Zadowoleni po pierwszym dniu testów na torze Sepang byli obaj kierowcy zespołu Yamaha Factory Racing. Jorge Lorenzo i Valentino Rossi przez cały dzień plasowali się w czołówce, kończąc jazdy na drugim i czwartym miejscu.
Zarówno Hiszpan jak i Włoch szybko dostosowali się do ponownej jeździe na motocyklach MotoGP po tym, jak ostatnim razem używali ich w listopadzie. O poranku to właśnie „The Doctor”, powracający do Yamahy po dwóch nieudanych sezonach na Ducati, był najszybszy. Potem jednak został on zdetronizowany z tej lokaty, a pierwszy dzień na pozycji lidera zakończył Dani Pedrosa.
Producent z Iwaty dostarczył na te testy nowe podwozie i silnik, które mają pomóc w wyeliminowaniu pompowaniu maszyny, a także w poprawie przyczepności na wyjściach z zakrętów. Ostatecznie spośród dwójki fabrycznych kierowców M1-ek górą okazał się być „Por Fuera”, który do lidera stracił tylko 0.008sek. Nieco ponad cztery dziesiąte sekundy wolniej od #26 przejechał jedno okrążenie #46, któremu przypadło w udziale czwarte miejsce.
„Rano starałem się ponownie przystosować do motocykla, ale nie kosztowało mnie tak dużo czasu jak rok temu,” mówił 25-latek z Majorki, broniący w tym roku tytułu mistrzowskiego. Na swoim najszybszym kółku Lorenzo uzyskał czas 2:01.165. „Kiedy już złapałem dobry rytm przetestowałem kilka rzeczy, których nie wypróbowaliśmy w Aragonii i musimy jeszcze nad nimi popracować. Niektóre części mi pasują, inne wymagają jeszcze pracy. Jutro będziemy dalej testowali te same elementy co dziś, a także dostaniemy do wypróbowania kilka nowych.”
Różnice w tabeli były niewielkie, co potwierdza fakt, iż czołową siódemkę oddzieliło tylko 0.8sek. „Różnice między Hondami i Yamahami są niewielkie, więc będziemy starali się sprawić, by nasz motocykl był jeszcze lepszy. Nadal pracujemy nad przyspieszeniem, rok temu znacznie poprawiliśmy się w tym obszarze, ale nadal nie jest to nasz najmocniejszy punkt. Myślę, że teraz na tym etapie moją najmocniejszą stroną jest równa jazda i mam nadzieję, że tak pozostanie,” zakończył #99, który pokonał 58 okrążeń.
W bardzo dobrym nastroju po dzisiejszych jazdach był Valentino Rossi, który ostatnie zwycięstwo w MotoGP odniósł właśnie na torze Sepang w 2010 roku. Włoch od razu złapał na M1-ce dobry rytm, który umożliwił mu zajęcie czwartego miejsca z czasem 2:01.584. „Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego dnia. Po dwóch latach przerwy od M1-ki byłem w stanie wrócić na maszynę i przypomnieć sobie, że zawsze dobrze się na niej czułem. Cieszy mnie też to, że od samego rana byłem naprawdę szybki. Pracowaliśmy nad ustawieniami by dokonać pewnych ulepszeń i zaliczyliśmy kilka kroków do przodu.”
„Po południu pracowaliśmy zaś nad nowymi częściami,” mówił dalej 33-letni zawodnik z Tavullii. „Co prawda to tylko pierwsze testy, ale potencjał jest duży, a ja jestem na dobrej pozycji. Byłem dziś czwarty, ale niezbyt daleko od czołowej trójki. Jestem pozytywnie nastawiony do tego, iż poprawimy się w trakcie nadchodzących dni, ale już sam start był udany,” dodał na koniec „The Doctor”, który przejechał 56 okrążeń. Włoch jednak, w przeciwieństwie do niektórych rywali, dzień zakończył wcześniej, bo około godziny przed resztą.
Już widzę te potyczki – doświadczony Rossi vs ambitny Marquez
Przyczajony Pedrosa i hukliwy Lorenzo ;)
i łowiący ryby Stoner :)
I cierpiący na Ducati Dovizioso :)
I mający pecha Spies.