Home / Gry / MotoGP 23 – Premierowa recenzja. Jest naprawdę nieźle! (+wideo)

MotoGP 23 – Premierowa recenzja. Jest naprawdę nieźle! (+wideo)

Po przetestowaniu MotoGP 23 w wersji preview miałem sporo obaw co do kierunku jaki obrali twórcy gry. Całe szczęście wskazówki przekazane studiu Milestone zostały wzięte pod uwagę i włosi naprawdę świetnie przepracowali ostatni miesiąc wracając z grą na właściwe tory!

Zanim przejdziemy do najważniejszych zmian w kwestii modelu jazdy, przypomnę co znajdziemy w finalnej wersji MotoGP 23, a jest parę naprawdę fajnych, godnych uwagi opcji. Mamy do dyspozycji trzy podstawowe klasy na licencji motocyklowych mistrzostw świata, a są nimi: Moto 3, Moto 2 oraz klasa królewska MotoGP. Pierwszy raz od dawna zabrakło dodatkowych klas z legendami albo z zawodnikami ze starszych pokoleń. Myślę jednak, że jest tutaj pole do popisu dla płatnych DLC w przyszłości, choć nie zostało to potwierdzone. Oprócz pełnego oficjalnego kalendarza znajdziemy także kilka legendarnych torów takich jak Laguna Seca, Brno, Donington Park i inne. W oficjalnym kalendarzu pojawią się także dwa nowe tory znajdujące się w Kazachstanie oraz w Indiach.

Jako, że w wersji preview nie było jeszcze dostępu do kariery, mogłem ją przetestować dopiero teraz i muszę przyznać, że Milestone bardzo fajnie ją rozwiązał. Zrezygnowano z zarabiania pieniędzy, zbierania fanów, a także z zarządzania zespołem. Być może niektórzy to lubili, ale ja zawsze wolałem skupić się na jeździe, w końcu jestem zawodnikiem, a zatrudnianie menadżerów, mechaników i rozporządzanie rozwojem motocykla były dla mnie zbędną opcją. Zamiast tego dostaliśmy relacje z zawodnikami, producentami motocykli i zespołami. Mają one wpływ na nasze możliwości zatrudnienia, a także przebieg wyścigu. Już tłumaczę. Istnieją tutaj swego rodzaju social media. Zawodnicy lub teamy komentują to co dzieje się na torze lub rzucają różne komentarze przed wyścigiem. My w większości przypadków możemy to skomentować w sposób pozytywny lub negatywny. W ten sposób możemy sprawić że zawodnik może nas polubić i poprzeć naszą kandydaturę do teamu lub może nas także znienawidzić i da nam to odczuć bezpośrednio w wyścigu zachowując się wobec nas agresywnie. Coś podobnego było w serii wyścigów samochodowych GRID. Producenci motocykli także mogą z nami mieć pozytywne lub negatywne relacje, a to wpływa na przykład na jakość pakietu z częściami do motocykla jaki możemy dostać lub na nasze ewentualne zatrudnienie w danym zespole. Uważam, że takie rozwiązanie dodało realizmu i możemy znacznie bardziej poczuć się częścią tego wyścigowego świata.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Oczywiście oprócz trybu kariery możemy po prostu pościgać się sami ze sobą w czasówkach albo wybierając pojedyncze grand prix. W trybie akademii możemy poznać każdy tor krok po kroku, doskonaląc przejazd poszczególnych sektorów i zdobywając medale. Jest tutaj multiplayer i to oczywista oczywistość, ale świetną nowością jest tryb Live GP. Uważam to za strzał w dziesiątkę. Kojarzycie wyścigi daily z Gran Turismo 7? Milestone przygotował coś na podobnej zasadzie. Bierzemy udział w zaplanowanych wyścigach wraz z kwalifikacjami i ścigamy się z innymi graczami walcząc o lepsze miejsce w ogólnym rankingu. W tymże rankingu mamy różne stopnie. Zaczynamy od Brązowego 3 i dzięki dobrym rezultatom w przygotowanych zawodach pniemy się w górę. Naprawdę świetna sprawa i z pewnością często będę z tego korzystał.

Przejdźmy teraz do tak zwanego mięsa. Miałem zarzuty wobec zawodników kierowanych przez AI. W poprzedniej recenzji mogliście nawet zobaczyć istny chaos w ich wykonaniu, ale Milestone obiecał to poprawić. Rzeczywiście nastąpiła ogromna poprawa, ale nie do końca. Boty zaczęły mieć normalną linię, nie latają już od lewej do prawej choć raz na jakiś czas im się zdarzy. Znacznie lepiej wyprzedzają, ale niestety dalej mają tendencję do taranowania. Oczywiście podczas wyprzedzania w ferworze walki w zakrętach jest to zrozumiałe, zdarza się i na żywo, ale gdy już jesteśmy na prostej i napędzeni mogą nas normalnie wyprzedzić obok to Ci wolą po prostu uderzyć w tył naszego motocykla. AI jest tez nadal nierówne. Są tory na których bardzo łatwo się ich objeżdża, a są tory na których trzeba się napracować żeby im dorównać. Czasem przyspieszają znacznie lepiej niż my nawet jeśli dobierzemy perfekcyjne przełożenia biegów. Ogólnie jest jednak znacznie lepiej i w końcu jakoś można się z nimi pościgać, a to dobrze biorąc pod uwagę jak fajny tryb kariery dostarczyli twórcy.

Jak już wiecie w MotoGP 23 istnieją wyścigi typu flag to flag. Co ciekawe tryb ten funkcjonuje dla wszystkich kategorii. O ile w klasie królewskiej możemy zmienić motocykl na drugi z oponami pod nowe warunki tak w mniejszych kategoriach zawodnicy nie posiadają drugiego motocykla. Rozwiązano to więc na takich zasadach jak w prawdziwym MotoGP, czyli jak rozpada się deszcz to wyścig zostaje przerwany i liczą się wyniki z ostatniego pełnego okrążenia jakie zostało ukończone przez stawkę. Bardzo miły smaczek.

Czym jednak byłoby to wszystko bez przyjemnego modelu jazdy. Po wersji preview to właśnie tutaj miałem największe obawy. Motocykl był niesamowicie podsterowny co niemal w całości uniemożliwiało normalną jazdę, zwłaszcza z idealnie jadącymi botami. Ten błąd włosi popełnili przy MotoGP 14 i wówczas mocno się na tym przejechali, więc byłem niesamowicie zdziwiony że ponownie próbują czegoś podobnego. Na całe szczęście Milestone wziął sobie do serca nasze wskazówki po testach i mocno podłubał w modelu jazdy – oczywiście na plus! Co najważniejsze, podsterowność zminimalizowano niemal w całości. Mówię niemal, bowiem nadal aby oddać moc motocykla, podczas gwałtownego dodawania gazu potrafi go prostować i lekko wypychać na zewnętrzną. Im mocniejsza maszyna tym dzieje się to bardziej, ale tym razem jest to zupełnie naturalne, łatwe do wyczucia i pozwala na normalną jazdę, na cieszenie się rozgrywką. Są jednak tory na których trzeba jeszcze większego wyczucia i gdzie jednak to lekkie wynoszenie motocykla potrafi być odrobinę uciążliwe. Phillip Island jest takim torem. Seria długich, łagodnych łuków sprawia że jazda bywa tu czasem niekomfortowa ale w zdecydowanej większości torów zakręty pokonuje się naprawdę dobrze.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Hamowanie to czysta przyjemność. Dobrze się je czuje, motocykl świetnie się zachowuje, hamulce są mocne i lepiej reagują na temperaturę. Nawet tylny hamulec działa mniej casualowo i przy zbyt długim użyciu potrafi przynieść mało przyjemne konsekwencje, ale nadal jest tu pole do poprawy. Co do temperatur, mam wrażenie że opony mają zbyt dużą tendencję do przegrzewania się, ale powinno dać się to łatwo skorygować. Nie przeszkadza to w graniu, po prostu potrafi się to rzucić się w oczy.

Koniec końców finalny model jazdy stał się satysfakcjonujący i nareszcie sprawia że mam ochotę pojeździć i nie muszę się z niczym męczyć. Z pewnością taki model jazdy świetnie sprawdzi się w walce online pomiędzy graczami, więc naturalnie nie mogę się już tego doczekać. Czy ostatecznie Milestone dowiózł MotoGP 23? Tak! Miesiąc temu bardzo się martwiłem o to jaki produkt dostaniemy ale ostatecznie jest znacznie więcej plusów niż minusów i jestem bardzo zadowolony ze zmian. Czy to najlepsze MotoGP w historii? Myślę, że to świetny, wyśrubowany poziom MotoGP 22, więc powiedziałbym że wspólnie dzierżą pierwsze miejsce na podium. W tej sytuacji już z ręką na sercu mogę polecić zakup MotoGP 23.

Grę mogliśmy przetestować dzięki polskiemu wydawcy PLAION.

Recenzja w formie wideo zawierająca aktualny gameplay:

 

 

AUTOR: Gucio1846

Komentarze: 1

  1. Chciał bym postremować bo właśnie zaczynam

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
152 zapytań w 1,142 sek