Marc Marquez na siedem okrążeń do końca wyścigu o GP Wielkiej Brytanii musiał wycofać się z rywalizacji po tym jak z jego motocykla wyleciała chmura dymu i dalsza jazda nie była możliwa. „Czułem jak moje tylko koło zaczynało się blokować, a jadąc 300 km/h nie chciałem nagle latać w powietrzu” – komentował MM93.
Marquez od samego początku walczył w ścisłej czołówce na Silverstone. Miał znakomite tempo i zdołał wykręcić nowy rekord okrążenia z wyścigu: 2.01.560. Pechowy incydent miał miejsce pod koniec prostej gdzie zawodnicy rozpędzają motocykle do blisko 300 km/h. Nagle z motocykla wyleciała chmura dymu i dla Hiszpana był to już koniec wyścigu.
„Jestem bardzo niezadowolony z dzisiejszych wydarzeń na torze – komentuje MM93 – Czułem się świetnie na motocyklu i starałem się kontrolować swoje tempo w wyścigu a z atakiem czekałem do finałowych okrążeń. Pierwszy raz miałem taki problem z maszyną. Musiałem szybko wcisnąć sprzęgło po tym jak poczułem, że tylne koło zaczyna się blokować.”
„Silnik przed defektem był doskonały, nie mieliśmy z nim problemów, pracował świetnie. Musimy znaleźć przyczynę co tak naprawdę się stało by wiedzieć na przyszłość. Silnik był dość świeży bowiem montowaliśmy go kilka tygodni temu w Brnie.”– dodaje Marquez
„Przed GP Wielkiej Brytanii mieliśmy przewagę w klasyfikacji generalnej, nie chcieliśmy jej tracić ale takie są uroki wyścigów. Musimy myśleć pozytywnie. Byliśmy w stanie przez długi czas jechać na równo z Ducati czy Yamahą. Vale uciekł już na początku, ale po tym jak wyprzedził mnie Dovi zacząłem zdawać sobie sprawę, że jest on naprawdę mocny a motocykl Ducati jest w stanie jechać bardzo szybko na każdym torze. Andrea od samego początku sezonu był jednym z faworytów do mistrzowskiego tytułu jak i jednym z moich największych przeciwników, ale na tą chwilę nie jest on sam na szczycie tabeli i trzeba uważać na Valentino, Mavericka czy nawet Daniego ponieważ wszyscy walczą tu o tytuł”.
Marquez stracił dzisiaj fotel lidera w klasyfikacji generalnej na rzecz Andrei Dovizioso. Hiszpan aktualnie traci do Włocha dziewięć punktów a do końca sezonu pozostało jeszcze dokładnie sześć wyścigów Grand Prix.
Źródło: crash.net
Szkoda, zapowiadala sie ciekawa końcówka do ktorej zdążył nas juz przyzwyczaic #93. W oczekiwaniu na kolejne GP!
Szkoda wiadomo, ale nadal jest w czołówce i walczy dalej, wieżę głęboko że obroni tytuł MŚ :) Vamos Marc!
Szkoda chłopaka tym bardziej, że to nie jego wina :/ Ale takie wyścigi, no cóż. Nie jest źle, 6 wyścigów jeszcze i 9 punktów straty… A MM cały czas w grze ;p
Generalnie, to każdego szkoda, kto przez problemy ze sprzętem kończy tak wyścig – powinno się to rozgrywać między zawodnikami, np choćby tak, jak rozgrywa to Iannone, co ładnie znów, w tym wyścigu zaprezentował ;)
Ale Iannone nie robi tego specjalnie, on po prostu ma chyba taki styl jazdy agresywniejszy ;p Jakiś komentator, chyba Jędrzejewski mówił, że tym razem to Petrucci za szeroko pojechał i dlatego Iannone zahaczył o Ducata ;d
Mam nadzieje, że jeżeli o tytuł będą walczyć Dovi i Marquez To Rossi się zachowa jak 93 w 2015 roku i pomoże zdobyć go Doviemy :D
AAA czyli podobają ci się takie akcje:) Poza tym Rossi musiał by dogonić Marqueza:)
W wyścigu jechał przed nim także jak widzisz nie będzie z tym problemu. :)