Marc Marquez wywracając się w szaleńczym pościgu za Valentino Rossim w niedzielnym wyścigu na torze w Silverstone właściwie wyeliminował się z walki o tegoroczny tytuł. Zawodnik Repsol Hondy, na 6 rund przed końcem sezonu traci aż 77 punktów do lidera tabeli. Wszystko wskazuje więc na to, że walka o tytuł rozegra się pomiędzy duetem fabrycznego zespołu Yamahy – Valentino Rossim i Jorge Lorenzo.
Jak Marquez widzi ten pojedynek?
„Zapowiada się bardzo ciekawie, ponieważ jeśli chodzi o szybkość to Lorenzo jest trochę lepszy, ale Valentino dzięki swojemu niebywałemu doświadczeniu i stałej formie więc potrafi obrócić każdą sytuację na swoją korzyść. To będzie naprawdę ciekawy pojedynek, a ja zrobię wszystko, żeby oglądać go z bardzo bliska.” – powiedział Marquez.
Rossi ma aktualnie 12 punktów przewagi nad swoim zespołowym kolegą i jak do tej pory każdy wyścig sezonu kończył na podium. Lorenzo natomiast wygrał więcej wyścigów (5, Rossi 4) i już raz zniwelował stratę aż 29 punktów do Rossiego, po wyścigu w Brnie.
Lorenzo, podobnie jak Marquez, już dwukrotnie był mistrzem świata (2010 i 2012), podczas gdy swój ostatni, siódmy tytuł mistrzowski w królewskiej kategorii zdobył w 2009 roku. W wieku 36 lat, Rossi pozostaje najstarszym zawodnikiem w stawce. Co jest więc największą motywacją Włocha po 20 latach wyścigów?
„Przede wszystkim kocham jeździć na motocyklach. To moja pasja, ścigać się najwyższym poziomie, w MotoGP, na fabrycznym motocyklu Yamahy. Lubię swoje życie. Jazda sprawia mi naprawdę niesamowitą frajdę. Spełniam się w tym, co robię.” – powiedział Rossi.
„Oczywiście, zwycięstwa są ważne, ale nic nie równa się z tym uczuciem, kiedy prowadzisz swój motocykl. Tym uczuciem w twojej głowie na pięć minut przed rozpoczęciem wyścigu, kiedy wsiadasz na swój motocykl w oczekiwaniu na start. To jest naprawdę coś. To jest moja motywacja.” – zakończył.
Następna runda to domowy wyścig Rossiego – Misano.
źródło: crash.net