Marc Marquez powraca na pole position ósmy raz w sezonie 2015, licząc na dobry wyścig w Australii.
Podczas kwalifikacji po obecnym jeszcze mistrzu świata w ogóle nie było widać że miał operowaną nie tak dawno rękę. Zawodnik Repsol Hondy ustanowił czas 1’28.364, mając 0.316 sekundy przewagi nad drugim miejscem. Wyspa Filipa znana jest z nagle zmieniających się warunków pogodowych. W jednej chwili może być bezwietrznie i słonecznie, a po kilku minutach można obserwować gęsty deszcz. Marc Marquez ze stoickim spokojem czeka na możliwe wyzwania.
Ciekawostką jest fakt, że Marquez nigdy nie ukończył GP Australii, więc nawet dojechanie do mety będzie dla niego największym osiągnieciem w jutrzejszym wyścigu, ale jego forma wskazuje na to że będzie oczywiście walczyć o podium. Mimo tego, że hiszpan nie ma już szans na obronę tytułu, może odegrać decydującą rolę w walce toczącej się pomiędzy Jorge Lorenzo i Valentino Rossim.
Marc Marquez: „Oczywiście cieszę się z pole position! Dziękuję ekipie za ich ciężką pracę, wszyscy jesteśmy gotowi na walkę i mam nadzieję że zwycięstwo. Musimy jednak być gotowi na każdą ewentualność, ponieważ Wyspa Filipa znana jest z nagłych zmian warunków pogodowych. Uważam że właśnie one będą kluczem do powalczenia o zwycięstwo.”
Niedziela dla Marqueza !!!!! Kto nie widzial tego wyścigu niech żałuje. Swietna walka którą nie często można oglądać