam Pedrosę praktycznie od zawsze. Zawodnik całkowicie pozbawiony „genu sk…syństwa”, niestety niezbędnego, żeby zostać mistrzem, a oprócz tego z potężną dawką pecha. Ale sama ilość podiów i wygranych świadczy o jego poziomie, podobnie jak dla mnie jego wypowiedzi i zachowanie świadczyły o dużej klasie.
szacunek :) wiele świetnych wyścigów :) wielkie dzięki za lata fajnego ścigania :) powodzenia na emeryturze !!! niemniej jednak słowo „niespełniony” chyba do niego pasuje :( był tak blisko mistrzostwa :( :(:( moim zdaniem jego największym problemem były warunki fizyczne :( na mokrym był za lekki aby dogrzać oponę, a kiedy się przewrócił często coś sobie łamał :( czasami miał po prostu pecha gdy zaklinował mu się koc grzewczy :(:(:( nigdy nie był wielkim „fighterem” słynął raczej z „dżentelmeńskiej postawy” , BRAWO DANI !!!! fajnie byłoby wygrać jeszcze coś w tym sezonie i uwieńczyć karierę :)
No szkoda że nie został mistrzem motoGP ale cóż.
Jestem ciekaw czy Honda jakoś wpłynęła na Daniego żeby nie poszedł do innej marki?
Pewien etap się kończy.
Można taką decyzję zrozumieć, choć z drugiej strony nigdy nie dowiemy się jak by poradził sobie na innym motocyklu.
Dobrze też, że w drugiej części swojej kariery Dani się zmienił i przestał zachowywać się po chamsku, jak w czasach dzielenia boxu z Haydenem. Dzięki temu wszyscy go wspominają jako kulturalnego zawodnika:)
Teraz pozostało tylko życzyć jakiegoś zwycięstwa na pożegnanie.
Farewell Dani :-)) Podoba mi się, że publicznie przyznał iż głównym powodem jego decyzji było cyt.”nie czuję już, że żyję wyścigami „. To uczciwe postawienie tematu bo wiem że mógłby dalej sobie jeździć w jakimś innym teamie (choć szczerze powiem że nie wiem w jakim) i zarabiać pieniążki. Jeśli jest to szczere to stwierdził: nie , nie sprawia mi już frajdy ściganie się – kończę jeden i zaczynam inny etap swojego życia.
A tak swoją drogą zobaczcie sami – skoro wszyscy tutaj twierdzą jak wielkim talentem był Dani – jak ogromny trzeba mieć talent aby zostać mistrzem MGP, a dodatkowo jeszcze wielokrotnym. Z jak wielkimi talentami w jednym sezonie, w jednym momencie mamy do czynienia: VR, MM, JL. Daniemu się to nigdy nie udało, choć był blisko. I wiem że zawsze wiele można zarzucić pechowi ale fakt jest faktem – Dani mimo ogromnego talentu nigdy MŚ w MGP nie został.
Szanuję i doceniam tego zawodnika ale najbardziej to że umiał podjąć tą trudną decyzję i powiedzieć Good Bay. Świat motocyklowy zawsze będzie o nim pamiętał :-))
Szkoda, bo to jednak oznacza że nie będzie żadnej niespodzianki (a liczyłem na taką) i zespół SIC Petronas będzie kolejnym Asparem/marcVDS a nie jakimś poważnym zespołem, zdolnym dołączyć do walki o punkty i włączyć się w rozwój motocykla. Szkoda, bo moim zdaniem Dani w tym zespole mógłby dostarczyć i klasy, doświadczenia, inżynierów i lepsze traktowanie ze strony Yamahy.
Rzeczywiście kończy się pewna epoka w motoGP – moim zdaniem kończy się epoka zróżnicowania, bo teraz będziemy mieli już raczej świetnie wyselekcjonowanych zawodników, posiadających odpowiedni wzrost, wagę i umiejętności gimnastyczne.
Nigdy nie byłem jego fanem ale trudno nie doceniać gościa który zawsze był jednym z głównych rywali największych tego sportu jak Vale, Casey czy Jorge. Miał mnóstwo pecha ale nie zgodzę się że to głównie z powodu jego „muszej” postury. Marc jest zdaje sie jeszcze drobniejszy a jednak nie doznaje poważnych kontuzji mimo wielu upadków. Myślę że to kwestia po prostu szczęścia lub pecha, bo nie wszystko da się kontrolować przy kontakcie z asfaltem czy innym zawodnikiem. Kibicowałem od początku Vale i kiedy ścigali się w kl.125 czy 250 widziałem Daniego jako głównego rywala Valentino w klasie królewskiej i tak de facto było. Tak czy inaczej świetny zawodnik mimo braku tytułu. Zastanawiają mnie obecne priorytety o których wspomniał. Fajnie byłoby go jeszcze widziec w tym sporcie jako? Może jakaś akademia talentów? ważna postać w którymś z zespołów? sporo możliwości
Według statystyk MM jest o prawie 10kg cięższy i o 8cm wyższy. Więc jakaś różnica, nie duża. Ale widocznie musi mieć spory wpływ.
Dzięki za info, wzrokowo tego nie widać
Dla mnie jako fana Daniego to prawdziwy cios. MotoGP już nigdy nie będzie takie samo. Z drugiej strony mądra decyzja, ponieważ swoje lata już wyjeździł, a wszyscy wiemy jak bardzo niebezpieczny jest ten sport i jak wiele zawodnicy (szczególnie Pedrosa) odnoszą kontuzji i cierpią w swojej karierze zawodniczej. W końcu czas odpoczynku i mam nadzieję, że Dani odłożył trochę „grosza” i teraz będzie czas na relaks i czeka Go wspaniałe poza wyścigowe życie :)
Zawsze kibicowałem Daniemu. Myślę, że odchodzi w dobrym momencie, wciąż jako jeden z topowych zawodników.
Liczyłem, że zobaczę go w Suzuki. Skoro jednak nie wyszło, to szkoda byłoby patrzeć na Daniego męczącego się gdzieś w środku stawki (co pewno miałoby miejsce).
Chciałbym, aby Kawasaki zaproponowało mu miejsce w WSBK (ale zbyt dużych nadziei na to nie mam).