MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Urzędujący mistrz świata Marc Marquez uważa, że najsilniejszym debiutantem stawki MotoGP w 2018 roku będzie Takaaki Nakagami, który również będzie startował na Hondzie, tyle że w satelickim zespole LCR. Japończyk będzie partnerem Cala Crutchlowa i podobnie jak on, ma podpisany kontrakt z fabryką (HRC). W ostatnich testach w Tajlandii stracił 0.675s do najlepszego Daniego Pedrosy. Choć w Moto2 nie błyszczał poza kilkoma wyjątkami, po testach pozostawił po sobie świetne wrażenie.
Marquez, zapytany czy debiutantem roku może być Nakagami, odparł: „Wierzę w to. Jest naprawdę szybki.” Także Crutchlow był zadowolony z tego, jakie postępy robi jego młodszy kolega. „Jeździ naprawdę dobrze, jesteśmy zadowoleni z tego, jak pracuje. Zaskoczył wiele osób.”
Szef zespołu LCR Honda, Lucio Cecchinello przyznał, że oczekuje od Japończyka dużej konkurencyjności. „Pozwoliliśmy mu poznać motocykl bez presji, tak by zobaczył, jaki wpływ mają różne ustawienia, różna elektronika. Jesteśmy dość zaskoczeni, ponieważ jest bardzo wyczulony nawet na małe różnice. Wierzę, że w przyszłości będzie kimś konkurencyjnym.”
Wcześniej Cecchinello wypowiadał się również na temat sposobu współpracy z Nakagamim. „Już wcześniej pracowaliśmy z Japończykami. Normalnie japońscy zawodnicy nie są zbyt utalentowani jeśli chodzi o komunikację. Muszą rozmawiać w innym języku, są również trochę wycofani, co leży w ich kulturze, nieco konserwatywni i nieśmiali. Natomiast Nakagami naprawdę dawał naszym inżynierom dobre, bezpośrednie informacje.”
„Nie jest takim typowym, nerwowym zawodnikiem, który najpierw bardzo mocno naciska od pierwszego okrążenia, a potem od razu się męczy. Ma naprawdę dobre podejście. Wierzę, że będzie ono właściwe. Korzysta z czasu, jaki ma do dyspozycji, stale poprawia swoje tempo. Podoba mi się sposób, w jaki komunikuje się z naszym szefem inżynierów.” – zakończył Cecchinello.
Źródło: motorsport.com
Loading ...
To i tak jak Folger, w Moto2 były przebłyski, to i będą w MotoGP :)
A ja uważam że Morbidelli będzie regularnie przyjeżdżał przed tym „utalentowanym” Japończykiem… Oczywiście nie wątpie że HRC może w takim przypadku zareagować w jakiś właściwy dla motoGP sposób, tak żeby „talent” Nakagamiego nie został zbyt poważnie obnażony ;)
Po co sięgać po teorię spiskową. Wystarczy fakt, że zespół LCR jest dużo bardziej doświadczony niż VDS i z większymi sukcesami na koncie.
E nakagami wygra wysig np na san marino