Jak informuje motorsport.com, Marc Marquez rozmawia o przedłużeniu kontraktu z Hondą do końca 2022 roku. Obecna umowa wygasa z końcem 2020 roku, podobnie jak w przypadku praktycznie wszystkich innych zawodników fabrycznych.
„Z naszej strony dołożymy wszelkich starać, aby upewnić się że Marc czuje się z nami jak w domu i nie myśli o odejściu.” – mówił Alberto Puig, który w roli szefa Hondy zastąpił Livio Suppo z końcem 2018 roku.
Co prawda ostatni bezpośredni kontakt prezydenta Hondy Yoshishige Nomury z Marquezem miał miejsce w sierpniu podczas GP Austrii, to Japończyk przekazał #93 wiadomość tuż przed niedawnym GP Tajlandii: aby nie zwlekał z zapewnieniem sobie mistrzostwa świata do domowej rundy dla Hondy na torze Motegi.
Prawdopodobnie za kolejnym kontraktem stać będą większe pieniądze. Jak się spekuluje, obecnie Hiszpan zarabia 14 mln euro za sezon, co czyni go najlepiej opłacanym zawodnikiem w stawce (wcześniej był nim Jorge Lorenzo, ale w Ducati).
Nie jest wykluczone, że strony porozumieją się już niedługo, ale decyzję o przedłużeniu kontraktu poznamy dopiero w przyszłym roku.
powinien iść do Aprilii i na niej zdobyć kolejne tytuły, wtedy można by powiedzieć że jest w miarę dobry
Powiedział co wiedział..
Ja na jego miejscu bym nie zwlekal bo honda sie jeszcze rozmysli :D
Ciekawe, czy w pakiecie zażyczy sobie kontraktu dla młodego Marqueza na 2021. Honda ma lipę, stracić 93 to jak stracić wszystko. Kto by wtedy prowadził Repsola do zwycięstwa? Lorek z Crash lovem? ;)
Happy hours : „Hondo! Weź dwóch Marquez’ów w cenie jednego!”
Nawet trzech… jest jeszcze tata Marquez… Albo może to promocja w stylu „przy zakupie trzech produktów najtańszy gratis”?
Prawda jest taka, że biorą pakiet braci ;) Ducati się już zgodziło na taką opcję, więc Honda musi się popisać ;)
Coś mi się zdaje, że Marquez zmieni team dopiero, gdy z wybranymi tytułami przeskoczy Pana z Yamahy…
To jakieś bzdury – jak najbogatsza ekipa, miałaby płacić około 14 milionów komuś takiemu jak Marquez…
14 milionów, to jakieś dwa kontrakty temu pewnie były.
Sam Digi Dall’igna przyznał jakiś czas temu, że siadanie z Marquezem do negocjacji z 15 milionami, to raczej za mało – no ja myślę, że zdecydowanie za mało. A szkoda, że nie mają więcej kasy, bo chciałbym go zobaczyć na tej potężnej.
Stawiam na 25-30 mln dla Marqa od Hondy, chyba jednak bliżej tej górnej granicy.
…40 mln około ma ze wszystkimi kontraktami, a ile tego to nie wiem
Również myślę, że jest to w okolicach 25 baniek. Honda nie może wypuścić Marqueza bo będzie w czarnej du..ie. Nie mają drugiego zawodnika, który by walczył o podia, nie mówiąc już o walce o mistrzostwo. I szefostwo Hondy dobrze o tym wie. Mają 2 lata na pozyskanie zawodnika z górnej półki. Myślę, że za dwa lata jest całkiem możliwe odejście 93 do Ducati.
Myśle ze poczeka w hrc aż nie pobije rekordów Agostiniego, co przy utrzymaniu obecnej konkurencyjności możliwe jest w 3 lata
Trzyma się Hondy bo pewnie na niczym innym by tak nie wygrywał. Ale żeby zmienić zespół to trza mieć jaja. A Marquez to chłopak bez ambicji, boi się że na niczym nie wygra!
Żeby pisać takie rzeczy, trzeba być po amputacji dość sporej części mózgu.
Jak chce przebić Stonera i Rossiego to już powinien przesiadać się na inne moto
A jakie powody ma ku zmianie zespołu, prócz niedomagającej maszyny? Żadne!
Stonerowi było źle w Ducati, bo olewali temat i jego, więc przeniósł się na dobrą Hondę.
Rossiemu było źle w Hondzie, bo kontrakt go ograniczał, jak i że nawet ludzie z Hondy gadali, że to nie zasługa Rossiego, ze tak wymiata, bo to maszyna HRC tak wymiata, to wkurzył się, przeniósł się z całym KnowHow i ekipą do Yamahy i utarł Hondzie nochala.
Marquez jest jedynym gwarantem w Hondzie, a po odejściu Rossiego, chuchają i dbają o #93 jak o nikogo w historii – wszystko jest tam do zastąpienia, każdy jest tam do zastąpienia, prócz Marqueza – to Marquez trzyma świat pod tytułem Repsol Honda, to gość, który szacunkowo powinien dostawać 50 milionów, a nie jak szacujemy, około 30 mln – a 50 baniek, to możliwe do zdobycia dla niego od Repsol Hondy – każdy kto zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, wie, że za nic w świecie nie mogą go puścić.
Prawie sam nie wierzę, że to mówię. Ale sam ująłbym to w niemal identyczne słowa.
Ja też. Dodam jeszcze tylko, że potwierdzeniem tej teorii jest dla mnie to, jak bardzo pospieszyli się z tym kontraktem. Przecież jeszcze nie skończył się pierwszy sezon obecnego. Nie chcą dać szansy konkurencji na złożenie ofert? ;)
Czarex jestem tego samego zdania. Honda wyciągnęła wnioski z odejscia Rossiego ktory nie pasowal im wizerunkowo. A teraz nagle sie mówi jak bardzo honda sie zmienila przy Marquezie i jest wyluzowana hehehe boja sie jego odejścia i tyle. Juz raz ucieli leb kurze znoszacej zlote jaja ;)
Na ścigaczu jest wzmianka o Marquezie,jego zarobkach premiach itd.
Tak się podniecacie zarobkami, a wątpię, aby Marquez się podniecał. Dla niego najważniejszy jest motocykl, który da mu szansę na mistrzostwo oraz ekipa zaufanych ludzi. Pewnie, że pieniędzy nie odmówi, ale gdyby musiał wybierać miedzy lepszą maszyną, a większymi pieniędzmi, to kasy by nie wybrał.
Mnie bardziej ciekawi czy Honda będzie miała w kontrakcie jakieś zobowiązania odnośnie rozwoju maszyny.
Jak MM będzie dalej tak dominował to pewne że spadnie oglądalność. I wtedy co na to Dorna bez kasy mniej zespołów mniej świeżych zawodników i znowu spadek. Koło się zamyka. Dorna mocno próbuje interweniować w takich sytuacjach.
Rossi dominował, i oglądalność rosła.
Rea dominator też ściągnął masę ludzi do oglądania…
Tutaj przecież są tez inni zawodnicy i zespoły, które ostatnio rosną w siłę – przecież nie muszę przypominać Fabio, czy zwyżkę całej Yamahy, dobry czas ostatnio też Suzuki i Rinsa, przecież jest przyczajony smok (Ducati), który czeka tylko na tygrysa (który jest gdzieś ukryty), więc nie jest tak źle.
Coś się tam dzieje, więc nie ma co narzekać.
Generalnie, jak ktoś lubi wyścigi, to chyba będzie oglądać :)
I chyba oglądalność w ostatnich latach wzrosła MGP