Reprezentujący fabryczną Hondę Marc Marquez ostrożnie podchodzi do kolejnego weekendu MotoGP, tym razem o GP Francji na torze Le Mans. Hiszpan pamięta, że miał na tym torze zarówno dobre, jak i złe wyścigi i nie nastawia się na razie na walkę o zwycięstwo. Zdaje sobie sprawę, że już od piątku czeka go praca, aby być konkurencyjnym przez resztę weekendu.
„Le Mans jest torem, gdzie będziemy musieli ciężko popracować i dać z siebie wszystko, aby utrzymać dobrą passę. W przeszłości byłem w stanie tu wygrywać albo czasem stawać na podium, ale innym razem miałem problemy z utrzymaniem dobrego tempa. Ale jak zawsze powtarzam, każdy sezon jest inny od poprzedniego.” – powiedział Marc Marquez.
„Oczywiście znowu pojawią się znaki zapytania dotyczące pogody, opon, ustawień, ale nasza mentalność i podejście pozostaje zawsze taka sama: pozytywna. W tym roku, w momencie udawania się do Francji, jestesmy już na dobrym poziomie, więc zobaczymy jak nam pójdzie weekend. Spróbujemy dobrze rozpocząć w piątek, a potem w niedzielę powalczyć o podium.” – dodał hiszpański zawodnik.
Marquez na cztery wyścigi wygrał dwa ostatnie i ma na koncie 70 punktów, w tym również za drugie miejsce. Drugi w klasyfikacji serii, Johann Zarco, dla którego będzie to domowy wyścig, traci do #93 12 punktów.
Fot. Honda
Przypomniał mi się Marquez 2014 z LeMans :)