Home / MotoGP / Lorenzo obrażony przez Millera. #99 i Vinales przeciwni powrotowi starej opony

Lorenzo obrażony przez Millera. #99 i Vinales przeciwni powrotowi starej opony

Po piątkowych treningach, Komisja Bezpieczeństwa zebrała się w piątek w trakcie weekendu o GP Francji, by przegłosować pomysł powrotu do zeszłorocznej sztywniejszej przedniej miękkiej opony do końca sezonu. 20 z 23 zawodników było za powrotem do tej sztywniejszej konstrukcji, ostatnio stosowanej w Walencji. Opona ta powróci więc już w GP Włoch na Mugello, które jest kolejną rundą MotoGP. Pisaliśmy o tym tutaj.

Wśród trzech zawodników, którzy wolą tegoroczną nową oponą, są zwycięzca dwóch pierwszych wyścigów – Maverick Vinales, a także Jorge Lorenzo, który jak się wydawało, zaczynał się dogadywać z motocyklem Ducati. Podczas gdy Lorenzo wyrażał swoje zdanie przed komisją, naraził się na wulgarny komentarz ze strony Jacka Millera, który miał powiedzieć: „Opinia jest jak dupa – każdy ma swoją.”

„Powiedział mi po prostu, żebym schował swoje zdanie do tyłka, czy coś takiego. To zwykłe chamstwo. Myślę, że nie powinieneś powiedzieć czegoś takiego do żadnego zawodnika, w otoczeniu innych, a już na pewno nie do pięciokrotnego mistrza świata.” – mówił po spotkaniu urażony Jorge Lorenzo, zwracając także uwagę na to, że zawodnik Marc VDS Racing nie przykłada zbyt wielkiej uwagi do kwestii bezpieczeństwa.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Dziś zresztą Miller miał okazję przekonać się, jak łatwo o nieszczęście. Australijczyk wypadł z toru i z ogromną szybkością, po podbiciu motocykla na nierównościach, uderzył w bandę, koziołkując. Na szczęście nic mu się nie stało. Wypadek zobaczycie tutaj.

„Myślę, że Bóg wziął go na chwilę do siebie i powiedział: „Dzisiaj nie jest dzień, w którym cię skrzywdzę.” To taki sam rodzaj wypadku, jaki (Marc) Marquez miał w Mugello w 2013 roku. To było dla niego ostrzeżenie, że MotoGP to nie żarty. Od niego zależy, czy wyciągnie wioski, czy nie.” – powiedział Lorenzo, przywołując upadek Marqueza przy ogromnej szybkości na prostej startowej. Hiszpan wyszedł wtedy jakimś cudem bez większych obrażeń.

„W mojej opinii Miller jest jednym z tych zawodników, którzy nie przykładają wystarczającej uwagi do tego, ile w ściganiu jest ryzyka. Bawi się tym, i nie jest świadomy, jakie ryzyko niesie za sobą jazda takimi motocyklami.” – dodał zawodnik Ducati.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Źródło: readmotorsport.com, todocircuito.com

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 7

  1. Tak jak nie lubię marudzenia Lorenzo, tak tutaj przyznaję mu rację. Miller to taki niedojrzały dzieciak, co potwierdza zarówno na torze jak i w rozmowach. A określając dosadnie, debil i prostak.

    • Mało tego, uważam, że jego zdanie na temat zbyt pochopnej decyzji o „powrocie” do twardszej konstrukcji opony jest słuszne. Za mało ją testowano i JL ma rację, że co tor i asfalt to nieco inaczej zachowują się opony w połączeniu z rożnymi pakietami różnych fabryk/teamów…kibicuję Rossiemu i powinienem się z tej decyzji raczej cieszyć, ale przyznaję rację Lorenzo…za szybko podjęto tę decyzję.

  2. Nie przesadzajmy!Miller jakieś przebłyski talentu ma.Na wylocie to jest Rabat i tu pytanie co Hiszpan robi w MotoGp jest bardziej na miejscu.Jack to Australijczyk,większość zawodników z tej nacji jest pokręcona.Na myś przychodzi mi od razu Darcy Ward,ktory też ze wszystkiego miał beke i chciał jechać w każdych warunkach.Lubią ryzyko i może dlatego w deszczowych warunkach potrafią wyciągnąć coś ekstra.To prawda,że Miller to jeszcze „gnojek”.
    Lorenzo ma za to parę lat doświadczenia więcej i parę porządnych dzwonów.Jest innym,dojrzalszym zawodnikiem i dużo się rózni od Lorenzo,który wchodził do MotoGp.

  3. Osobiście chciałbym zobaczyć jakieś nagranie z tamtej sytuacji. Bo w moim odczuciu jest diametralna różnica między stwierdzeniami ”opinia jest jak dupa, każdy ma własną” a ”wsadź sobie swoją opinię w dupę” . Natomiast co do reszty wypowiedzi Lorenzo, to aż ręce opadają. Ktoś kto wie że zasługuje na szacunek, nie musi się o niego co chwila dopraszać i przypominać jakie to ma osiągnięcia.

  4. Tak, tak, k3, przed jego zwycięstwem w Assen pewnie też mówiłeś „co on tu robi?”, a jednak ostatnio zaliczał solidne finisze w TOP10, oprócz ostatniego wyścigu, gdzie namieszał pan Kamikaze#19. Nic dziwnego, że chcą go zakontraktować, jest to wciąż młodziutki zawodnik, a osiągnął znacznie więcej w tej klasie niż taki jego kolega zespołowy.

  5. Nie znam się na tym wszystkim, więc zapytam co stoi na przeszkodzie by Michelin szykował obie konstrukcje jednocześnie, zarówno te które zostały przegłosowane i te które przegrały w głosowaniu ?

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
172 zapytań w 1,399 sek