Home / MotoGP / Marquez, Dovizioso i Rossi o karach za falstart Crutchlowa

Marquez, Dovizioso i Rossi o karach za falstart Crutchlowa

Czołowi zawodnicy MotoGP przyznali, że kontrowersyjny lotny start Cala Crutchlowa zgodnie z przepisami zasłużył na karę, choć Valentino Rossi powiedział, że sędziowie byli w tym przypadku bardzo surowi, nakazując brytyjskiemu zawodnikowi przejazd przez aleję serwisową, co zupełnie zepsuło wyścig Crutchlowa.

Crutchlow utrzymywał, że wykonał tylko niewielkie balansowanie na nodze, jednak powtórki nie zostawiały wątpliwości: #35 w momencie gdy zgasły światła, poruszał się powoli do przodu. A przepisy nakazują, by zawodnik w momencie zgaśnięcia świateł stał nieruchomo na swoim polu. Rywale zgadzają się z karą, jednocześnie przyznając, że Crutchlow nic nie zyskał swoim „falstartem”.

„To trudna sytuacja. Będzie zabawnie w piątek na Komisji Wyścigowej. Ważne będzie, aby o tym porozmawiać. Przepisy są jasne. Nieco się przesunął, gdy rozpoczął się wyścig. Było jasne, że Cal w ogóle na tym nie zyskał, i nie zrobił tego celowo, ale przepisy mówią, że jeśli się poruszasz, to robisz źle.” – powiedział Andrea Dovizioso przed rozpoczęciem weekendu w Austin.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Myślę, że trudno mu to zaakceptować, mogę zrozumieć, jak był zły. To kiepski sposób na stracenie szans w wyścigu, zwłaszcza gdy twoje tempo było tak dobre.” – dodał włoski zawodnik z Ducati.

O opinię zapytano również Marca Marqueza: „Oczywiście, że Cal nic na tym nie zyskał, ale przepisy mówią, że gdy poruszasz motocykl, nawet w przeciwną stronę, to zostaniesz ukarany. Najlepsze co możemy mieć, to dokładne przepisy, bo gdyby tak nie było, to zaraz pojawiłyby się komentarze typu: „tak, ale nic na tym nie zyskał”.”

Valentino Rossi zgodził się z przedmówcą, że jasne przepisy są konieczne, jednak jego zdaniem kara drive-through w takim przypadku jest zbyt wysoka. Lepiej zdaniem The Doctora byłoby nakazać Crutchlowowi przejechanie kary „wydłużonego okrążenia” – czyli dłuższej ścieżki po zewnętrznej wyznaczonego zakrętu, na czym straciłby kilka sekund.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Dla mnie, aby mieć jasność w przepisach, musisz po prostu nie ruszać się w momencie startu. Jeśli zaczynasz mówić o tym, ile się na tym zyskało albo ile można się poruszyć, to staje się to bardzo trudne. Z pewnością (sędziowie) byli bardzo surowi i Cal faktycznie nic nie zyskał, ale jeśli zobaczycie nagranie, to widać na nim, że lekko się poruszył. Myślę, że możemy w piątek poruszyć temat kary, ponieważ jak mówił Cal po wyścigu, jeśli przejeżdżasz aleję serwisową, to tracisz 35 sekund. To koniec ścigania. Może dałoby się pomyśleć o karze wydłużonego okrążenia, nie wiem. Ale przepis jest taki, że nie możesz się ruszyć. Jest jak jest.” – zakończył Rossi.

Źródło: motorsport.com

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 4

  1. „Rywale zgadzają się z karą, jednocześnie przyznając, że Crutchlow nic nie zyskał swoim “falstartem””.
    Trafili w sedno. Moim zdaniem przepisy powinny karać zawodników, którzy zyskali coś na przedwczesnym starcie. Przykład Crutchlowa nadaje się do tego idealnie, za to sytuacja Lorenzo z Austin 2014 r. Pokazuje jak można totalnie spartolić start i zyskać, nawet jeśli zatrzymało się po chwili motocykl. Tak samo kiedyś Christian Horner świetnie zdiagnozował problem formuły 1, że włodarze próbują wymyślać sposoby na setki wyprzedzeń w ciągu wyścigu zamiast umożliwić walkę koło w koło. Całe szczęście taką walkę mamy w motogp. No chyba, że któryś z zawodników odjedzie i to nawet bez falstartu ;)

    • Przepis o zakazie poruszania jest po to, żeby zawodnicy nie kombinowali ze startem w jakikolwiek sposób. Uważam jednak, że kara powinna być różna w przypadku takiego falstartu a takiego jaki uczynił Lorenzo. Zgadzam się z Rossim,że tutaj wystarczyło by dłuższe okrążenie. Zawodnicy wiedzieli by, że nie warto Kombinować ze szybszym startem , a w razie pomyłki nie rujnuje im to wyścigu, a jedynie trochę utrudnia. W przypadku Lorenzo przejazd przez PIT jak najbardziej słuszny.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
161 zapytań w 1,783 sek