Marc Marquez zajął w GP Walencji drugą pozycję. Hiszpan słabo poradził sobie na starcie, ale wyjaśnił potem, że wzięło się to z kłopotów technicznych. Zawodnik Repsol Hondy ostatecznie zajął drugą pozycję, za Jorge Lorenzo, i pozytywnym akcentem zamknął mistrzowski sezon.
„To był mój najgorszy start w sezonie, ponieważ miałem problem ze sprzęgłem i tylne koło obracało się, a potem nagle postawiło mnie na jednym kole. Straciłem wiele pozycji i wiele czasu już na początku wyścigu.” – powiedział.
„Sporo czasu zajęło mi też wyprzedzenie Valentino (Rossiego) i (Andrei) Iannone, bo tak jak Valentino mówił wcześniej, trudno jest tu wyprzedzać. Starałem się jechać swoim tempem i wyprzedzać, ale potem to Ducati wyprzedziło mnie na prostej. Naszym słabym punktem było przyspieszenie, ale próbowaliśmy i kiedy tylko utworzyła się mała różnica, to zacząłem naciskać. Widziałem, że mogę gonić Lorenzo, ale zacząłem też widzieć zmniejszającą się liczbę okrążeń do końca. Powiedziałem sobie, że będzie ciężko, ale spróbuję. Nie ma jednak wymówek. Dystans to 30 okrążeń, a Jorge pojechał niewiarygodny wyścig.” – dodał hiszpański motocyklista.
Marquez został też poproszony o ocenę swojego sezonu, w skali od 1 do 10. „Oceniam go na dziewięć, ponieważ zrobiliśmy świetną pracę i był to niewiarygodny sezon. Zrobiliśmy kilka błędów w dwóch ostatnich wyścigach, ale to w porządku, bo mistrzostwa były już rozstrzygnięte. Musimy pozostać skupieni. Zrobiłem taki sam błąd jak w 2014 roku, więc trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Dlatego daję sobie jeden punkt mniej niż dziesięć.”
Źródło: crash.net
Można ?????
MOŻNA !!!!!!!
No fakt, tak złego startu #93 jeszcze nie widziałam. Teraz wiadomo, że zawiniło też sprzęgło, ale w sumie fajny widok, gdy postawiło mu moto na jednym kole :) To ja jako fanka za cały niewiarygodny sezon daję MM 8/10, bo nie lubię kalkulowania i czasami brakowało mi dawnego Marca ;p