Jak donosi David Emmett z motomatters.com, w czwartek przed GP Hiszpanii zostanie ogłoszone odejście Jorge Lorenzo z zespołu Yamahy. Informację tę na konferencji prasowej ma obwieścić Lin Jarvis. Menedżer zespołu zapowiedział swoje pojawienie się na konferencji.
W tym samym dniu ma również pojawić się potwierdzenie ze strony Ducati. Lorenzo nie będzie jednak mógł wypowiadać się na temat zakończenia współpracy z Yamahą. Do końca obowiązywania kontraktu, czyli do końca bieżącego roku, Hiszpan prawdopodobnie będzie mieć zakaz dyskusji na ten temat. Czy tak się stanie, zobaczymy za niecały tydzień.
Wciąż nie wiadomo nic na temat potencjalnego następcy Lorenzo w zespole Yamahy. W gronie zainteresowania japońskiej marki są m.in. Andrea Iannone oraz Maverick Vinales. Włoch jednak obniżył swoje szanse fatalnym wypadkiem w GP Argentyny. Vinales z kolei może być objęty klauzulą, obligującą go do przedłużenia kontraktu z Suzuki w przypadku osiągnięcia dobrych wyników.
Jezeli przejdzie do ducati to znaczy ze nie ma sensu gadanie zawodnikow o korierze w jednym zespole do konca kariery itd. ale zycze mu powodzenia i lepszych wynikow od Rossiego heh
Wydaje mi sie, ze gdyby nie powrót do yamahy Rossiego i wraz z nim roznych „gierek” to Lorek nic by nie zmieniał. Chlopak wywalczyl MŚ, a klimat wokół siebie ma ciężki. Z kolei w dukacie czekaja na niego jak na zbawce więc wcale sie nie dziwię, szczegolnie z obecy dukat to calkiem niezla maszyna, na ktorej da sie wywalczyc tytul. Juz sie obaj ze Stonerem o to postaraja ;)
Też tak myślę. Gdyby nie atmosfera w zespole, pewnie nic by nie zmieniał. Ciekawe, czy w ostatecznym rozrachunku to dobrze dla Yamahy czy nie?
Rossi rozpoczął cały ten burdel, kilka lat temu Lorek wyrzucił Rossiego z Yamahy, to teraz Włoch musiał się zrewanżować i kopać pod nim dołki.
Rossi to pies ogrodnika, sam nie zje, drugiemu nie da. Wie, że już takiej szansy jak rok temu na mistrzostwo nigdy nie będzie miał, więc robi wszystko, żeby Lorenzo też już nigdy nie wygrał.
Teraz mieć tylko nadzieję, że Ducati będzie miało świetny motocykl za rok, a Rossiemu tylko gula będzie rosnąć.
Tylko że Rossi nie ma czego udowadniać. Lorek coraz starszy a tytułów 3. Pojawiają się takie mlodziaki jak Viniales którzy powoli zaczną wygryzac zawodników w wieku Jorqe. VR46 do dziś nie został wygryziony przez konkurencję.
A 99 musi coś udowadniać? Ma 3 tytuły w najważniejszej motocyklowej serii wyścigowej. Ci, którzy zdobywają tam tytuły to herosi. Pokonują wybitnych motocyklistów w drodze po mistrzostwo. Żaden mistrz świata nie musi nic udowadniać. Już pokazali, że potrafią być najlepsi.
No tak masz racje Lorek coraz starszy,a Walduś coraz młodszy.Lorek ma 3tytuly a Walduś 7 no nie?:-)
tylko, że jeden ostatnio zdobywa tytuł sam a drugi w spółdzielni
Tylko że Lorenzo początkowo musiał pokonać boga w zespole żeby zdobyć majstra. ( a oczywiście szefom to się nie podobało). Rossi od paru ładnych lat nie walczy tylko po prostu dojeżdża ( jest to sposób i daje efekty) ale nie mówcie że nadąża za młodymi
Thundercat – gdyby się szefom nie podobało, to dlaczego Rossi odszedl a nie Lorenzo? To Rossiemu nie podobało się właśnie, że traktowali ich równo. A teraz sytuacja wyglada właśnei bardzo podobnie jak w 2010. :)
I w sumie nadąża za młodymi, czy nie? W pewnych elementach tak, a w pewnych nie – choćby wyścigi flag-to-flag, chyba już nie pierwszy raz traci dobrą sekundę na samej zmianie motocykla. Ale styl jazdy zmienił, co zaprocentowało w 2014 :)
Thundercat – szefom Yamahy tak się to nie podobało, że aż Rossi dostał obniżkę, a Lorenzo podwyżkę:)
O tyle dobrze, że każdy zespół z tych 3 wielkich będzie miał mocarza w składzie. Suzuki jeszcze zobaczymy, gdy stracą Vinalesa ( kupowałbym Millerka jak nic, za każde pieniądze ).
Lorek niech idzie do ducatti bo yamaha zaczyna sie zachowywac jak japonska dziwka byle kasy natłuc razem z rossim,najlepiej jak by vale majstra zdobył a obok niego siedział taki drugi pedrosa jak w repsolu.Mam tylko nadzieje ze Lorenzo ogarnie szybko ducata w przyszłym sezonie,a yamaha bedzie wyciskała siodme poty z rossim zeby cos zdziałac.
Lorek w ducacie może…. Jak to Rossi powiedział trzeba mieć jaja aby jeździć w tym teamie, a o obronie tytułu niech lepiej zapomni, zdobycie tytułu jest znacznie łatwiejsze niz jego obrona. Więc Lorek nie da rady obronic tytułu za słaba ma głowę do tego typu zabawy….
a skąd wiesz, że Lorenzo będzie bronił mistrzostwa w Ducati ? najpierw musi je zdobyc w 2016.
Kwestia w tym, tylko, że Yamaha nie chciała pokazać Lorenzo, że za wszelką cenę chcą go tam zostawić, czyli dać mu sowite pieniądze oraz pewno większe wsparcie, albo mocniejsze mediacje w sporach z Rossim. Skoro nie dostał tych rzeczy, to narka, bo ma gdzie, a tam jest chciany i zapewniany o swoim boskim tchnieniu ;)
Na miejscu Lorenzo odszedłbym z Yamahy. Jak ma się męczyć w zespole ze złą atmosferą, to lepiej jeździć w trochę słabszym, ale mieć luz w garażu. W sumie to mi trochę szkoda gościa. Zdobył 3 tytuły, a nie jest szanowany na 100%.
Do jazdy na ducati trzeba mieć „cochones” powiedział jeden mistrz któremu w ducati nie wyszlo
Po 1) powiedzial, że trzeba mieć „cojones” (czy jak to się tam to pisze), żeby przejść do Ducati, nie jeździć
Po 2) nowa maszyna Ducati to zupełnie co innego niż stary, podsterowny Ducati, na którym nie dał rady Rossi i wielu innych
Stoner dał rady.ale na Ducati potrzebna jest odrobina szaleństwa. Bez urazy dla mistrzów ☺
Dokładnie tak jak napisał Polerst…. Czerwień z 2007 a Czerwień z 2010+ to zupełnie inne motocykle, nie mówiąc już o aktualnym GP które jest konkurence, powiedziałbym nawet że przy dobrych lotach i dużym szczęściu można zgarnąć na nim majstra.
Wolałbym zobaczyć Stoner’a na pełen etat z Iannone/Reddingiem/Zarco niż kontraktować 99. Uważam że to nie ten typ na nie te moto.
@Tomai29 Ja bym powiedział, że zamiast dobrych lotów i dużego szczęścia wystarczy odpowiedni zawodnik – Ducati (jak już powiedział polerst) to dużo lepsza maszyna. Tamta z 2007 była bardzo narowista, podsterowna, trzeba było z nią ciągle walczyć jak z dzikim mustangiem, trzeba było nie przekładać z zakrętu na zakręt, a przerzucać. Teraz jest to dojrzały produkt i w dobrych rękach jest to tak samo dobra (jak czasem nie lepsza) maszyna niż Yamaszka i Hondzisław ;)
Akurat Lorenzo talentem delikatnie odstaje od mareczka, czy Rossiego z najlepszych lat. Powiedziałbym że bliżej mu w tym aspekcie do Daniego, tylko ma więcej szczęścia.
Tyle, że Pedrosa, tak uważam, ma talent na miarę Rossiego, czy Marqueza. Brak mu pewnej wytrzymałości psychicznej i fizyczności, przez którą ciężko mu uporać się z tym dużym, 250 konnym sprzętem – 99, 93, 26, 46, 27 to ta sama pólka, z tym, że każdy ma tam swoje plusy i minusy, wzloty i upadki ;)
Tylko że Rossi, Stoner czy mareczek, jeśli zaszła taka potrzeba, to potrafią dostosować swój styl jazdy pod wymagania maszyny. Natomiast co do Lorak, jakiś czas temu ktoś z jego bliskiego otoczenia mówił, że jak Jorge zmieni swój masełkowaty styl jazdy, to straci wszystkie swoje atuty i stanie się co najwyżej przeciętny. A to znaczy że pewnie z jakichś powodów Lorenzo próbował czegoś takiego, ale uja z tego wyszło.
Tak, z drugiej strony 93 w MotoGp jeździł tylko w top Repsol Honda, a 46 w Ducati pokazał, że z jego dostosowaniem też nie jest znowu tak fantastycznie ;)
Zaczekaj, daj 99 szanse, niech się wykaże – nie będziemy go skreślać, tym bardziej, że jeszcze go tam nie ma ;)
Ja nadal będę jak ten niewierny Tomasz i nie uwierzę puki nie ”zobaczę”. Zresztą w mojej opinii, to w jakim zespole będzie za rok jeździł Lorenzo nie ma najmniejszego znaczenia. Najbliższe wyścigi pokażą czy Honda ogarneła motocykl. Jeśli nie, to ten rok będzie ostatnią szansą na majstra dla Lorka. Bo w następnym sezonie już pewnie dadzą radę. Natomiast jeśli tak, to wieszczę dominację mareczka przez najbliższe lata. A jedyne co będzie go w stanie zatrzymać to podobny pech jak ten który prześladował Rossiego w 2006.
@El Diablo – Serio? Hymm… Jest taka wrzawa, że to raczej teraz mało możliwe, by okazało się, że jest inaczej :) Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że przejdzie, ale oczywiście zaczekajmy na oficjalne info :)
Też nie wierzyłem i myślałem, że to po prostu gierki na wyciągnięcie pieniędzy od Yamahy przez Lorenzo, ale ta wypowiedź Jarvisa moje nastawienie strasznie zmieniła… a szkoda, bo bardzo lubiłem Andreowy skład Ducati :D
@lukasso, pewnie masz rację. Ale jak to czasami mawiają, z dużej chmury mały deszcz. Jak zostanie to oficjalnie ogłoszone, wtedy w to uwierzę.
@El Diablo – Spoko, zaraz się dowiemy. Ja trzymam kciuki za Lorka na Ducacie. Fajnie, gdyby Suzuki się szybciej zaczęło rozwijać i Viniales tam został, bo szybki jest ;)
@lukasso. A ja nie za bardzo, obecny skład Ducati dużo bardziej mi się podoba. Po pierwsze dlatego, że obu zawodników ciężko jest nie lubić. A po drugie dlatego że uważam, że #29 jeśli nad sobą zapanuje i przestanie robić głupie błędy, to naprawdę solidny materiał na mistrza. A jak w składzie pojawi się Lorek to wszystko zostanie skoncentrowane na nim, a drugi zawodnik będzie tam trochę na ozdobę.
no i wkońcu może zaczną wygrywać koncentrując sie na jednym a nie cieszyć się z max drugiego miejsca w pojedynczych wyścigach.
To prawda, Iannone potrafi mieć świetne tempo, ale Lorezno potrafi mieć lepsze, czy też znaczenie lepsze. Jeśli chodzi o czystą sympatię, to nie jestem wielkim fanem Lorenzo, ale doceniam jego umiejętności i liczę, że Ducati z nim stanie się jeszcze bardziej konkurencyjne – to wszytko dla dobra nas wszystkich ;)
@lukasso. Lorenzo ma świetne tempo, bo Yamaha jest idealnie pod niego. Gdyby #29 miał maszynę na podobnej zasadzie, na pewno nie raz i nie dwa zawalczyłby jak rwny z równymi o zwycięstwo. W moto2 pokazywał to wielokrotnie w walce z mareczkiem.
@Tommy99. To lepiej niech się skupią na którymś z obecnych. Włoch walczący o mistrzostwo na włoskiej maszynie, to byłby szał :)
no to jest oficjalna informacja, Lorenzo rozstaje się z Yamahą, ciekawe gdzie pójdzie… :D
Oj zaczną się transfery jakich dawno nie było :D
https://www.yamahamotogp.com/news/18-04-2016-yamaha-and-jorge-lorenzo-go-separate-ways-at-the-end-of-2016