Były mistrz świata MotoGP Nicky Hayden trafił w środę do szpitala po wypadku na rowerze, do jakiego doszło nieopodal włoskiego Rimini. Amerykanin, który jeździł z przyjaciółmi, na skrzyżowaniu został potrącony przez samochód. Stan obecnego zawodnika Ten Kate Hondy w World Superbike jest niestety określany jako ciężki.
Amerykanin zderzył się czołowo z Peugeotem 206 CC. Upadł na maskę, a następnie na szybę. Doszło do urazu głowy i klatki piersiowej. Hayden w tym roku startuje drugi z rzędu sezon w World Superbike, jednak słabo spisująca się nowa Honda nie pozwala na odnoszenie wyników.
Trzymaj się Nicky!
Mama nadzieję, że wyjdzie z tego… #GoNicky!
Zawodnicy Hondy mają wielkiego pecha w ostatnim czasie, najpierw McGuinness, teraz Hayden. Mam nadzieję, że Nicky wyjdzie z tego.
To prawdziwa ironia losu – ludzie którzy zawodowo jeżdżą ponad 300 km/h lub czasem całkowicie bez hamulców w „cywilnym” świecie ulegają groźnym wypadkom przy praktycznie „żadnych” prędkościach – Hayden, Schumacher, Tomek Gollob. Wszystkim im życzę powrotu do nas. Jak najszybciej.
Smutne to :( A jeszcze niedawno na Imoli 3małam za Haydena kciuki, gdy robił wszystko by skończyć wyścig w pierwszej dziesiątce. Aby teraz tak samo walczył… Wracaj do zdrowia i na tor Nicki! Czekamy!