Home / MotoGP / Mir, Quartararo, Vinales, Morbidelli, Dovizioso, Rins – konf. prasowa przed GP Europy

Mir, Quartararo, Vinales, Morbidelli, Dovizioso, Rins – konf. prasowa przed GP Europy

Zapis pierwszy piętnastu minut konferencji prasowej dla klasy MotoGP przed Grand Prix Europy w składzie Joan Mir, Fabio Quartararo, Maverick Vinales, Franco Morbidelli, Andrea Dovizioso i Alex Rins.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Joan zacznę od Ciebie jako od lidera mistrzostw. Witamy w Walencji, tylko trzy wyścigi do końca, a Ty masz czternaście punktów przewagi. Jakie są Twoje odczucie przed rozpoczęciem trzytygodniowego maratonu? Jesteś zdenerwowany czy może podekscytowany?

Joan Mir: Na pewno odczuwam presję nieco bardziej, ponieważ mistrzostwa zmierzają ku końcowi i każdy z nas o tym wie. Cieszę się chwilą i zobaczymy na jakiej pozycji będę w niedziele. Myślę, że jestem w stanie wykonać dobrą pracę. Zwyczajnie dam z siebie sto procent i wtedy dowiemy się gdzie jesteśmy.

Przejdę teraz do Fabio Quartararo. Poprzednie trzy rundy nie były takie jakie byś prawdopodobnie chciał i raczej wolałbyś o nich zapomnieć. Czy tydzień przerwy jaki mieliśmy był dla Ciebie szansą, żeby wcisnąć przycisk reset przed wyścigami w Walencji? Jakie są Twoje przemyślenia na ten temat?

Fabio Quartararo: Tak było ciężko, by zrobić reset, ponieważ mieliśmy dwa wyścigi na tym samym torze i ostatecznie w drugim zrobiliśmy krok w tył i nie uczyniliśmy żadnego postępu, a Franco pojechał jeden z lepszych wyścigów w sezonie. Ciężko było nam to wtedy zrozumieć, ale udało się zresetować i wszystko jest w porządku. Docieramy na tor, który bardzo lubię. W zeszłym roku mieliśmy tu bardzo dobry wyścig, więc jestem w pełni zmotywowany i uważam, że to odpowiedni nastrój przed ostatnimi trzema rundami.

Maverick, podobnie jak dla Fabio, nie były to dla Ciebie wymarzone trzy tygodnie zarówno we Francji jak i Aragonii, choć tam było blisko podium. Jak się czujesz przed tym wyścigiem? Masz miłe wspomnienia z tym miejscem, to tutaj zostałeś Mistrzem Świata Moto3. Musisz więc być podekscytowany, że tu docieramy?

Maverick Vinales: Dla mnie i dla zespołu ostatnie trzy wyścigi nie były takie złe. Zdobyliśmy kilka punktów do mistrzostw co jest ważne. Zrobiliśmy także dużo błędów, więc przez ostatnie trzy tygodnie zrozumieliśmy wiele rzeczy. Teraz mamy przed sobą trzy rundy, którymi możemy się cieszyć, bo Walencja to tor, który kocham. Także Portimao jest obiektem, który bardzo lubię, więc mamy przed sobą trzy weekendy, w których możemy sprawować się dobrze. Motocykl ma potencjał. Franco pojechał świetny wyścig w Alcaniz a to daje nam mnóstwo energii przed rozpoczęciem zmagań w Walencji. Zwyciężałem już w tym roku i wiem jak to robić, więc postaram się połączyć wszystko w jedną całość i robić dobre czasy okrążeń. Dla nas bardzo ważne jest by poprawić regularność, ponieważ w Aragonii pierwsze cztery kółka były bardzo dobre, ale potem był to koszmar i nie byłem w stanie szybko jechać. Musimy to zrozumieć i nad tym pracować. Mam nadzieję, że zespół znalazł coś do wypracowania, co polepszy nasze odczucia by być konkurencyjnym w Walencji.

Zanim przejdę do Andrei mam pytanie do Alexa Rinsa oraz Franco Morbidellego. Obaj zdajecie się być pewni siebie przed tym weekendem. Franco niesamowite zwycięstwo w GP Teruel. Natomiast Ty Alex pierwsze i drugie miejsce w wyścigach w Aragonii. Jaka jest Wasza mentalność przed rozpoczęciem zmagań? Obaj wpisaliście się do walki o mistrzostwo, gdzie miesiąc temu mało kto zakładał, że to możliwe. Czy czujecie się zrelaksowani i pewni siebie przed dwoma rundami w Walencji? 

Franco Morbidelli: Czuję się świetnie i mam wspaniałe odczucia na motocyklu, szczególnie w ostatnim wyścigu bardzo cieszyłem się jazdą i czułem się bardzo dobrze. Być może ja i Alex dołączamy do zabawy nieco późno, ale postaramy się nadgonić. Jeśli o mnie chodzi to postaram się dać z siebie wszystko w ostatnich trzech wyścigach, by zdobyć tytuł. W tej chwili jest on w naszym zasięgu i musimy o niego walczyć, żeby nie żałować na koniec roku. Jakkolwiek się to nie rozstrzygnie będzie to dla mnie pozytywna kampania, ale w tej chwili, na trzy wyścigi przed końcem ze stratą 25 punktów do lidera i impulsem jaki mamy, musimy celować w coś wielkiego.

Alex a Ty? Trzy podia w ostatnich czterech wyścigach i wygląda na to, że jesteś w życiowej formie. Musisz być podekscytowany, że jesteś w walce o mistrzostwo, tylko 32 punkty za liderem. Wciąż dużo pracy przed Tobą, ale jakie jest Twoje nastawienie przed rozpoczęciem ścigania w Walencji.

Alex Rins: Cieszę się, że wciąż mam szansę by walczyć o mistrzostwo na trzy wyścigi przed końcem. W tym sezonie byłem nieco nieregularny jeśli chodzi o końcowe pozycje w wyścigu. Było tak choćby ze względu na kontuzje ramienia a także małe błędy w kilku wyścigach. Moim celem jest walczyć o pozycje w TOP3, tak jak uczyniliśmy w Aragonii. Tracę 32 punkty, więc myślę, że nie ma na mnie presji i postaram się jechać swobodnie.

Andrea, na trzy wyścigi do końca masz 28 punktów straty. Nie chodzi jednak o pozycję, a o to, że wciąż brakuje Ci kluczowego czynnika jakim jest prędkość, co także było problem w Aragonii. Czy przed ostatnimi trzema rundami uważasz siebie za czarnego konia? Muszę także zapytać, zważywszy na pogodę i Twoje zwycięstwo z 2018 roku, czy miałbyś coś przeciwko jeśli będzie padać przez następne kilka tygodni?

Andrea Dovizioso: Z pewnością jeśli będzie mokro, to będziemy musieli wykorzystać tą szansę w inteligentny sposób, ale tak jak powiedziałeś musimy być szybsi na suchym torze by myśleć o walce z innymi zawodnikami tu obecnymi. Wygląda na to, że są oni w dobrej sytuacji i mają sporo pewności siebie, której my nie mamy w tej chwili. Jest ciężko, ale każdy wyścig to inna historia, a to jest inny tor, więc zobaczymy. Postaramy się dać z siebie wszystko w pozostałych trzech wyścigach. Będzie trudno, ale spróbujemy.

W poprzednich latach mieliśmy tory, które mogliśmy określać mianem “torów Ducati”. Może ten nie jest “torem Ducati”, ale zdaje się to nie mieć znaczenia w tym roku. W Jerez, gdzie miałeś problemy w poprzednich latach udało Ci się stanąć na podium, a z kolei w Brnie czy w Aragonii, gdzie oczekiwaliśmy dobrej formy Ducati, cierpiałeś. Czy jest to powód do optymizmu przed rundą w Walencji, jeśli będzie ona sucha?

Andrea Dovizioso: Trochę tak, ale niespecjalnie, ponieważ ostatecznie sposób w jaki jeżdżę nie działa na nowej oponie. Nie mogliśmy znaleźć niczego dobrego, ponieważ jeśli popatrzymy na ten sezon w wykonaniu zawodników Ducati, to było więcej wzlotów i upadków niż u konkurentów, co stworzyło bardzo trudną sytuację. W tej kampanii było bardzo ciężko by pracować, rozumieć i kontynuować rozwój. Każdy wyścig to wzloty oraz upadki i raczej więcej było upadków niż wzlotów. Takie są realia, ale to jest inny tor. Jutro zaczniemy na mokrym i ten weekend będzie inny niż poprzednie, więc zobaczymy. Musimy zachować spokój, kontynuować pracę i starać się znaleźć coś więcej.

Powróćmy do liderującej dwójki. Wspólnie prowadziliście w mistrzostwach przez ładnych kilka rund, ale walka o nie, nie rozgrywa się tylko między Wami. Zawodnicy, którzy są tu na sali wciąż mają matematyczne szanse by wygrać tytuł mistrzowski. Czy pomaga to Wam pozbyć się presji, ponieważ nie musicie się skupiać na jednym zawodniku i możecie spędzić weekend w normalny sposób?

Joan Mir: Szczerze mówiąc nie przejmuję się innymi i interesują mnie tylko moje odczucia. Daje z siebie wszystko w każdy weekend i ostatecznie jesteśmy na tej pozycji, choć faktycznie na trzy rundy przed końcem, to nie pozycja jest kluczowa. Jednak ważne jest by kontynuować w ten sposób. Z pewnością mamy więcej kandydatów do tytuł niż zwykle, ale jest jak jest i nie przejmuję się innymi, tylko tym by mieć dobre odczucia.

Fabio Quartararo: Jak wiecie przez większą część sezonu byłem na czele mistrzostw i nie czułem presji.Jednak gdy spadłem na drugie miejsce odczuwałem ją w pewnym stopniu. Aktualnie czuje się dużo lepiej i jestem pewny siebie. Mamy wielu kandydatów do tytułu w tym roku i z tą ilością wyścigów, którą mieliśmy do tej pory nie mamy zbyt wiele punktów w porównaniu do zeszłego roku. Wszystko więc może się zdarzyć, do zdobycia jest 75 oczek i uważam, że wszyscy zawodnicy tu zebrani są w stanie bez problemu wywalczyć mistrzostwo. Musimy zachować koncentrację i nie zgubić jej, myślę że to jedyna droga by walczyć o tytuł. 

Maverick a czy Ty zmieniłeś w jakiś sposób swoją strategię przed tą rundą? Tracisz 18 punktów. Czy ten specyficzny weekend jest jednym z ważniejszych w sezonie? Konieczne będziesz chciał zmniejszać stratę do Joana i Fabio?

Maverick Vinales: Myślę, że moja strategia jest jasna. Ukończyć wyścig przed tymi dwoma zawodnikami. To jest nasza taktyka by zmniejszyć stratę w mistrzostwach. Z pewnością nie będzie łatwo, ale będziemy ciężko pracować. Chcemy wejść na jak najwyższy poziom by ukończyć wyścig przed nimi.

Franco, przejdę teraz do Ciebie. Rozmawialiśmy wcześniej o presji związanej z walką o tytuł. Prawdopodobnie w Twoim przypadku nie ma jej aż tak dużo, ponieważ tak jak powiedziałeś dołączasz do tej walki dość późno. Wyglądasz na głodnego sukcesów i zrelaksowanego jak zawsze. Czy możesz korzystać ze swojego doświadczenia ze zdobycia tytułu mistrzostwskiego w Moto2, a może nie jest to powiązane?

Franco Morbidelli: Myślę, że tak. Branie udziału w boju o mistrzostwo to szczególne, dziwne i silne uczucie. Jest to doznanie, które już miałem w 2017 roku. Jest to także uczucie, które większość tych zawodników miało w przeszłości. Posiadanie go ponownie jest dobre i złe jednocześnie. Jestem jednak pewny, że jestem tym, który odczuwa ten zły aspekt w mniejszym stopniu.Tracę 25 punktów, muszę gonić czołówkę i zrobić wszystko perfekcyjnie by wywalczyć tytuł, więc zwyczajnie nie mam nic do stracenia. Myślę, że zawodnicy, którzy są z tyłu są na lepszej pozycji jeśli o to chodzi, ale na niekorzystnej jeśli chodzi o punkty. Jesteśmy z tyłu i musimy zrobić wszystko perfekcyjnie, ale być może mamy mniej presji, więc możemy naciskać bardziej w porównaniu do zawodników na czele. 

Na zakończenie Alex. Nie mamy na to wpływu, ale patrząc ponownie na Jerez, początek sezonu i pominięta przez Ciebie inauguracyjna runda, heroicznie wywalczone 10 miejsce w drugim wyścigu. Te 6 punktów zdaje się mieć duże znaczenie w tym specyficznym scenariuszu. Czy miałeś czas by to przemyśleć i czy uwierzyłbyś wtedy w to, że w Walencji wciąż będziesz się liczył w walce o tytuł?

Alex Rins: Na pewno nie wiemy co byłoby jeśli nie miałbym tego nieszczęśliwego wypadku w kwalifikacjach. Cieszę się, że jestem tu i walczę o czołowe pozycje. Jestem także szczęśliwy, że widzę Suzuki na czołowy miejscach, ponieważ to oznacza, że wykonaliśmy świetną pracę w przeszłości i w trakcie tego sezonu. Jesteśmy także na pierwszej pozycji w klasyfikacji zespołowej i Suzuki jest z tego powodu szczęśliwe. Wszystko to oznacza, że wykonujemy dobrą pracę. 

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Aleksander Bala

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
146 zapytań w 0,985 sek